gry fabularne online o wampirach
sabunia portal
No wlasnie gral ktos, slyszal ktos o fabularnych erpegach? Teraz to juz mnie sie gierca bo wszystkie te online rpg przyciagaja bardziej. Ale kiedys - kiedys to giercalismy z chlopakami niekiepsko - Krysztaly Czasu, Cyberpunk, Wampir itd pozniej zrobilismy swoj systam w postnuklearnym swiecie i na tym juz w wiekszosci pozostalismy. Dodam ze przewaznie (czyli przez duza wiekszosc gier podczas jakichs 7 lat grania) bylem MG. Teraz kazdy sie rozszedl w swoja strone i nie ma juz jak pograc - a nie powiem, czasami nachodzi mnie tesknota
Witam serdecznie!
Nazywam się Marcin Jaskurzyński, jestem licencjatem socjologii o specjalizacji komunikowanie i doradztwo w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, obecnie studiuję na 1 roku studiów uzupełniających magisterskich - również na SGGW. Moja praca licencjacka traktowała o wpływie wirtualnej rzeczywistości na graczy, na podstawie gier MMORPG. Moja fascynacja grami rozpoczęła się lata temu od fabularnych gier RPG typu Warhammer czy Wampir Maskarada. Dziś interesują mnie głównie gry typu online, a zwłaszcza MMORPG, czyli wielkie światy kreowane tak, by wiernie symulowały rzeczywistość. Piszę pracę magisterską o tożsamości w świecie wirtualnym ciekawi mnie kreowanie swojej osobowości w internecie - jak się to odbywa i za pomocą jakich procesów.
Miło mi, że zostałem przyjęty na członka PTBG.
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Jaskurzyński
e-mail: izrafiel$wp.pl
" />Podejście to mieliśmy tylko się sypało po drodze, jakaś klątwa smoczo lochowa Po prostu DDki mimo chęci zagrania tak jak w inne systemy z pełnym tłem fabularnym, odgrywaniem poszczególnych postaci, ciekawymi NPCmi (którzy nie tylko dają questy, ale kochają, nienawidzą, interesują się graczami), zawikłaną polityką i intrygami w tle, no nie mogliśmy jakoś się odzwyczaić od typowego dungeon crawlera
Grając np. w typowy heroic fantasy, czyli Earthdawn'a graliśmy połowę kampanii bawiąc się odgrywaniem ról, bez ani jednego rzutu, ani jednej walki.
Aktualnie prowadzę wampira: maskaradę i walki bezpośredniej jest bardzo mało. Wszystko jest pełne gry i zabawy postacią krwiopijcy. Ostatnia walka odbyła się przy umiejętnym wykorzystaniu npców szeryfa miasta i jego pomagierów.
A prowadziłem już z kilkanaście systemów, które ukazały się w naszym kraju, bądź za granicą. Tak dalej na DD dalej ta klątwa w naszej drużynie
D20 dla mnie w ogóle jest lekką pomyłką i po prostu go nie lubię. A to co piszesz na temat Cthulhu D20 albo Star Wars D20 to dla mnie czyste świętokradztwo (zawsze mnie rozbrajał Luke Skywalker wieśniak kosmiczny 20 poziomu )
Nie chodzi o zasady jako tako, bo po prostu w innych systemach rozwiązywanie problemów mechaniką i kostkami było jakieś bardziej przyjazne dla graczy, a być może po prostu się czepiam A co do niewolnictwa systemu w każdym podręczniku znajdziesz hasło aby się kurczowo nie trzymać zasad podanych w ww.
Był taki okres w naszym graniu, że postać tworzyłeś na podstawie podręcznika i dane zawarte na karcie służyły tylko do ogólnego rozeznania na temat postaci. A wszystko, dosłownie wszystko opisywaliśmy. Wtedy walki wyglądały niczym w dobrym filmie akcji. Wszystko szło w zabójczym tempie. Oczywiście ostateczna decyzja należała do mnie, czyli MG. Ale starałem się być obiektywny patrząc na kartę i słuchając co mówi gracz (oczywiście pozwalało mi to czasem na wybiegi mające na celu pociągnięcia graczy tam gdzie ja chciałem, żeby byli )
A co do DDO to chwilowo jak dla mnie cud, miód orzeszki
A grałem już też w kilka onlinowych rpgów, ale zawsze się jakoś nudziły szybko. Ragnarok Online, GW, Lineage 2, Atlantica jeszcze kilka tam było ale jakoś uciekły mi z głowy.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2