gratka Biura Nieruchomości cena
sabunia portal
pps96 pisze:[color=blue]
> Jak w temacie -Albo kupię samą działkę budowlaną w Łodzi
> cena maksymalna - 210 000zł albo z jakimś domem do max 400 000zł.
> Najchętniej Złotno lub okolice Polesia ale rozważę i inne propozycje.
> Które możecie polecić biuro nieruchomości?[/color]
Najlepiej żadne. Szkoda forsy. Gratka, internet i naprzód. Szukaj
indywidualnych. Prowizja przy takiej działce to może być około 10 tys
złotych
Może lepiej większą działkę w Rąbieniu ?[color=blue]
> A może ktoś podpowie ile teraz ceni się m2 działki budowlanej w naszym
> mieście bo dopiero zaczynam szukać i jestem w tym temacie "zielona"[/color]
W tych okolicach to może nawet po 250-400 zł/m2
Dom za 400 tys to zdecydowanie stary, raczej mały i do remontu i to
solidnego
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak,Łódź
Zobacz strone [url]http://www.wmgn.olsztyn.pl/[/url]
Tam tez znajdziesz spis olsztynskich agencji nieruchomosci, ktore
oferuja mieszkania. Za posrednictwo o ile pamietam kasuja 2,5%. U tych
co sa zrzeszone raczej nie zjedziesz z ceny, a te ktore nie sa, to
mozesz targowac. I jeszcze dolicz, ze u notariusza zostawisz kolejne 2%
lub wiecej.
Oferty mozesz jeszcze zobaczyc na gratce, ale wiekszosc to sa oferty
biur nieruchomosci.
Jezeli myslisz ze kupisz bez posrednictwa, to zycze powodzenia. 90%
ofert w gazecie i necie sa zamieszane przez biura. Plusem jest to, ze
pilnuja za Ciebie aby wszystko bylo OK (przynajmniej powinni).
Sporzadzaja umowe, sprawdzaja mieszkanie (kto zameldowany, czy zadluzone
itp.)
--
Pozdrawiam
Wojtas
On 29 Maj, 22:09, "Radarro" <r.konopin...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:[color=blue]
> Czesc,
>
> Moze ktoś ostantio przerabiał i powie co wie ;)
> Jak wiadomo jesteśmy za górka i coraz więcej sprzedających niż chętnych do
> kupna mieszkania we Wro. Plus trudniej o kredyt.
>
> Czy ktoś wie +/- ile moze z cen wywoławczych utargować teraz?
> Czy da rade znaleźć 2-3 pokoje, 50-60 mkw za 5500 - 5800 za metr?
> Rynek wtórny oczywiście, bez 10 piertowcow i blokowisk typu N Dwor czy
> Kozanów.
>
> Na gratce za 6 - 6.2 kpln za metr mozna przebierac w ofertach. Pytanie ilez
> tego mozna utargować. Ćwiczył ktoś ostatnio?
>
> W weekend skoczę na targi nieruchomości, potrenuję swoje umiejętność
> negocjacyjne i zobaczę na ile rura mięknie złodzie... uppps, przepraszam -
> developerom ;-D
>
> Radek
>
> --
> ->[/color]
Developerzy nie są najgorsi :D. Często firmy kupują całe budynki
wbudowane przez developera, otwierają biuro sprzedaży i sprzedają z
zyskiem. Na onecie czasami się raporty z rynku mieszkań pokazywały z
tym, że to były ceny średnie. Nie byłbym taki pewien, że jesteśmy za
górką. Za jakiś czas zarobki wzrosną a ludzi rzucą się kupować
mieszkania. Za górką to może i będziemy jak się rynek kredytów
załamie ;).
W ciągu kilku miesięcy będzie trzeba kupić swoje M3 (50-60 m2). Nic wyszukanego,
z rynku wtórnego, na 90% Wielka Płyta. W rejonie Kurdwanowa, Woli Duchackiej,
Prokocimia, Bieżanowa, ew. Borek Fałęcki. W sumie "po tej stronie Wisły".
Teraz najważniejsze: w cenie 200-230 tyś. zł.
Patrząc po portalach (gratka, allegro, itp.) to to co mnie interesuje jest
wystawiane w cenie 250-300 tyś. zł. 99% to biura nieruchomości (czyli dochodzi
2-4% prowizji), ceny do negocjacji (czyli 5-15% do zbicia). Patrząc po tym to
jest możliwość kupna w takiej cenie...
Dodatkowo z rozmów jak to znajomi kupują mieszkania wynika, że można kupić coś w
takich pieniądzach. Jednak rozmowy to jedno, a realia to drugie. Jak to
aktualnie wygląda?
Pozdrawiam
B.Z.
--
[url]http://bolivar.cal.pl[/url]
On 11 Sty, 18:38, "B.Z." <bolivar@bleble.....autograf.pl> wrote:[color=blue]
> W ciągu kilku miesięcy będzie trzeba kupić swoje M3 (50-60 m2). Nic wyszukanego,
> z rynku wtórnego, na 90% Wielka Płyta. W rejonie Kurdwanowa, Woli Duchackiej,
> Prokocimia, Bieżanowa, ew. Borek Fałęcki. W sumie "po tej stronie Wisły".
>
> Teraz najważniejsze: w cenie 200-230 tyś. zł.
>
> Patrząc po portalach (gratka, allegro, itp.) to to co mnie interesuje jest
> wystawiane w cenie 250-300 tyś. zł. 99% to biura nieruchomości (czyli dochodzi
> 2-4% prowizji), ceny do negocjacji (czyli 5-15% do zbicia). Patrząc po tym to
> jest możliwość kupna w takiej cenie...
> Dodatkowo z rozmów jak to znajomi kupują mieszkania wynika, że można kupić coś w
> takich pieniądzach. Jednak rozmowy to jedno, a realia to drugie. Jak to
> aktualnie wygląda?
>
> Pozdrawiam
> B.Z.
> --http://bolivar.cal.pl[/color]
No ciekawie to liczysz ... 50-60 m2 i chcesz 200-230 tys. Życzę
powodzenia - może się uda (ważne jeki stan mieszkania bo remont to też
spory wydatek rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy). Wydaje mi
się, że chcesz zaklinać rzeczywistość. Na Twoim miejscu liczyłbym się
raczej z 50 m2 w cenie powyżej 230 tys (oczywiście do tego dolicz
opłaty notarialne, podatek, prowizję agencji).
Rafał
> ;-) chyba raczej nie mozliwe zeby gdzies widzial te zdjecia bo[color=blue]
> mieszkanie jest na sprzedaz dopiero od soboty[/color]
No to cos sciemniasz kolego. Jak mowie, ze widzialem ta oferte, to nie
klepie ozorem bez powodu, bo daleki jestem od tego :)
Oto dowody:
Ogloszenie Biura Obrotu Nieruchomosciami o nazwie POLCONA:
[url]http://polcona.gratka.pl/index.phtml?a=opis&id_podrubryka=1&id_rubryka=1&id=23915768&sort=&or=desc[/url]
A potem prywatne ogloszenia (kilka, ale tylko jedno ze zdjeciami) w potralu
ogloszeniowym GRATKA:
[url]http://www.gratka.pl/dom/tresc.phtml?id_og=23912882&ses_g=9148089dc1ef6b7330b33ec0848d2705&id_podrubryka=1&id_rubryka=1&id_region=15&miasto=Pozna%F1&dzielnica=Wilda&ulica=&metraz_od=&metraz_do=&id_jednostka_pow=1&cena_od=&cena_do=&id_waluta=1&liczba_pokoi=0&slowa=&forma_wlasnosci%5B1%5D=1&forma_wlasnosci%5B2%5D=2&forma_wlasnosci%5B3%5D=3&forma_wlasnosci%5B4%5D=4&forma_wlasnosci%5B5%5D=5&pietro_od=&pietro_do=&liczba_pieter_od=&liczba_pieter_do=&rok_budowy_od=&rok_budowy_do=&z_dnia=-1&inte=on&gaze=on&biur=on&search=&szukaj=Szukaj&nr=6&key_unique=839aafe0d40cda34d5efb3c27c326f21&region2=15&ses_g=9148089dc1ef6b7330b33ec0848d2705[/url]
Dobrze, ze chociaz cena wszedzie ta sama ;)
A co do ceny - tak jak pisali inni, jest zbyt wysoka, jak na rodzaj budynku,
itp.
To, ze ludzie placa wyzsze ceny (bo jest popyt), albo kupuja typowo pod
wynajem (wszedzie blisko) to juz zupelnie inna sprawa :)
Pozdrawiam.
Andrzejko i Nefer wizyta w biurze nieruchomości to pierwszy tak poważny krok na naszej drodze.Podrodze do pracy Miras był w jeszcze innym biurze i potwierdziło się że ruch na rynku mieszkań jest duży i ceny idą w górę.Cały dowcip polega jednak na tym nie ile my chcemy tylko ile zechcą nam zapłacić. :roll:
Do poniedziałku będziemy myśleć i nawet wtedy nie musimy podejmować decyzji. :wink:
Tyle że ja chciałabym już sprzedać i już budować :oops:
Dlatego działaj sama. Moja koleżanka pracuje w agencji i wiem jak to funkcjonuje. Rynek wyrówna Wasz apetyt - pewnie, że tak - tylko warto to zweryfikować samemu. Skąd wiesz na ile agencja będzie twoim "przedstawicielem"? Ja już słyszałam jak się sprzedających wpuszcza w kanał. Jeśli agencja jest twoim jedynym, wiarygodnym źródłem informacji to zapomnij.
Nic albo bardzo niewiele kosztuje założenie ogłoszenia na internecie ( w Gratce czy GW) - zobaczysz na ile opowieści cenowe agencji są rzeczywiste, a na ile agenca dąży żeby jak najszybciej sprzedać obniżając cenę. Pamiętaj - jesteś tylko numerkiem na liście agencji - a szybki obrót ( niekoniecznie uwzględniający twoje potrzeby) jest w interesie agencji, a nie Twoim.
Można to po prostu przeprowadzić dwutorowo.
Mój kolega kupił mieszkanie w lutym zeszłego roku z datą wprowadzenia się na maj tego roku. Nikt mu ceny nie obniżył z tego powodu( wiem, to Warszawa i tak dalej...) ale fakt pozostaje faktem.
ufff... sprzedane :D
było tak:
ogłoszenie na gratce oferty, net etc. Zgłosiło się dużo biur nieruchomości, które chciały pośredniczyć w sprzedaży- zgadzaliśmy się ale pod warunkiem, że do naszej ceny będa sobie doliczać wynagrodzenie. Tym sposoben nasze mieszkanie było na gratce do 37 razy wystawione, z różnicami w cenie do 15tys.
czekaliśmy cierpliwie- stawialiśmy się na każde wezwanie oglądających w końcu w marcu podpisaliśmy umowę przedwstępną z kupcem (pan znalazł nasze mieszkanie bez pośredników) Trochę długo załatwiał swój kredyt, ale udało się, w zeszłym tygodniu sfinalizowałiśmy umowę :D
ksetvipb sprzedałeś mieszkanie ??
Ja płaciłam trochę drożej za działkę ale za to niemal w centrum Aleksandrowa. Jest to nieduża gmina gdzie wszystko jest. Od przedszkoli, szkoły podst. na liceum skończywszy. Na mojej działce jest wszystko z wyjątkiem kanalizacji. Wokół budują sie nowe domy, nieduże. Cisza i spokój a do "centrum" handlowego i przystanku mam 5-6 min. piechotą. O działkach mozna sie dowiedzieć "ustnie" lub z ogłoszeń (gratka, biura nieruchomości). No i zgodnie z uśięconą tradycją - na zachód jest najlepsze powietrze.
W ubiegłym roku szukaliśmy także w Kalonce (tak modnie). Ale ceny duuuużo wyższe i na ogół działki o pow. 20 arów. Nie daliśmy rady. A w dodatku komunikacja z Łodzią byle jaka - mamy duże dzieci, które musiałyby samodzielnie dojeżdżać. Półtorej godziny w jedną stronę do centrum Łodzi - nie do przyjęcia na codzienne dojazdy. I na wschód od Łodzi w nieznany rejon autostrady.
Polecam Aleksandrów (mimo, że nie ma tramwajów, które kocham!).
Gdzie szukać?
www.autogielda.com.pl i jej wersja drukowana dostępna w każdym kiosku, stacji benzynowej itp.
www.gratka.pl - zwykle wysokie ceny wywoławcze, trzeba się ostro targować
wyborcza w środy to głównie oferty biur nieruchomości
Podstawa to środowe wydanie dziennika
choć ogólnie to nie zazdroszczę - strasznie trudny czas i miejsce na
kupowanie nieruchomości
my szukaliśmy swojego prawie 2 lata i znaleźliśmy 3 miesiące temu,
teraz jest bardzo trudno bo wogóle wybór mały, a ceny poprostu ścinają z nóg
, znalezienie czegoś w miare sensownego a do tego w sensownej cenie to już
sztuka ,a jeszcze przyjmij że musisz być gotowy by podjąc decyzje
praktycznie od ręki bo jak już coś będzie ciekawego to ktoś to moze kupić
dosłownie w pare minut (nam tak przeleciała koło nosa okazja, oglądaliśmy
rano o 10-tej, chcieliśmy popołudniu jechać jeszcze raz zobaczyc, zastanowić
sie a o 16-tej było już niekaktualne - podpisali umowę przedswstępną z
klientem który przyjechał, zobaczył i dał zaliczkę)
z serwisów netowych gratka, nieruchomości bałuckiego, strona krn i pare
innych,
w zasadzie takie szukanie to full time job, bo pasowałoby przeglądać
codziennie strony krakowskich biur nieruchomości - te najciekawsze perełki
potrafią się pojawic i zniknąć w 2-3 dni
te mniej ciekawe wiszą miesiącami
niezłym pomysłem jest też "marketing bezpośredni" - jeśli masz okolicę która
Ci sie podoba i interesuje to wydrukuj sobie pare "oddzieranych" kartek z
telefonem do Ciebie i informacją że szukasz mieszkania 60 metrów w tej
okolicy
odzew nie jest piorunujący ale w ten sposób trafiliśmy na mieszkanie całkiem
ciekawe (to przy którym nas ubiegli o pare godzin)
sorki, bo sie troche rozpisałem ale jeszcze jestem sam pod wrażeniem tego
naszego szukania i może Ci sie to przyda
a tak całkiem ogólnie to zastanów się czy jednak nie lepiej kupić ładną
działkę i zacząć coś budować, my nie mieliśmy dużo czasu bo chcieliśmy kupić
coś w miare szybko i mieszkać, ale gdybym na początku 2 lata temu wiedział
że tyle nam zejdzie czasu na znalezienie czegoś sensownego to chyba bym się
zaczął budować , w 2 lata to na luzach można pod krakowem coś zbudować i
urządzić, a pieniądze - nawet powinno taniej wyjść
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2