gry swionteczne i ubieranki
sabunia portal
Jak żyła babcia, to u nas w domu były duże wigilie, na 15 osób. Lubiłam je w
zasadzie, ale że jako jestem jednostką społecznie zaburzoną od dzieciństwa,
okropnie krępowało mnie dzielenie się opłatkiem ze wszystkimi (z bzdurnymi
życzeniami, całowaniem i ściskaniem). Dotąd nie lubię, ale już nie przeżywam
katuszy przed wigilią.
Mnie się więc od kilku lat święta nie kojarzą z podniosłą atmosferą oczekiwania,
tylko z nerwowym oczekiwaniem na narzekanie małża na za dużą ilość żarcia
(nie przeze mnie robionego, ja robię wannę sałatki, ale jestem gotowa sama ją
zjeść). I gdyby nie moja mama, to machnęłabym ręką na rodzinę męża, z którą nie
jest zbyt związany i spędziłabym te święta w domu, podając mu suchy chleb i
szklankę herbaty, z dziką satysfakcją. Oraz sałatkę, oczywiście
Podsumowując: ze świąt lubię ubieranie choinki, sałatkę, pierogi i pomarańcze, a
duchowość w mojej rodzinie, szeroko pojętej, nie istnieje, nawet kolęd nie
śpiewamy, nie tęsknię do obrazka rodzinki z reklamy popularnej kawy, bo kojarzy
mi się to wyłącznie z dobrą miną do złej gry.
Bylem Zobaczylem I Chce Jeszcze!!!!!!
Nie znam sie na sztuce, ale tego typu przedstawienie/monodram baardzo mnie
wciagnelo! Naprawde mozna przezyc te 45 minut w zupelnie w inny sposob niz w
ciagu normalnego dnia naszej tulaczki po Czikago :) Serio!!!!
Aktor gra cudownie, sugestywnie , emocjonujaco....oglada sie go z odleglosci 2
metrow, sluchajac go i patrzac na niego , az ciarki przechodza po plecach.
Tak to odebralem!!!!
Za dwa tygodnie bedzie powtorka , ide !!!!!!
Beda wieczorki ruskiej poezji spiewanej !!!!!!
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow na wszystkich imigracyjnych forach ktorzy
siedza w klaustofobicznych pokojach, w bejzmentach, na poddaszach, pozdrawiam
wszystkich ktorych glownym zajeciem jest marudzenie i picie piwa.......
Dobrze ze jeszcze jest jakis alternatywny swiat w tym miescie!
Kocham Was Wszystkich!!!
papapa
do zobaczenia!!!
Irenka...........milo bylo Ciebie poznac!!!!! Do szybkiego zobaczenia!!!!!!!!!!
Jesli mam byc dinozaurem , chcialbym byc takim jak Ty! :)
<nie chodzi mi o ubieranie sie w sukienki!!! :)))>
m
Ja swego czasu próbowałem rozwalić, systemowego pasjansa na najwyższym
poziomie trudności, poniosłem sromotną porażkę!
Czasem lubię pograć w coś gdzie nie trzeba:
Grabić, palić, strzelać, mordować, po raz sam nie wiem który ratować świat przed
zagładą! Bycie wirtualnym herosem bywa czasem nużące.
Ale me gry to nie jakieś tam giereczki, czasami można odnieść wrażenie że się
film ogląda. Ale na to trzeba posiadać magiczne urządzenie zwane Kartą
Graficzną, nie zintegrowaną!
Aj długo bym tak mógł pisać.
Byłem na twej stronce, nawet do zakładek se dodam.
Ale jak zobaczyłem na początku, chciałem zakrzyknąć nieeeeeeee !
Tam są też, znienawidzone prze zemnie tak zwane "ubieranki"
Z początku myślałem, że i Ty w to grasz, ale zaraz odrzuciłem tą absurdalną myśl
( wiem jestem idiotą ):)
Mój demon chaosu, czerpie chorą przyjemność z grania w to !!!
Pewnie robi mi to na złość, nie wiem czy doczekam się chwili kiedy zobaczę, że
gra ona w coś gdzie trzeba czasem pomyśleć!
Uuuu ale mnie plecy nawalają, idę umierać!
(przed)świąteczne zmęczenie
ostatnio jakby mniej cieszę się nadchodzącymi Swiętami.Szczególnie
te ostatnie dni są dla mnie krytyczne.Roboty
huk,gotowanie,sprzątanie,szykowanie a do tego szalejący
dwulatek.Córka i mąż ciągle zajęci,właściwie są gośćmi w domu,nie
pomogą,a nawet gorzej,bałaganią.Ja cały czas w biegu,bo to jeszcze i
to trzeba zrobić,tamto kupić,nawet ubieranie choinki stało się
męczącym obowiązkiem.W sumie to chyba tylko mi zależy na stworzeniu
prawdziwej,świątecznej atmosfery.Wigilia wprawdzie u mojej mamy,ale
pierwszy dzień obiad rodzinny na 22 osoby u nas,aw drugi słodki
podwieczorek (oczywiście wszyscy oczekują kilku ciast i tortu
domowej roboty,kupny nie wchodzi w grę) czasem mam ochotę wywalić
gary przez okno albo spakować walizki,zabrać małe i wyjechać na całe
Swięta.I chyba w przyszłym roku tak zrobię,mam już dość
> Najwyzsza pora zacząć spędzać świeta tak, jak chcecie, a nie tak,
> jak chcą rodzice. Pamietaj, ze Wy tez jestescie już rodzina, a nie
> tylko częścią dawnych rodzin.
Z jednej strony prawda. Ale z drugiej...
Też wspominam Święta z dzieciństwa jako czystą magię - ubieranie choinki z tatą
przy dźwięku po raz pierwszy włączanych kolęd, potem Wiglia u babci przy
prawdziwej choince z prawdziwymi świeczkami. Potem godzinne i dłuższe śpiewanie
kolęd, z których części nigdy nie słyszałam poza domem.
Mąż się zakochał w tych moich opowieściach, uparł się, że ma dość Świąt swoich
rodziców z telewizorem - mamy pretekst, bo mamy wreszcie nasze mieszkanie,
urządzamy Święta u nas, sami (mój tata i tak wiadomo, że nie przyjechałby, bo
spędza Wigilię z drugą żoną i jej rodziną). Bo jego rodzice od razu włączą
telewizor, bo przy nich będziemy się krępowali śpiewać kolędy.
Najpierw mu przyklasnęłam, ale potem do mnie dotarło, że tu coś nie gra. Że
jeżeli ceną naszego spędzania Świąt po swojemu, naszej magii, jest to, że jego
mama przełykając łzy będzie tęskniła za wnuczką, to to nie jest żadna magia. To
Cepelia, plastikowy substytut. Z trudem przekonałam męża, że wykluczając jego
rodziców z obawy przed telewizorem i zepsuciem atmosfery Świąt, podważamy to, co
w Świętach jest najważniejszego.
Wierzę, że nie można sobie pozwolić całkiem wejść na głowę, ale też nie można
kompletnie zlekceważyć życzeń tej drugiej strony. Trzeba spróbować stanąć na
rzęsach i znaleźć taki kompromis, żeby wszyscy byli mniej więcej zadowoleni.
Twoja wersja, moim zdaniem, udała się właśnie dlatego, że potrafiłaś znaleźć
rozwiązanie odpowiadające wszystkich stronom.
Tak pisze analityk i w pełni sie z nim zgadzam,pisałem tez o tym juz o12,33
6:02 05.06.2006
X-TRADE: Kolejna dziwna sesja na GPW
W poniedziałek indeksy warszawskiego parkietu po początkowych spadkach notują
wyraźne wzrosty, WIG20 zyskuje ok. 1 proc., a WIG 0,9 proc. Podobnie jednak jak
w piątek nie są one potwierdzone przez obroty, które do godz. 15 na całym rynku
tylko nieznacznie przekraczały poziom 500 mln zł.
Generalnie warszawski parkiet (wraz z węgierskim BUX-em, który zyskuje ok. 2
proc.) zachowuje się jednak zdecydowanie lepiej od giełd zachodnioeuropejskich,
gdzie niemiecki DAX tracił o 15.3) 0,8 proc., a francuski CAC40 ok. 0,7 proc.
...
Autor: Marek Węgrzanowski
Analityk Rynków Finansowych
X-Trade Brokers DM S.A.
A tak ja pisałem o 12,33
www.parkiet.com/forum/viewtopic.php?t=37197&postdays=0&postorder=asc&start=15
Wysłany: Pon, 05 Cze 2006, 12:23 Temat postu:
Tego co dzisiaj zrobili to za bardzo nie rozumiem.Swiat na dół,rynki wschodzące
tez turcja-3,5% praga-1,5 tylko węgry i my na południe.W momencie gdy ważą sie
losy wybicia z formacji ktoś sobie zafundował jazde pod wybicie z formacji na
jałowym biegu(Komletny brak obrotów)Dziwna gra pod prąd ale jest to moze kolejne
ubieranie w akcje ostatnich zwolenników hossy?Jesli zamkna się wysoko i porawią
obroty to i owszem będzie ciekawie,ale jesli pojadą jak teraz to wykańczają
resztki optymistów na GPW
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2