Grand Hotel Sopot oficjalna
sabunia portal
" />Gran Turismo Polonia 2008
Po raz kolejny najdroższe i najszybsze auta (oraz ich właściciele) spotkają się m.in na torze Poznań.
Między innymi, gdyż w tym roku impreza rozpoczyna się w Sopocie, skąd uczestnicy - właściciele ekskluzywnych pojazdów, zaproszeni goście a także zarządcy prestiżowych firm - wyruszą przez Bydgoszcz do Poznania. Specjalnie z okazji imprezy, prezydent Bydgoszczy zamknie tamtejszy rynek, będzie to miejsce gdzie zaprezentowane zostaną pewne samochody. Oficjalne rozpoczęcie imprezy będzie miało miejsce w hotelu Mercure w Poznaniu. Następnie uczestnicy, na torze Poznań, doskonalić będą, pod okiem instruktorów i kierowców wyścigowych, swoje umiejętności. Wszystko zakończy się egzaminem, dla najlepszych przewidziane są nagrody.
Trzy dni na torze Poznań 30.06-02.07.2008r.
Parking Hotelu Mercure
" />Przyjmując Twój punkt widzenia, każdy kto zabija nienarodzone dziecko jest mordercą - lekarz, który aborcję przeprowadza i ludzie, którzy się na nią decydują...Ok, wynika z tego, że morderstwem się brzydzisz, czemu więc mordercę masz w awatarze?
Kwestii aborcji poruszać tu szczególnie nie chcę, można się tylko cieszyć, że Twoje poglądy są i raczej pozostaną nigdy nieotwartą "konserwą" w świeci konsumpcyjnych społeczeństw, gdzie także Ty poszukałeś schronienia Więc się nimi ciesz, a kto będzie chciał przeprowadzić aborcję i tak ją przeprowadzi....Przypomina mi się Monthy Phyton, była taka świetna piosenka z "Sensu Życia"
Ja nic o myciu garów nie wspominałem, nie wiem, czemu poruszasz ten temat:)Resocjalizujesz Szkotów czy Polaków? Pedagogika to taki kierunek, gdzie studiują głównie, ale wręcz wyłącznie (przynajmniej w Gdańsku) dziewczyny, co niewątpliwie jest dużym plusem, choć nie wiem, czy dla kogoś z tak sztywnym kręgosłupem moralnym jak Ty...Innych szczególnych zalet nie widzę, historię i ekonomię też mieliście raczej dawkowaną nieszczególnie z tego co piszesz, nie pierwszy raz zresztą...Tak z ciekawości - dlaczego wybrałeś właśnie ten kierunek?
Ja np.poszedłem na nauki polityczne z bardzo prozaicznych powodów - po pierwsze trochę mnie to interesowało, po drugie miałem 25 osób na miejsce i wówczas był to strasznie modny kierunek (chyba ciągle jest czego szczerze mówiąc nie rozumiem), ale decydujący wpływ miało to, że wydział był położony na ulicy Wosia Budzisza w Sopocie, w budynku gdzie przed wojną był oficjalny burdel Grand Hotelu - 5 minut spacerkiem od Monciaka, 2 minuty od plaży. Prawo na które też się dostałem miało duuuuuużo gorszą miejscówkę...Aaaa, po 3 latach wybrałem specjalizację stosunki międzynarodowe. Oprócz tego skończyłem jeszcze Zarządzanie Projektami na PG i właśnie zaczynam MBA...
Nie ustosunkowałeś się do przedostatniego posta, co mnie nie dziwi - zawsze kiedy przychodzi do rozmowy o konkretach udanie rozmywasz temat:)
" />Znalazłam w necie ciekawy wywiad ze Skrzekiem pt."Gram wolność"
Jest tam też fragment dotyczący współpracy z Niemenem:
">I nagle jesienią 1971 r. pojawiło się u mnie zaproszenie, że mam pojechać do Czesława Niemena, bo on montuje skład, który będzie nagrywał płyty dla CBS. Niemen dowiedział się o mnie, gdy w Polskę poszła fama, pewnie znał mnie też z Breakoutu i z prób w Warszawie. Byłem luzak, stawiałem wszystko na jedną kartę. Tak było z decyzją odejścia ze znanego zespołu. W tej sytuacji, gdy tworzy się supergrupa, wiedziałem, że w to wejdę. Czesław był znanym człowiekiem i okazało się, że łapiemy kontakt jako muzycy. Potem powolutku jako ludzie zaczynamy się dogadywać. Mówiłem mu o chłopakach. Puściłem mu nagrania, wzięli Piotrowskiego. Z trudem przekonywałem ich do Apostolisa, mówili: "Jak to Grek, bezpaństwowiec, przecież on nie ma nawet paszportu ani dowodu?!". Powiedzieli, że nie da rady. Wiedzieli, ile ma lat, przecież był jeszcze w szkole. Pogadałem z jego mamą, przekonałem ją i zgodziła się. On później też ciepnął studia.
Po pierwszych próbach strasznie się z Czesławem polubiliśmy, podobało nam się. Wszystko się dobrze zapowiadało, ale menadżeria ciągle nosem kręciła. Zacząłem z Cześkiem rozmawiać, że to mi się nie podoba, tamto mi się nie podoba. Wszyscy wiedzieli, że jestem kapelmajstrem od SBB. Gdy graliśmy w Sopocie, Czesiek mieszkał w Grand Hotelu, a my we Wrzeszczu w jakimś schronisku. Zacząłem Cześka pytać: co, my jesteśmy ministranci, a ty jesteś farorz? Ciągle mieszkamy z technicznymi. Albo jesteśmy trupą, albo trupem. A jednak ciągle było to samo. I ta nasza znajomość zaczęła się mącić, aż się całkiem zmąciła, bo któregoś dnia powiedziałem po prostu "nie". Nie będę grał i koniec. Powiedziałem to chłopakom, oni na to: my przyszliśmy razem z tobą, więc razem odchodzimy. Rzuciliśmy papierami.
Zdziwiło mnie tylko, że w biografii Skrzeka na jego oficjalnej stronie internetowej nie ma nawet wzmianki o tej współpracy.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2