Gry i zabawy skoczne
sabunia portal
"MWilon" <mwi@skrzynka.pltako rzecze:
gumka napisał(a):
[..]
| Przyczyny "twardego brania"
| leżą natomiast w innym miejscu
[..]
A nie bierzesz pod uwagę zwykłej nudy, jako przyczyny brania dla części
narkomanów?
...albo chęci poszpanowania, poznania, doświadczenia, elementu zabawy,
gry, uciecki od szarej rzeczywistości, obecności "między wrony",
przypadku, ............. albo poszli do lasu..........
W sumie mówimy "O tysiącu i jednym celu" ... i przyczynie.
Czyli może jedno, a może morze mórz...
Już lepiej sobie zanucić jakąś skoczną pieśń:
Człowiecze! Słysz!
Co brzmi z północnej głuszy wzwyż?
Jam spał, jam spał,
Z głębokich snu się budzę cisz:
Świat - głębin zwał,
Głębszych niż, jawo, myślisz, śnisz.
Ból - głębi król
Lecz - nad ból - rozkosz głębiej łka:
Zgiń! - mówi ból
Rozkosz za wiecznem życiem łka -,
wieczności chce bez dna, bez dna!
FreeMen
ja znam jeszcze inna.mam nadzieje ze uda mi sie dobrze wytlumaczyc.no wiec tak:
dobieramy sie w pary(chlopak+dziewczyna) i tworzymy kolko.zespol oczywiscie gra
jakas skoczna muzyke a wodzirej co jakis czas wypowiada komendy:
1-baba raz(dwa,tzry,cztery lub ile sobie wymysli) do przodu-co oznacza ze
partnerki przesuwaja sie o konkretna liczbe do przodu(powoduje wymieszanie par)
2-baba jw ale do tylu czyli kobiety przesuwaja sie o wskazana liczbe do tylu
3-baba w gore-mezczyzni lapia biora partnerke,ktora akurat im przypadla na rece
i niosa do czasu dopoki wodzirej nie powie "baba w dol"
4-na komende buziak-panowie caluja panie w policzek
5-sakczemy-jak nazwa wskazuje skaczemy do przodu jak żabki
poza tym fajnie jest gdy wodzirej bawi sie razem z nam bo wtedy moze pokazac o
co mu chodzi i wymyslac rozne przedziwne komendy
aha.wazna rzecza jest aby wszystkie panie byly po jednej stronie ustawione a
panowie po drugiej czyli np. panie stoja po prawej stronie pana
mam nadzieje ze udalo mi sie wytlumaczyc i ze cos zrozumieliscie
zapewniam ze zabawa jest przednia.najfajniej gdzy np pary sie juw wymieszaja po
tych komendach baba do przodu i w momencie gdy np chudy nepozorny pan musi wziac
na rece delikatnie mowiac puszysta pania.wtedy dopiero jest zabawa.a przy okazji
obie rodzinki troche sie "poznaja" pozdraiwam i milej zabawy zycze!
Moje wesele odbędzie się 26.12. Wychodzimy z tego założenia, że to my wybieramy
repertuar (bardziej lub mniej szczegółowo ) i on bedzie po prostu tylko od
tego, żeby to fajnie zagrac i zmiksować. Zabaw też nie chcemy mieć, może jedną
lub dwie ale to może albo on zainicjować albo np świadkowie prawda?
Chociaż jest młodym chłopakiem to z tego co opowiada widac, że gra na takich
imprezach, więc jestem dość spokojna
U nas towarzystwo będzie zróżnicowane, dlatego wybieramy przede wszystkim
piosenki z lat 70, 80 no i te typowo weselne, fajne i skoczne do tańca )
Pozdrawiam!!
Nie do końca wiem, czego szukasz: ogólnie rzecz biorąc zabawy
rozwijające koordynację wzrokowo-ruchową, wzrokowo-nerwowo-ruchową
(koordynacyjne?) u dzieci to głównie wszystkie zabawy rzutne,
skoczne, z elementem równowagi. Choć oczywiście ogólną koordynację
ruchową dzieci w wieku przedszkolnym doskonali właściwie każda
zabawa ruchowa.
Ale spotkałam też takie propozycje:
www.psychologia.wroclaw.pl/artykuly/Artyku%B3%20do%20Naszego%20Czasu.doc
4 „Gotujemy kluski z makiem” (zabawa koordynacyjna). Dzieci jedna
ręką naśladują krojenie klusek a drugą mieszanie maku. Wykonują te
dwa ruchy jednocześnie mówiąc „ Kroję kluski- mieszam mak”.
literka.pl/article/show/id/29426
"Zabawy i gry koordynacyjne:
Stonoga — uczestnicy zabawy ustawiają się w rzędach liczących po 6-8
osób, trzymając się za biodra. Dzieci rozpoczynają marsz stawiając
prawą, potem lewa nogę i równocześnie powtarzają tekst:„Idzie
stonoga, stonoga, stonoga, aż się trzęsie podłoga, hej!”. Na
słowo„hej” wykonują naskok na dwie nogi, odrywając ręce od
partnerów. Następnie robią podskokiem w tył zwrot i zabawa zaczyna
się od początku."
Niewiele Ci pomogłam.
Potwierdzam, że impreza przysiada z roku na rok coraz bardziej.
Tegoroczne juwenalia wyglądały bardziej jak jakis zakichany festyn, niż
studencka impreza. Majówka Radia Gra i tyle...
Zdecydowanie nie ten klimat co na Bielanach i zdecydowanie zbyt dużo
smarkaterii.
Jakieś 3-4 lata temu imprezka była skoczna, dresa ty nie uwidiał, smarkaczy na
lekarstwo. Wszyscy pili i się bawili, i było cholernie przyjaźnie i
bezpiecznie. Nie pamiętam, żeby ludzie tłukli sie po pyskach, albo rzucali w
tlum butelka (przednia zabawa, nieprawdaz?).
Im więcej przypadkowych przechodniow i gimnazjalistow, tym bardziej klimat
siada niestety. Jeśli tendencja się utrzyma, to za kilka lat normalnego
studneta na Juwenaliach nie uwidzisz...
Oj na moim weselu wszyscy goscie zdarli sobie niezle gardla (zreszta zadna rodzinna impreza nie obejdzie sie bez spiewow i tancow). A spiewalismy wszystko, co jest skoczne, wesole jak np. A u sasiada tam kapela gra dzis moja mila sluby ma... albo: Wesele, hej! wesele hej! wesele tancowalo Gralo i spiewalo ile tchu Takiego weseliska ziemi bylo malo I nieba malo bylo mu.... Heh, to bylo weselisko...Zreszta, ja to moglabym za maz co tydzien wychodzic-slczna biala suknia, najprzystojniejszy mezczyzna u boku, cudowni goscie, mnostwo zarla i zabawa przez 3 dni. Caluski iwanka
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2