Grzyby jadalne i nie jadalne
sabunia portal
OK, ale żeby wyodrębnić coś z tej rzodkiewki, trzeba wziąść ją do ręki, rozkroić i, strach powiedzieć - spróbować. Nawet jeżeli pochorujemy się po natce, dorwiemy się w końcu do korzonka. I na tym polega nauka. Ograniczyć koszty do minimum, aby znaleźć korzyści.
Zawsze tak bylo. Myślisz że podczas pracy nad wyselekcjonowaniem grzybów jadalnych od niejadalnych nikt nie zmarl czy nie pochorowal się? Na pewno. Ale dzięki temu my wiemy, które możemy jeść. To może okrutna prawda, ale takie jest życie. Tutaj możemy badać pojedyncze ludzkie komórki, grupy kilkudziesięciu komórek. Bez uk. nerwowego, bez serca. Czy nawet obumarcie tych komórek nie jest mniejszym zlem niż śmierć osoby myślącej lub czującej ból? Dla mnie nie ma porównania. Nie żal mi mojego obumierającego naskórka, i nie żal mi tych kilku komórek. Korzyści jakie z tego wynikną są nieprzewidywalne.
beatach, Nie wierzyłem własnym uszom, no i oczom, gdy pokazano tylko niektóre okazy z ponad 80 (słownie: osiemdziesięciu) uprawianych przez człowieka (głownie jednak w Azji) grzybów. W zbiorach UMCS jest (i widziałem je) ponad 40 żywych jadalnych i uprawianych przez ludzi grzybów ! Co Ty na to ?
Lechu,to ty tak dosypywałeś te grzyby przez cały dzień
Bez przesady. Sporo było tam też muchomorów czerwonawych, które są bardzo smacznymi grzybami jadalnymi? W Czechach te grzyby są dość powszechnie znane i zbierane. MuchomĹŻrka rĹŻźovĂĄ, RĹŻźovka, naÄervenalĂĄ, nebo MasĂĄk je velice znĂĄmĂĄ houba - źródło=> http://www.kladruby.cz/tu...urka_ruzova.htm
Oto moja fotografia "rodzinki" tych grzybów, znalezionych w minioną sobotę. Oczywiście już zostały zjedzone w tym samym dniu.
A poniżej rydze znalezione na początku października w ubiegłym roku w Karkonoszach w okolicy Miłkowa.
Rydzy znalazłem też mnóstwo w parku obok pałacu - zajazdu w Mysłowie koło Kaczorowa w Górach Kaczawskich
[ Dodano: 2006-09-13, 10:14 ]
Sezon na smardzowate w pełni. Cieszy fakt, że wielu klubowiczów ma swoje miejscówki i raczy nas zdjęciami tych rzadkich i pięknych grzybów. Jako pierwsze sprawiają najwięcej frajdy.
Rudek, Tomasz, Gonzo gratulacje Zostały jeszcze mitrówki do znalezienia
Zygmunt śliczne zdjęcia, smardzówek i smardzy jadalnych ( na tle zielonej trawki wygladają super). Ciekawe czy znajdziesz w tym roku smardze brukowe
Chyba jestescie jedyni co mieli mozliwosc obejrzec TAKA prace psich nosow.... niejeden kynolog pozazdroscilby staramy się aby nasz portal był ciekawy co do filmików są autortwa Ryśka naszego klubowicza spytam go pozwolenie przesłanie ich do Ciebie.
Co do szkolenia piesków w celu poszukiwania trufli chciałbym zaznaczyć jedno wszystkie trufle w Polsce zgodnie z obowiązującym prawem są pod ochroną... Jeśli chcesz wyszkolić pieska aby szukał trufli musisz to zrobić na Węgrzech tam można zbierać trufle...
Tylko UWAGA są tam pewne grzyby podziemne takie jak jeleniak sarni pod ochroną...
Trochę to dziwne że tam są pod ochroną grzyby niejadalne a jadalne można zbierać...
Jesteśmy w jednej Europie ale mamy różne podejście do spraw ochrony grzybów...
Nigdy jej nie widziałam, ale będę się rozglądać mimo, że niejadalna
Moje słowa Skąd wiedziałaś co chciałem powiedzieć
Dodam tylko, że niejadalne - no to tymbardziej będę poszukiwał. Właściwie znudziły mi się jadalniaki, ile można jeść grzybów, wcale nie sa takei smaczne jak kiełbasa :-)Wolę pofocić - pooglądać - porozkoszować się ich krasą.
NA MOIM ZDJĘCIU JEST Gyromitra esculenta - piestrzenica kasztanowata, GRZYB ZE STWIERDZONĄ NAUKOWO I PRAKTYCZNIE WŁAŚCIWOSCIĄ DO TRUCIA
Vito wiem, że kiedyś eksportowano (m.in. do Anglii) piestrzenicę kasztanowatą. Jednak wcześniej owocniki piestrzenicy były suszone w podwyższonej temperaturze i przez pół roku przechowywane w przewiewnym miejscu. Miało to wyeliminować substancje trujące w tym grzybie. Można też przed spożyciem gotować piestrzenicę w osolonej wodzie przez 20 minut i przyrządzać po odcedzeniu wody. Trujące związki zawarte w owocnikach (gyromitryna i inne) łatwo rozkładają się w gorącej wodzie.
Jednak uważam, że jest tak dużo innych jadalnych grzybów, że zbieranie piestrzenicy kasztanowatej nie jest konieczne. Chyba, że ktoś bardzo chce!!!
Wiem że dawniej ludie zbirali i jedli te grzyby (przykład moja teściowa), jednak wiedza na temat grzybów w tamtych czasach opierała się głównie na doświadczeniach i znajomości starszych ludzi które są jadalne a które nie. Dziś gdy nauka i technologia pozwalają na szczegółowe zbadanie i wyodrębnienie toksyn zawartych w grzybach a takie napewno posiada olszówka , napewno nie znajdziesz eksperta który je świadomie spożywa.
Witam, (pierwszy raz na tym forum).
Dziś rano wybrałem się na grzybki, co prawda chodziłem około 2,5 godzinki i nazbierałem duży koszyk podgrzybków. Natrafiłem też na coś
>> TAKIEGO <<. Co to jest za grzyb? Jadalny czy nie jadalny? Rosły 3 obok siebie. Po dotknięciu odrazu ciemniał.
Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam
Witamy cię na naszym forum
To co znalazłeś nazywa się Borowik Ceglastopory. Boletus erythropus. Jest jadalny.
Kupiliśmy, tak jak i część 1.
Ja też, cena przystępna, więc dlaczego miałbym nie skorzystać
I zauważyłem jedną rzecz, przy grzybach u nas chronionych jest napisane, że w Polsce objęty ochroną ale przy jednym grzybku sobie zapomnieli - w części drugiej - przy siatkoliście maczugowatym nie ma tego, dali że jadalny, a tym, że chroniony brak.
Joasia byśmy musiały wybrać się z Robim na te czernidłaki , musiałby przy nas zjeść je, po uprzedniej obróbce i byśmy poczekały na następny dzień czy będzie żył.
Wtedy by nas do nich przekonał. Ja wiem że sobie żartujesz, ale kiedy to przeczyta osoba mniej uświadomiona względem grzybów jadalnych, to z pewnością z góry będzie podejrzliwa odnośnie Czernidłaka kołpakowatego. A to błąd. Weźmy na przykład Żółciaka siarkowego, pisałem o tym że w Anglii kilogram tego grzyba kosztuje 50 funtów, a u nas ?
Ja obecnie jestem w Siemiatyczach jechałem przez Sandomierz, Lublin i tak dalej... wstępowałem czasami do lasów po drodze ale nic jadalnego - fotografowałem głównie rozlaną Wisłę po drodze... i inne piękne rzeki... pewnie po powrocie zamieszczę zdjęcia.
Powiem jedno w okolicach Siemiatycz nie ma grzybów są tylko kurki
.Kurki są jednymi z nielicznych grzybów, które przed zamrożeniem trzeba zblanszować, inaczej będą właśnie gorzkie.
Uważam, że przed mrożeniem lepiej jest zblanszować wszystkie gatunki grzybów. Mój śp. Ojciec, który był doświadczonym grzybierzem przestrzegał był mnie, że w niesprzyjających okolicznościach środowiskowych lub w trakcie transportu i przechowywania, nawet jadalne gatunki grzybów mogą zawierać pewne ilości toksyn.
Grzyby blanszuję z cebulą, która potem wyrzucam. Odsączone grzybki idą do mrożenia. Kurki dobrze jest jeszcze (w drugim kroku) obsmażyć na klarowanym maśle. Wtedy mrozimy kureczki razem z masłem i są przepyszne.
... w 'moim" lesie tragedia ... grzybów jadalnych brak
rekonesans
... może dlatego, że:
Spotyka sie dwóch facetów:
... ten Twój kolega to ma szczęście ... dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał,
... no, ale tym razem to był uraz czaszki,
... tak slyszalem, ... ponoć nie chciała jeść grzybów.
pzdr
czy to prawda
Po części tak. Weź pod uwagę, że wspomniany szatan nie jest trujący, lecz - właśnie z powodu swej goryczki - jedynie niejadalny.
Z drugiej strony jest wiele blaszkowych grzybów, które są jadalne. Vide: czubajka kania, obie jadalne gąski (zielona i szara), rydze, turki, etc.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2