gry na Internecie dla dzieci
sabunia portal
No i klops...Jak na złość, dziecko kolegi wyladowało w Święta w szpitalu z zatruciem i ze wspólnie planowanej rozgrywki nici..."Zawsze coś, zawsze coś, zawsze k...coś!" - kto ogladał filmik pt. "Mucha" w internecie - wie o co chodzi.
No ale skoro już wszystko było rozłożone to sam zasiadłem nad planszą i rozegrałem 4 etapy. Nie lubię i nie grywam sam ze sobą, bo to wypacza obraz gry moim zdaniem. Wiele razy w przeszłości, kiedy sobie sam pogrywałem wychodziły jakieś dziwne sytuacje. Żywy przeciwnik musi być obecny żeby zaskoczyć manewrem, koncepcją itd.
No, ale sobie pograłem te 4 etapy i tutaj mam pytanie, jak jest z "wygrywalnością" stron, bo ja sobie z Niemcami dosyć szybko poradziłem.
Zaznaczę, że zagrywałem tylko wojskami w rejonach Maleme, Chania i Suda (na reszcie planszy cisza). Niemcy najpierw wyparli Nowozelandczyków z okolic Maleme, ale szybko nadchodzace siły alianckie wyrzuciły spadochroniarzy z zajmowanych pozycji. Straty bardzo duże, praktycznie desant przestał istnieć. Udało mi się dodatkow desantem morskim wysadzić 2 jednostki (1 utonęła), ale to za mało.
Tak jak już napisałem, gra samemu ze sobą wypacza (choć czasami potrafi też sprawić frajdę) i dlatego zapytuję czy Gracze mają inne wyniki? Gra jest leciwa, nie wiem czy ktoś po nią jeszcze sięga....
Moim wyzwalaczem jest każda gra, denerwuje mnie reklama totolotka szczególnie w internecie, kiedyś zagrałem w tysiąca na punkty a później byłem juz w salonie.
Kiedyś sie przyłapałem na tym że wziąłem darmowe kupny loteryjne w jednym z hipermarketów myśląc że coś wygram niby nic złego a jednak bardzo niebezpieczne dziś nie biorę żadnych kuponów. Każda maszyna hazardowa budzi we mnie niepokój ale czasem głupia ciekawość bo nie mogę przez chwilę oderwać oczu.
Napaliłem sie na kupno wykrywacza metali do poszukiwania „skarbów” lecz po rozmowie z kolegą wróciłem na ziemię znajdę nie znajdę -wygram nie wygram.
Ja rzadko bywam na forum a w ramach przypomnienia to samotnie wychowuję trójkę nieletnich dzieci, ponieważ dwa lata temu zmarła moja żona, dwoje choruje na cukrzyce typ 1, pisze o tym ponieważ czasem dzieci chcą ze mną w coś zagrać np., szachy, karty itd., a ja nie mogę nie chcę i wiem ze w jakiś sposób krzywdzę swoje dzieci i trudno im to wytłumaczyć szczególnie mojej najmłodszej córce która ma 8 lat
ale wiem że jak bym się poddał to ich krzywda będzie bardzo wielka.
Czasem mam obawy co do sportu, ponieważ czasem z dziećmi w coś tam sie bawię
no i oglądam w telewizji różne rozgrywki lecz nie wywiera to na mnie większego wpływu. Oczywiście alkohol to też wyzwalacz bo jestem alkoholikiem.
Mimo tych okoliczności utrzymuję kilkuletnią abstynencję jak i od alkoholu tak i od hazardu, korzystam niestety tylko z grup AA bo na najbliższą grupę AH mam 120 km
ale też z grup wsparcia oraz z indywidualnych spotkań z terapeutą.
Pozdrawiam Mirek
Ja osobiście mam małego brata ciotecznego, ma 10 lat. Co za tym idzie pierwszym skojarzeniem nasuwa się to, że nie zna zasad ortografii, poprawnej polszczyzny i jest kompletnym idiotą, który maniaczy w tibie/metina2/my-fantasy i inne gówniane gry. Otóż wcale nie założył własnego e-maila, sam stworzył sobie Facebook'a, pomagałem mu jedynie parę razy w opcjach, ma tam normalne zdjęcia. Korzysta z Interii, Onetu, Wp, ma email na hotmailu posiada parę kont na forach internetowych, gdzie na jednym jest honorowym VIP'em ! Pisze ciekawie, kiedy czegoś nie rozumie, szuka na google bądź pyta się mnie i rodziców. Gra sobie normalnie w gry komputerowe, a z internetu korzysta tak jak to ludzie korzystają na reklamach, no może nie zupełnie, ale po moim opisie można to wywnioskować. Ja takiego "dziecka" nie uważam za przysłowiowe dziecko neo, a przecież nikt w wieku 9,10 i 11 lat nawet 12 nie może być normalnym dzieckiem w internecie, ponieważ posiada mniejszą wiedzę od "dorosłych dzieci".
Oczywiście są rzeczywiście dzieci neo, którym powinno odciąć się internet, ale to jest garstka dzieciaków z problemami rodzinnymi, a co za tym idzie wyżywają się w internecie, przez co jakiś imbecyl rzucił hasło, że jak już ktoś ma lat 9,10,11,12 to NEO, a otóż nie i ja póki nie poznam naprawdę człowieka nie oceniam go pochopnie, chociaż czasami pierwsze wrażenie jest również dobre, ale książki po okładce sie nie ocenia
Rząd niemiecki rozważa możliwość wprowadzenia kar finansowych, a nawet stosowania aresztu wobec graczy, którzy w cybernetycznym świecie dopuszczą się okrutnych zbrodni na postaciach kierowanych przez komputer bądź innego gracza. Jakkolwiek groteskowo to brzmi, to pomysł władz w Berlinie ma duże szanse na realizację.
Zapowiadane akty prawne wprowadzą nowe kategorie przestępstw popełnianych w internecie, jednocześnie oferując wirtualnym postaciom
(!) prawo do cyberbetycznego życia. Generalnie rynek gier za naszą zachodnią granicą nie ma lekkiego życia, gdyż większość z nich już podlega cenzurze, a niektóre nawet zostały oficjalnie zabronione, ze względu na zbyt duży procent brutalności. Przykładem najbardziej zabawnym jest zakaz sprzedaży gry Dead Rising, w której gracz zabija zombie, przypominające jednak postacie ludzkie.
Wszystko oczywiście ma na celu ochronę dzieci przed złym wpływem brutalnego świata gier, co jednak nie wyklucza faktu, że te i tak znajdą sobie inne rozrywki, wcale nie pozbawione negatywnych wzorców. Nasi sąsiedzi zza Odry, będą więc zmuszeni do poprawnego zachowywania się w świecie World of Warcraft i dwa razy się zastanowią, zanim skrócą innego elfa o głowę.
za benchmark.pl
Największy zżeracz czasu w internecie obok Tibii itd... Z doświadczenia wiem ;D Straciłem prawie pół roku na tą grę! Jeśli nie umiesz się opanować to lepiej nie zaczynaj grać! Szkoda czasu... Lepiej książkę poczytaj albo weź do ręki zbiorek z matmy :P
P.S. Jeśli nie lubisz przegrywać to lepiej nie graj w Ogame! Jak nie podejdziesz do tej gry na luzie to cię wciągnie...
dobrze mowi :)
Nie zaczynajcie takich gier online :)
bo masakra ::)
Uzaeżnia jak cholera ja aby nie wrocic do niej najpierw rozbiłem sobie całą flote :) (nota bene z całym 4 osobowym sojuszem ) potem kasacja konta żeby czasem nie było do czego wracać :)
A najlepsze teksty były Na 2 min przed strata floty moje i sojuszników
....Może to przemyślimy
.... ej na pewno to robimy ?
....ja zawram :) .....odpowiedz tylko spróbuj :)
Dodam że w sojusuz miałem 3 osoby z dziećmi i chwała niech bedzie ich żonom :) bo jakby one ich nie "przekonały" to pewnie bym ciupał to cholerstwo dotąd :)
Cytat:
lamponinka napisała
Cytat:
Hhehehe Ale fajnie to zrozumiał
HEHE :smile_move::brawo::sofunny::Kiss of love:
No , ale zapamietal w koncu kiedy sie urodzil i dodaje wtedy mam urodzinki kiedy moj tata .
Teraz zna juz swoje imie nazwisko kiedy sie urodzil i gdzie mieszka caly adres .
Dzielny synus .
W sumie to nawet umie liczyc do stu i dodawac do 10 , umie napisac kilka slowek , nie mowiac o komputerze sam otwiera strony internetowe , oczywiscie te dostepne dla dzieci , maja u siebie wlaczona kontrole rodzicielska ale najbardziej lubi grac w gry dla dzieci ,
ale co w koncu w przyszlym roku do pierwszej klasy idzie .
problem z kupnem prezentu
Emilki urodziny zbliżają się wielkimi krokami, a ja nie mogę kupić głównej części prezentu! Chcę tą grę planszową Kubuś Puchatek, coś tam z baryłkami, ale nie mam gdzie tego kupić. Przez internet nie zamówiłam bo widziałam u nas w sklepie, dziś tam pojechała kupić, a okazało się, że ma pani jeden egzemplarz i to uszkodzony, jeszcze mi cenę przekręciła najpierw mówiąc, że kosztuje 56 zł, a potem, że 65zł. Nie będę u niej zamawiać bo tydzień to potrwa, ostatnia szansa to, że jutro kupię w Krakowie, bo chyba do tego ZOO jutro się wybierzemy (wtedy padał deszcz i nie poszliśmy), ale muszę poszukać w internecie namiary na jakiś sklep dziecięcy w miarę po drodze w Krakowie, i żeby ta gra tam była! Bo chyba przyjęcie jako takie będzie Emi miała w niedzielę tą już i dlatego jak jutro nie kupię gry to będzie miała niepełny prezent. Właściwie to żaden od nas, gdyż to co kupiłam dotychczas to za pieniądze od mojej Mamy dla Emilki - figurki małe Noddy'ego i Misi Tesi wraz z samolocikiem oraz puzzle z Braćmi Koala. Nie pomyślałam wcześniej zaopatrzyć się w prezent a jak tak chodzę po sklepach z zabawkami to NIC mi nie wpada w oko..
A Wy jak? Oczywiście te których dzieci jeszcze mają urodzinki przed sobą?
i drugie w październiku
- niekaralno?? SPELNIONE
- sta? w grze min 1 miesi?c (realny) SPELNIONE
- poprawne pisanie (ortografia i sytlistyka) SPELNIONE
- dok?adno??, sumienno??, pracowito?? SPELNIONE
- nie sprawowanie innej funkcji publicznej w WS SPELNIONE
- posiadanie obywatelstwa W? SPELNIONE
- nick w grze marina
- sta? w grze prawie rok (od 18.11.06)
- obecny zaw?d pilkarz reczny
- dlaczego w?a?nie ty powiniene?/powinna? zosta? prokuratorem
mam doswiadczenie w tym zawodzie, znam prawo ws (z doswiadczenia, dlugo musialam je wykorzystywac w pracy w temidzie), od lipca 2007 do poczatku pazdziernika pelnilam ta funkcje, jednak w zwiazku z moim wyjazdem na studia bylam zmuszona do wziecia urlopu (w miescie do ktorego sie przeprowadzilam nie mialam jeszcze internetu - teraz juz sie to zmienilo), osoba z rzadu ktora przyszla na zastepstwo zdecydowala, ze mnie zwolni, ja tymczasem nic o tym nie wiedzialam, gdyz bylam na urlopie, bez internetu. bardzo podobala mi sie ta praca, nie zawsze jest lekka, ale za to bardzo ambitna, a kazda wygrana sprawa to najlepszy doping, dzieki ktoremu jako prokurator dazylam do ulepszenia i perfekcji.
- par? zda? o sobie
Nie robie bledow ortograficznych (pisze bez polskich znakow, ale to dlatego, ze komputer kupilam za granica i on po prostu ich nie obsluguje),
moje wypowiedzi na jakimkolwiek forum nigdy nie zostaly usuniete, nie uzywam niecenzuralnych slow, nie stosuje zadnych grozb wobec innych graczy/uzytkownikow.
Bardzo dobrze znam sie na prawie ws (ktore jest obecne w kazdej dziedzinie zycia, czy tego chcemy czy nie).
jestem osoba rzetelna, otwarta na wszelkie propozycje wspolpracownikow, bardzo cenie sobie szczerosc, nie znosze klamstwa, lapowkarstwa, jako pracownik jestem kreatywna, ciezka praca nie jest dla mnie problemem, tylko kolejnym wyzwaniem. w WS gram juz od prawie roku (rejestracja: 18.11.06), od czasu jak tylko bylo to mozliwe, posiadam obywatelstwo WS. jestem mezatka z graczem bonetti, nowym graczom zawsze sluze pomoca (glownie mam tu na mysli nasze dzieci i tych ktorzy sie zglaszaja na pw z pytaniami dot. gry). pomagam im przekazujac energie za symboliczna 1VLN za calosc, dzieciom zawsze finansuje nauke i staram sie je zabezpieczyc finansowo, udzielam rad dotyczacych gry. jesli widze, ze prawo jest lamane, to zawsze staram sie temu przeciwdzialac. nie naleze do zadnej partii, interesuje sie polityka, ale nie do tego stopnia, spelniam obowiazki obywatelskie, zawsze biore czynny udzial w wyborach. Przy komputerze spedzam bardzo duzo czasu (chociazby ze wzgledu na kierunek studiow - informatyka).
Bylabym bardzo zadowolona gdybym mogla wrocic do pracy w Temidzie, brakuje mi jej - w zyciu WS lubie byc czynnym pracownikiem, a wszyscy wiemy, ze pod tym wzgledem praca szczypiornisty nie jest zbyt zadowalajaca.
Z powazaniem, Marina Scalia.
Tak tylko co do stypendiów. Stypendia mogą być bardzo stymulującym rozwiązaniem, pod warunkiem, że będą przyznawane na okres jednego roku i po tym czasie będzie ponowny "konkurs": należy precyzyjnie określić kryteria przyznawania stypendiów i wszystko będzie dobrze. Źle, jeśli stypendium będzie kilkuletnie albo dożywotnie - wtedy faktycznie jest to zaproszenie do lenistwa.
A poza tym: wezwanie do pospolitego ruszenia nic nie da, jeśli będzie skierowane do samych szachistów. Nikomu nie wmówimy, że szachy to szlachetna, królewska gra... I tak polskie turnieje żyją z zawodników - i to umówmy się - z amatorów, którzy jak głupi płacą wpisowe, żeby tych kilku IM-ów zgarnęło 2 tys. zł.
Dobrym pomysłem jest wprowadzanie szachów do szkół - tylko tak możemy zyskać sponsorów i szerszy oddźwięk. Natomiast szkółki internetowe - w dodatku prowadzone przez arcymistrzów - to utopia. Już widzę stada GM-ów, którzy tylko marzą o tym, żeby za 10 zł za godzinę tłumaczyć amatorom zagadnienia, do których wystarczyłby kandydat albo II kat. Oczywiście możemy podnieść stawkę - ale wtedy za 50 zł za godzinę GM bedzie uczył zamożne dzieci o sile gry 1200. Bo za większą stawkę rodzice zawsze znajdą dobrego trenera "na żywo". Przecież już dziś trenerzy jeżdżą po Polsce i nawet nocują u swoich podopiecznych.
Tak więc - gdyby ten tekst (mówię o pomysłach Pana Maciei) ukazał się w głównym wydaniu np. "Wyborczej" - byłoby nad czym dyskutować. A tak - "szachista" - szachistom - to do niczego nie doprowadzi. Sam mogę napisać nawet bardziej ambitny program. Tylko kto go przeczyta i co z tego wyniknie? Jeśli przeczytają szachiści - to stoimy w miejscu. Itd.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2