Gry i zabawy w nauczaniu
sabunia portal
nie, ale jak napisałem, jestem daleki od generalizowania. Na studia idę w tym roku, od października. Poza tym studiujesz tego co sie domyślam na Amedzie. Niebezpodstawnie studenci AMedów i Polibud nazywają studia prywatne terminem "Gry i Zabawy".
Ciekawe jakie tak nazywają. I dlaczego. Wykładowcy na państwowych znęcają się nad studentami. na 300 osób w pierwszym terminie zdaje 30 na fizie na poli w Gliwicach na infie i automatyce. Jakie z tego wnioski. Jak uważasz to za przejaw dobrego nauczania to jesteś w błędzie. To wykładowca nie przykłada się do pracy. Pójdziesz zobaczysz. I generalizujesz. Nawet bardzo. Na renomowanych prywatnych poziom potrafi być wyższy niż na państwowych. W sumie to dziwne przecież wg twoich zasad prywatne powinno być lepsze niż państwowe?? Czyżby zmiana poglądów... Albo po prostu nie znasz siebie....
W dzisiejszej dobie postępu, komputerów jak w desce sęków,
Oryginały fajna sprawa lecz piraty to full zabawa,
Każda gra i gierka - warta grzechu! To sielanka!
Chcesz być trendy, modny i swobodny?
Pchnij do stacji swego płytka,
Niech rozkręci sie zabawa, niech procesor się rozgrzewa,
Niech Twe ramy to poczują jak wydajność grafy wzrasta,
Jak Twa radość sie pobudza i refleksu Cię naucza.
Taka frajda tylko jedna, prosta łatwa i jedyna,
graj na kompie w gry ulubione, a uśmiech Ci nie utonie.
hehe na poczekaniu ułożyłem:D
ahhhhh z angielskim nie ma az takiego problemu,bo wiadomo
gry,piosenki,zabawy,krzyzowki,ukladanki,do wyboru do koloru:))))))
ale na technicznym kierunku,tym bardziej na studiach to nie przejdzie:)))
z doswiadczenia powiem,ze czasami chocbys sobie zyly wyprowal urozmaicaniem
zajec, to zawsze znajdzie sie jeden "uczony", ktory bedzie udawal
znudzonego,niezainteresowanego albo przyjmie jeszcze inna postawe, tylko by
nauczyciela zdolowac! dlatego zawsze kaze by na nastepne zajecia taki osobnik
wcielil sie w role nauczyciela i sam przygotowal jakas ciekawa lekcje:) aj
mozna czasami w tej szkole sie zabawic, nie powiem:)
pozdrawiam i przy okazji szczesliwego Nowego Roku zycze, duzo cierpliwosci, ale
przede wszystkim ochoty i by pasja nauczania nie zagubila sie po drodze!!
ola
> A wracając do WF. Chodzi mi o to, że WF, np. po 6 godzinach
> lekcyjnych to tylko niepotrzebne męczenie ludzi,
NIe chodzi o to by ktoś miał 6h wf ciągiem.
> a jak jeszcze się trafi jakiś "faszysta"
Zdecydowanie potępiam wszelkie próby wyczynowego traktowania wfu.
Na wfie dzieci powinny się nauczyć grać w różne gry, zasad zabawy,
troszkę poruszać się, nauczyć się pójść na spacer,
i nauczyć się gdzie to można zrobić,
pójść na basen, nie koniecznie ucząc się pływać,
starsi nauczyć się różnorodnych ciekawych ćwiczeń
by w pszyszłości mogli je wykonać samodzielnie,
ćwiczeń "na kręgosłup", "na brzuszek" itd :).
> .... A nawet jeśli ktoś
> nie chce się "ruszać", to jego problem.
Zauważ również, że jeśli dziecko nie będzie mieć wfu, to wpakują mu w tym
czasie polski matematykę historię geografię, (żeby zostały 2 wfy z 6).
A w ławkach te dzieciaki będą krzywić kręgosłup, siedzieć zmęczone w zaduchu i
i tak nic się już z przeciążenia nie nauczą.
Mając taki wybór, wybrałabym wf, przynajmniej dzieciak trochę odpocznie,
i wf powinieni być taki by dzieciak odpoczął, a nie zmęczył się.
Nauczanie dzieci jest bardzo pracochlonne. Zeby przeprowadzic 30 minutowa
jednostke "lekcyjna", nalezy zaplanowac mniejwiecej 15 zabaw/gier/cwiczen. DO
kazdej takiej zabawy potrzebne sa specjalne materialy - dla nauczyciela oznacza
to duzo ciecia, klejenia, kolorowania itd, a takze po prostu szukania
inspiracji. 1-osobowa szkola uczaca dzieci ma niestety ograniczony "przerob" -
juz tlumacze - nie jest w stanie przeprowadzic 50 lekcji w tygodniu (to tylko
przyklad)- interes tez wobec tego nie jest wielki. Za to satysfakcja
ogromna!!!!:)
ta-szka z 1 osobowej szkoly j.francuskiego dla przedszkolakow
Myslę, że teraz każda szkoła jest w pewnym sensie specjalna;) Chodzi mi
zwłaszcza o szkoły ponadgimnazjalne, w których, przynajmniej jeśli chodzi o
nauczanie języków obcych, jest wolna amerykanka jeśli idzie o ilość godzin,
zakres materiału, podstawę itd. itp. Najgorzej jest wtedy, kiedy przygotowujemy
do matury-wówczas jest zabawa!;) No bo jak przygotować do matury człowieka,
który ma dwie godziny języka w tygodniu, z czego część wiadomo przepadnie z
przyczyn technicznych, niezależnych od nauczyciela...?
Ann:)
Ponieważ moja szkoła jest szkołą średnią zawodową, w której na języki
przeznacza się możliwie najmniej czasu, korzystam z podręczników, które nie są
przeładowane ćwiczeniami, zadaniami, a materiał jest rozsądnie podzielony,tak,
aby mi się nie trafił czas Present Prefect w pobliżu strony biernej;)
Korzystałam z "Opportunities" Longmana oraz "Enterprises" Express Publishing.
Wolę tą drugą książkę i to wydawnictwo.
Jeśli chodzi o specyfikę pracy w mojej szkole-staram się jak najwięcej czasu
przeznaczać na rozmówki, dialogi, roleplays itp. Aktywizować uczniów jak
najwięcej, bo z mojej obserwacji wynika, że to, co wyniosą z lekcji, to umieją.
W domu się nie uczą. Zwyczajnie przy 14 przedmiotach nie na wszystkie starcza
czasu.
Jeśli masz jakieś ciekawe materiały, zwłaszcza gry, scenki, lub jakieś inne
aktywizujące rzecz-proszę podziel się:)
"W roku 1831 powstaje pierwszy zbiór zabaw i gier pt. ,,Gry i zabawy różnych
stanów’’ L.Gołębiowskiego. Zawiera on opisy zabaw ludowych. Podobne opisy
odnajdujemy w pracy wybitnego etnografa Oskara Kolberga. W czasach gdy nauczanie
nie było jeszcze rozpowszechnione zabawy niejednokrotnie zastępowały naukę
szkolną. Spełniały one głównie rolę wychowawczą szczególnie wśród dzieci
wiejskich. Właśnie one najwięcej bawiły się na pastwiskach pasąc bydło. Zabawy
były dla nich rozrywką i uczyły ich uczciwości, solidarności, ćwiczyły ich wolę,
zręczność i orientację. Rozwijał również ich wyobraźnię i twórcze działanie.
Dzięki zabawie dziecko mogło choć przez jakiś czas stać się kimś innym np.
królewną, wróżką, niedźwiedziem.
Dorośli, dziadkowie chętnie przekazywali swoim dzieciom zabawy z dawnych lat.
Powstał w ten sposób łańcuch zabawowej tradycji, który przetrwał do dziś.
Ocalone od zapomnienia zabawy ludowe stanowią dla nas cenną spuściznę
kulturowo-obyczajową zachowującą ciągłość tradycji ludowej."
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2