gry do ściągnięcia za darmo dla młodzierzy
sabunia portal
Proszę o opinie użytkowników Siemensa C75.
Chcę go kupić mojej córce pod choinkę :)
Bardzo elegancki, lekki telefon. Wyświetlacz duży i jasny, aparacik
dopasowany do potrzeb telefonu, funcjonalne menu, możliwości telefony klasy
business sprzed dwóch lat. Możliwość komunikacji kablem i irdą. Ze strony
siemensa (międzynarodowej, nie polskiej) można ściągnąć tematy, a przez wap
także gry,dzwonki i aplikacje - tylko za koszt przesyłu danych (bardzo dobra
aplikacja do obróbki zdjęć - dla młodzieży sporo zabawy). Joystick
precyzyjny, moim zdaniem lepszy niż np.ESK700i. Organizer lepszy niż w nokii
(w nich nie sygnalizują nakładania się terminów). Lista kontaktów też
ciekawa - małe ikonki symbolizują zawarte w opisie informacje (szkoda że nie
ma tego nokia 6320i, miejsca wystarczyłoby).
Z wad można wymienić trochę luźną klapkę (można to zlikwidować), klawisze po
lewej stronie trochę luźniejsze niż po prawej. Bateria jak we wszystkich
współczesnych telefonach wydaje się za słaba, ale wiekszośc telefonów z
dużym kolorowym wyświetlaczem tak ma. aparat foto trochę mniej czuły niz
ESk700 czy Nokia ale w dobrym oświetleniu jakośc jest zadowalająca. Na
plus można zaliczyć ręczny balans bieli. Dzwonki maja trochę metaliczne
brzmienie ale przynajmniej własciciel nie będzie reagował na inne.
Polecam
Mirek
leszek.sopot napisał:
> Kilka myśli nieuczesanych.
raczej zwyczajny bełkot.
Gdyby państwo było bogate, nauczyciele dobrze opłacani i zainteresowani tym co
robią, a rodzice troskliwi to z pewnością prowadziłoby to do "wszechstronnego
rozwoju psycho-fizycznego dzieci i młodzieży".
Ale tak nie jest i nie będzie.
Sztukę walki to dzieci w szkołach już mają, jej bardziej profesjonalne wydanie
prowadziłoby tylko do bardziej dotkliwych obrażeń.
Kółka informatyczne?? 95% pociech jest zainteresowanych komputerem tylko jako
narzędziem do gry i ściągania pornografii z internetu, ewentualnie by zamieścić
tam filmik z niekoniecznie symulowanego gwałtu na koleżance z klasy.
"Jak uniknąć przemocy w szkole?"
Po co odkrywać Amerykę po raz drugi???
Szkoły kiedyś były bezpieczniejsze. I głównie dlatego, że uczniów mogły tam
spotkać różne represje ze strony nauczycieli. W dzisiejszych czasach rózga już
nie przejdzie, ale przetrzymanie kilka lat w tej samej klasie, najlepiej w
specjalnej szkole skoszarowanej daleko od cywilizacji odstraszyłaby wielu
amatorów od ustalania hierarchii w klasie.
A że stracą tam lata i się zmarnują?
A niech się marnują. Jak ktoś na własne życzenie wchodzi do szamba to jego
problem, nawet gdy jest za młody by ogarnąć wszelkie konsekwencje.
Lepiej niech ten siedzi w szambie, kto sam tam wdepnął, niż ktoś kogo poniży.
skontaktuj sie z kims w Anglii - channel 4 ma dosc dobry film i
program "Henning Haus" maja tez gre dydaktyczna on line.
Link:
www.ltscotland.org.uk/5to14/c4modernlanguages/#
dobry jest tez ich film "Top auf Deutsch" (1&2)
Dla mlodziezy swietny jest sitcom "Extra" maja tez gre on line:
www.channel4.com/learning/microsites/E/extra/german_flash_home.html
Jak masz znajomych na wyspach to popros by Ci te programy nagrali.
Ja sama kombinuje jakby tu pare takich sobie sciagnac
Dziwie się, ze nikt nie mówi tutaj o roli biblioteki szkolnej. Proszę zwrócic
uwagę, ze w ankiecie akcji "Szkoła z klasą" mówi się o czytaniu w obcych
językach, mówi się o wyszukiwaniu informacji w Internecie, ale nie ma ani słowa
o książce. A przecież każdy nauczyciel i kazdy uczeń wie, ze Internet w szkole
słuzy uczniom głównie do ogladania panienek, sciągania muzyki, gier itp. Lekcje
z Internetem to kompletna fikcja. Uczniowie to lubią, bo uczeń chce "przetrwać"
lekcję. Lekcję z Internetem łatwo prztrwać. Uwielbiam Internet, ale proszę mi
nie wmawiać, że pełni on w szkole jakakolwiek funkcję edukacyjną. Tymczasem
znaczna część młodzieży to funkcjonalni analfabeci. Trzeba uczyc czytać, bo bez
tej umiejętnosci żaden Internet nie pomoże. Tymczasem wmawia się
bibliotekarzom, że wystarczy jeżeli przekształca biblioteki szkolne w
kawiarenki internetowe. Uczniowie będą z tamtąd czerpać wiedzę, doksztalcać
się. Trzymajcie mnie, bo pekne ze smiechu.
Ja za bardzo nie potepiam ściągania i przepisywania prac w szkole, która wymaga
od młodzieży 25 godzinnego dnia pracy. Jednak w tym wypadku, skoro Pan już
zauważył, córka po prostu nie powinna wiecej dawać ściągać (jeśli nie chce, to
musi, niestety robić "druga wersję" dla potrzebujacych).
Niestety, nie można tu zastosować zasady "prawo nie działa wstecz", ponieważ
prawo, ze nie wolno ściągać i ze jest to karane (właśnie jedynką), jest
wszystkim uczniom dobrze znane. A wiec przepisując prace nawet dwa miesiace
temu zdawali sobie sprawę, ze popełniaja wykroczenie - nie można się więc
zasłaniać tym , ze nie wiedzieli, iż ściągać nie wolno.
Nie ukrywam, ze Pan trochę racji ma (chociaż na pewno pomysł z innymi zadaniami
był dobry, i tu trochę przesadził). Dawanie ściągnąć i ściąganie to swoista gra
z nauczycielem - raz się wygrywa, raz się przegrywa. A przegraną należy przyjąć
z honorem, obiecać, ze się już nie będzie. I tyle.
Gość portalu: escort napisał(a):
> Dziwie się, ze nikt nie mówi tutaj o roli biblioteki szkolnej. Proszę zwrócic
> uwagę, ze w ankiecie akcji "Szkoła z klasą" mówi się o czytaniu w obcych
> językach, mówi się o wyszukiwaniu informacji w Internecie, ale nie ma ani słowa
>
> o książce. A przecież każdy nauczyciel i kazdy uczeń wie, ze Internet w szkole
> słuzy uczniom głównie do ogladania panienek, sciągania muzyki, gier itp. Lekcje
>
> z Internetem to kompletna fikcja. Uczniowie to lubią, bo uczeń chce "przetrwać"
>
> lekcję. Lekcję z Internetem łatwo prztrwać. Uwielbiam Internet, ale proszę mi
> nie wmawiać, że pełni on w szkole jakakolwiek funkcję edukacyjną. Tymczasem
> znaczna część młodzieży to funkcjonalni analfabeci. Trzeba uczyc czytać, bo bez
>
> tej umiejętnosci żaden Internet nie pomoże. Tymczasem wmawia się
> bibliotekarzom, że wystarczy jeżeli przekształca biblioteki szkolne w
> kawiarenki internetowe. Uczniowie będą z tamtąd czerpać wiedzę, doksztalcać
> się. Trzymajcie mnie, bo pekne ze smiechu.
Słusznie,
Dodałbym jeszcze, że Internet służy do ściągania wypracowań.
Może być pożyteczny tylko dla osób dobrze znających j. angielski i niemiecki.
Wtedy można korzystać z zasobów kreowanych przez inne kraje, bardziej
odpowiedzialnie traktujące edukację. Poważnych polskich zasobów szkolnych poza
bazą ściąg i paroma encyklopediami po prostu nie ma. I żeby były, trzeba
konsekwentnej polityki ministerstwa edukacji i dużo, dużo pieniędzy...
Skoro SLD-owsko-rządowa telewizja z powodów komercyjnych zlikwidowała wszystkie
programy edukacyjne, więc rząd pieniedzy na ZASOBY POLSKIEGO(!!!) Internetu też
nie da.
Na biblioteki też zresztą nie. Co tam, après nous le dĂŠluge! ('po nas choćby i
potop' , Ludwik XVIII(?))
Z braku polskich zasobów nie ma więc żadnego znaczenia, czy Internet w szkołach
będzie, czy nie.
Lepiej podyskutować o bezinwestycyjnej (dla rządu, nie dla nauczycieli) klasie z
klasą...
pozdrawiam
panienkom już dziękujemy.....
Olewam tych ćwoków, nie będę płacił za mecze i na Cracovię nie idę! Szkoda mi
kasy na oglądanie porażek. Oszczędzę dwa, trzy bilety i kupię sobie najnowszą
płytkę Megadeth. Niedługo wyjdzie też Sepultura i Slayer. Muzyka da mi
przynajmniej przyjemność w przeciwieństwie do przegrywających mecze i robiących
fochy panienek z Lecha.
Trenerze. Zatrudnijcie speca ds. zarządzania zasobami ludzkimi, opracujcie plan
i system ocen. Zmieńcie warunki zatrudnienia. Pensja podstawowa (MINIMALNA) i
płaćcie premie za zwycięstwa i postępy w rozwoju, realizacji planu działań itd.
Wielkość tych dodatków niech ma jasne przełożenie i powiązanie z frekwencją
kibiców na meczu. Dla kibiców się gra i to oni zostawiają w klubie swoje
pieniądze. Profesjonalni Piłkarze (nie panienki) będą tak grać żeby sobie
kibiców ściągnąć, powalczyć o nich i dla nich.
No i szkolenia młodych! Dlaczego nie jest tak jak w Amice? Dlaczego nie ma
współpracy pomiędzy Wielkopolskimi klubami? Przecież w ten sposób buduje się
prestiż całego regionu nie tylko jednego miasta. W ten sposób można ogrywać
talenty w klubach partnerskich. I w sytuacji gdy się coś naszym panienkom w
Lechu nie podoba, to dlaczego nie brać na ich miejsce utalentowanej młodzieży z
niższych klas rozgrywkowych? A dlaczego Warta, klub z tradycjami jest w III
lidze? Trochę myślenia i w I lidze będzie stała, silna wielkopolska ekipa
(Amica, Groclin, Lech, Warta).
Wg mnie powinien zostać w Lechu Michniewicz, może Majchrzak i ci z piłkarzy
którzy mają serce do gry.
Wylot: Dolina, Zakrzewski, Reiss, Madej, Wojtala, plus buractwo farbujące włosy
(dziwne że paznokci nie malują, ...a może zmywają lakier przed meczem?) no i ci
z kibiców którzy twierdzą że nic się nie stało. PZPN (pacjenci instytutu
geriatrycznego) też są do odstrzału. Zresztą polecam
sport.gazeta.pl/pilka/1,35351,2281352.html , artykuł dziwnie odnosi się
nie tylko do „reprezentacji”, ale też do pzpn i Lecha.
Odbudujcie w końcu ten zespół i relacje jakie w nim panują, nawet kosztem spadku
do II ligi. Ale niech wreszcie będzie porządek, niech klubem rządzi manager i
trener a nie kapryśne panienki udające zawodników.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2