GROMAG meble
sabunia portal
Hm, a ja jestem duże dziecko, i chyba będe miał to do siebie, że
zwłaszcza w lato pod blokiem wystawie na podwórku kolumny i od 6:01 do
21:59 będe puszczać na cały regulator jakąś sieczke typu np Tiamat :D
Ja przy okazji wiekszych halasow zawsze podkrecam glosnosc; sasiedzi
znienawidzili mnie do tego stopnia, ze jak ostatnio zobaczyli pod blokiem
ciezarowke i kilku facetow wynoszacych meble z mojego mieszkania to jak
jeden maz z nadzieja w glosie pytali: Wyprowadzka? Po moim "nie" na ich
twarzach pojawial sie wyraz nieopisanego bolu:))
Metoda z muzyka w kazdym razie dziala. Teraz jak pod blokiem pojawiaja sie
krzykacze to moja sasiadka pierwsza rzuca sie do przeganiania:))
Aga
PS: Co ciekawe na podworku pojawia sie zawsze gromada dzieciakow, ktore nie
mieszkaja w blokach wychodzacych na to podworko. Czyzby matki tez mialy ich
dosyc?
Do prowokatora007
Wzmiankowanych mebli nie oglądałam na żywo, tylko w necie, i nie wiem z czego
są zrobione. Nie wiem też ile kosztują i niewiele mnie to obchodzi, bo nie taki
był temat wątku. Tropicielce chodziło po prostu o to , czy można w starej
architekturze zastosować współczesne wzornictwo, bo jak widać dziewczyna
najwyraźniej nie ma ochoty na wnętrze w stylu salonik cioci Eufrozyny i ja Ją
rozumiem. Polecam w bodaj przedostatnim numerze Elle Decoration zabytkowe
pałacowe wnętrze a w nim przezroczyste krzesła Starcka. A z innej beczki:
krzyczeć na kogoś w necie jest bardzo nieładnie. Taka gromada wykrzykników
naprawdę robi złe wrażenie, znacznie gorsze niż tapeta w motywy
hawajskie... :)
Ja też podział majątku załatwię metodą rewanżyzmu. Zostawię żonie wszystko, co
jest w domu. Meble, sprzęt, telewizor, niech zabiera. Jakkolwiek staram się
wystrzegać negatywnych emocji, tu mam coś w rodzaju "mściwej satysfakcji". Otóż
przewiduję, że żona będzie się musiała wyprowadzić do znacznie mniejszego
mieszkania i ta gromada rzeczy będzie dla niej bardzo ciężkim garbem. Te rzeczy
były wprawdzie kupowane za wspólne pieniądze na raty (spłacane własciwie przeze
mniez mojej pensji), ale o ich zakupie ona podejmowała decyzje samodzielnie, ja
nie czuję żadnego związku emocjonalnego z tymi rzeczami. Cokolwiek miałem
kawalerskiego i chciałem wstawić do swojego domu, jej się nie podobało i
musiałem to wywieźć, niszczeje to od 20 lat na działce moich rodziców,
albopozostało wmieszkaniu moichrodziców. Cokolwiek ja chciałem kupić, jej się
nie podobało, zatem przyjmuję, że nie mam nic, co chciałbym zachować poza paroma
ubraniami. Przypuszczam, że ona część tych rzeczy powciska dzieciom, aledzieci
nie będą zbyt szczęśliwe z tego nabytku, część wyląduje na śmietniku.
mojej gromadce - i co? Kiedy były trzy kuwety, to gromada przenosiła się od
jednej do drugiej, koncentrując się i tak na jednej, najgęściej wypełnionej
urobkiem. Potem i tak wędrowały do tej głównej, największej, czyli "basenu" a
korzystał z dwóch tylko Kubuś. Tyle, że z takim zapałem wykopywał dołki i
zasypywał, że żwirek fruwał po całym pokoju. Kiedy zlikwidowałam te dwie kuwety,
które kosztowały mnie więcej pracy na całym terytorium, Kubuś powrócił do
"basenu". Czasem dupska sadzają w basenie równocześnie dwa koty. Zapachy z tej
kuwety widać są nęcące, bo jak już zacznie jeden, to potem jest ciąg tych,
którzy muszą "przebić" zapach poprzednika, takie triumfalne "MOJE na wierzchu, a
co!". Jedną dużą kuwetę łatwiej jest sprzątać, naprawdę, łatwiej się w niej
szufluje, jak w reklamie "praca z Ajaxem czystym relaksem" gdzie pani w kuchni
bez mebli jakieś 60 m2 jeeeeedzie na mopie od ściany do ściany.
Jednak zawsze kuwetę czyszczę rano i przed snem, a po powrocie z pracy też,
czyli to zawsze 3 razy (+ czasem extrasy). Nie mogę odpuścić, nawet jeśli mnie
żoładek boli lub coś tam. Bo kotom się nie podoba, gdy w kuwecie pełno i gdy
podczas zakopywania gmerają w odchodach. Wtedy mogą zastrajkować i znieść poplon
poza kuwetą, bo nie brudzą wtedy łapek. O, właśnie mi tu potakują, że tak jest!
7 + Wiesia
Hotel Gromada / Łysica
Miałem okazję być tam niedawno i pierwszy raz popatrzyłem na hotel
oczami osoby z zewnątrz - ręce opadają. To jest koszmar, wystrój
wnętrz, restauracji, brud, meble w stylu Ludwik Waryński...
Było mi wstyd za grupę znacznych i zacnych gości, któzy tam
obradowali i nocowali. Sama świetna obsługa nie pomoże w ogólnym
wizerunku tego miejsca. Tam potrzeba ducha nowoczesności. Osobiście
zabieram Gromadzie jedną gwiazdkę, ale powtarzam raz jeszcze -
obsługa i organizacja bez zastrzeżeń.
Dlaczego pluskwy w otomanie sa niezgodne z etykiet
Napisalem,ze odziedziczylismy ten mebel po naszych przodkach i
zupelnie nie wiadomo co z tym fantem zrobic?
Co sprawilo,ze pan - skan odniosl to do siebie, przeciez nigdzie nie
napisalem,ze mam na mysli jakas szczegolnie wrzaskliwa mniejszosc
narodowa?
Do jakiego stanu frustracji i zaleknienia trzeba sie doprowadzic, by
tak od razu z pluskwa w otomanie sie utozsamic?
To wyjatkowo paskudne stworzenie, grasuje tylko w nocy,tylko cala
gromada , atakuje bezbronnych, zlozonych snem i opija sie krwia, tak
sie sklada, ze akurat w Polsce krwia chrzescianska.
I gdzie tu pan-scan widzi jakies podobienstwa
kwiatek_leona napisała:
> > Gdybym zamieszkał z Wami pod jednym dachem czułbym się podobnie, jak czuł
> się
> > przedwojenny arystokrata, który zamieszkał w domu... chłopa.
>
> No to trzeba bylo od razu mowic, ze Pan Redaktor to czlowiek starej daty i
> pamieta przedwojenne czasy! Wiecej porad dla swojej kategorii wiekowej
znajdzie
>
> Laskawca zapewne na innych forach polonijnych GW. A poki co, sluze uprzejmie:
>
> www.polhotels.com/warsz/Gromada/single2.htm
Hotel Gromada Dom Chłopa oferuje 320 miejsc w przytulnych pokojach ,
wyposażonych w pełne węzły sanitarne, nowoczesne meble, TV, radioodbiorniki
oraz telefony.
…I tam sa te nowoczesne meble? -buchachacha
I nie ma jak reklama, ze sa radioodbiorniki i TV, i nie ma jak te "węzły" bo sa
pewnie jeszcze pokoje nieprzytulne bez "węzłow" -ja sie tak domyslam.
od Adama sobie wzięłam bo piekne ..
.... i wpisuję TU ,
bo bardzo mi pasuje do wątku o pięknie
piękno czasem przychodzi różnymi drogami
a teraz Panie i Panowie:
Rumi
(z wątku Adama) :
Bycie człowiekiem jest jak dom dla gości
Każdego dnia przybywa ktoś nowy
Radość i smutek, chwila podłości
Chwile świadomości
To niespodziewani goście
Powitaj wszystkich i zaproś do środka!
I nawet jesli przybędzie smutków gromada
Co twój dom opróżnią, meble powynoszą
Traktuj je z całym należnym szacunkiem
Bo pozbawiając sie czegoś
Nowe rzeczy zaproszą
Witaj z uśmiechem u drzwi
Wstyd, zło i mroczne mysli
Zaproś, niech wejdą
I bądź im wdzięczny
Każdy z nich bowiem został przysłany
By nową droga Ciebie poprowadzić
Rumi
i tak sobie myślę ze ten wiersz uczy też czegoś
o nieproszonych gościach
i chyba nie tego żeby sie nimi delektować
nauka nie polega na delektowaniu sie
piękno to nagroda
reszta jest praca uczeniem się poznawaniem
uczeniem sie nowych sposobów
uczeniem sie co zrobić z .. odrzuconymi
z mordercami
z ludźmi znęcającymi sie nad zwierzętami
to wszystko jest jedna wielka lekcja
czasem .. na wagę życia i śmierci
dlatego choć kocham piękno staram sie w życiu być czujna
jak mi to wychodzi inna sprawa ale mam taki cel i takie napięcie że to jest ważne
Emocja to pieśń napisana wyłączne dla Ciebie
Bycie człowiekiem jest jak dom dla gości
Każdego dnia przybywa ktos nowy
Radość i smutek, chwila podłosci
Chwile świadomosci
To niespodziewani goście
Powitaj wszystkich i zapros do środka!
I nawet jesli przybedzie smutków gromada
Co twój dom opróznią, meble powynoszą
Traktuj je z całym naleznym szacunkiem
Bo pozbawiając sie czegoś
Nowe rzeczy zaproszą
Witaj z usmiechem u drzwi
Wstyd, zło i mroczne mysli
Zapros, niech wejdą
I bądź im wdzięczny
Kazdy z nich bowiem został przysłany
By nową droga Ciebie poprowadzić
Rumi
Trzeba być ponurym pracoholikiem z dzieckiem z wpadki żeby nie znaleźć czasu na
zabawę z dzieckiem. Mało tego, gdybyś traktowała swoje dzieci choć trochę lepiej
niż meble, zauważyłabyś że gromada dzieciaków bawi się sama, nic nie musisz przy
nich robić.
Gromada-UWAGA !!!
Szanowni Państwo,
Ostrzegam wszystkich przed przyjęciem propozycji pracy w OST gromada
i to niezależnie od miejsca zatrudnienia.Czy będzie to centrala,czy
hotel,spółka,biuro turystyczne,zostaniecie potraktowani tak samo
źle.Najgorsze miejsca to Zarząd na Cichej i hotel na Pl.powstańców
bo pod ciągłym "obstrzałem".W tej firmie im mniej myślisz i robisz
tym lepiej.Każdy człowiek,który ma swoje zdanie jest
najpierw "męczony"porzez wyzwiska,oskarżenia-mobbing zwyczajnie,a
zaraz potem lub równolegle wywalany.Wszechmocny prezes stary
komucha,który studia ukończył w Moskwie (wiadomo dlaczego)traktuje
ludzi jak śmieci i otwarcie oznajmia,że wszyscy to debile i tylko on
jest normalny.Publicznie ubliża,a do codzinnego darcia nie można się
przyzwyczaić!!!Pracowałem kilka miesięcy i o tyle za długo bo do
dziś,a minął już jakiś czas nie mogę się pozbierać,a pierwszy
tydzień spędziłem z rwącymi,nerwowymi bólami brzucha w
szpitalu.Diagnoza-długotrwały stres.Od początku zauważyłem,że coś
jest nie tak.Ogromna rotaca,ludzie boją się wyjść do łazienki,nikt z
nikim nie rozmawia.To jakiś koszmarny obóz pracy.Potem okazało
się,że Budzyński robi lewe interesy z ruskimi,buduje sobie prywatny
hotel za piniądze irmy,bierze na nią kredyty podpisując się,że nieby
bierze na wydatki gromady itd.Jeśli ktoś jest blisko i zauważa to
(ja byłem dyr.organ.)jest natychmiast przestawiany jak mebel na inne
stanowisko bez uzasadnienia,obniża mu się pensję,a jak nie przyjmie
warunków to jeszcze lepiej.Mój poprzednik został przesunięty do
pracy w hotelu,a po dwóch tygoniach psychicznego znęcania
się,wykopany z hukiem i obelgami.Zarząd wszystkim po kolei
tłumaczy,że wyeliminuje PATOLOGIĘ-to ulubione słowo budzyńskiego ,no
może poza "biciem się w cudze piersi" Otóż PATOLOGIĄ tej firmy jest
traktowanie ludzi jak niewolników,ludzi wybitnych,których tu
spotkałem,specjalistów wysokiej klasy.Sam byłem zmuszony do
zwolnienia kilku podległych mi ludzi "bo za dużo myślą i
pyskują".Mam jeszcze wiele do opowiedzenia tak,więc zapraszam
zainteresowanych do zadawania pytań.Wiem naprawdę wystarczająco
dużo,aby poradzić.Zapraszam również molestowaną sekretarkę-nie bój
się i tak już nie pracujesz,a dziada trzeba ukarać.K.
Julia ma zepsuty komputer i na razie nie ma dostępu do sieci.
Mój kocur był już raz ojcem, ale raczej zamiast spełnienia na wieki wieków
pozostał głupi nawyk gwałcenia kastratów...
Mona, ja zapisałam się na usg 3d do dr Zwolińskiego w Gromada Medica przy pl.
Powstańców 2. Kosztuje ta przyjemność 160 zł i podobno trwa 30 min. Idę 20.02,
więc dam znać, jak było. Szkoda, że nie mogłaś zaczekać na dr.
Południewskiego, bo na pewno pooglądałabyś sobie Dzidziusia do woli. Ja w
każdym razie się napatrzyłam i dzięki temu na usg 3d czekam z większą
cierpliwością i raczej traktuję to jako ciekawostkę, bo zdjęcia z tego
urządzenia jakie znalazłam w sieci, raczej mnie przeraziły niż zafascynowały.
Jestem przerażona gwałtownym przybieraniem na wadze. Od ub tygodnia przybyło
mi 1,5 kg i juz jestem 8,5 na plusie... a nie objadałam się ostatnio, a wręcz
przeciwnie, z lenistwa jadłam raz dziennie. Przez to czuję się jak niezdarna
słonica, do tego lenistwo mnie ogarnęło i senność. Z energicznej pani
zmieniłam się w wielgachną matronę uffff, jeszcze troszeczkę.
Podwójne Mamy, czy możecie oświecić mnie w kwestii łóżeczek? Na co NAPRAWDĘ
zwracać uwagę. Jak to jest z tym opuszczanym bokiem, czy lepsze są wyjmowane
szczebelki? I jak długo dziecko może korzystać z takiego łóżeczka ze
szczebelkami? Bo jakoś mam wrażenie, że max 2 lata, a później łóżko wystawiamy
przy śmietniku, a dziecku kupujemy kolejny mebel...
Mam całą szufladę ubrań, zero konkretów pt wózek, łóżeczko. Wchodzę do sklepów
i jakoś ochota mi odchodzi na kupowanie czegoś. Macierzyństwo ciągle jest dla
mnie czymś odległym i abstrakcyjnym. Zastanawiam się tylko, jak długo.
Dziewczyny, to ile mamy tu dziewczynek? Trzy, a resztę Faceci? No to chyba
naprawdę będzie wojna
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2