grill z bębna
sabunia portal
PAndy <pandrw_cutth@poczta.onet.plwrote:
a moze cos takiego?
http://www.dipol.com.pl/sklep/a4011.php
albo
http://www.dipol.com.pl/sklep/a4015.php
Yyyy.... kupiłem tą drugą bratu. Miała być, super, hiper, sam
mniód i wszytkie "grille" miały przy niej być o takie malutkie.
Warunki odbioru podobne jak u autora wątku, czyli nadajnik jakieś
40-50km, po drodze teren raczej płaski, ale zalesiony w cześci. I
żeby nie przedłużać, wyszło z pewnych względów, że na jednym
maszcie znalazły się dwie anteny: ta logarytmiczna + porządny
przelotowy wzmacniacz 29dB z oferty dipola (B4013), oraz
zwyczajna antena typu grill, kupiona w sklepie "za rogiem" ze
wzmacniaczem noname, wg sprzedawcy "tym mocniejszym" ;-), obie
wyposażone w nowy kabel z tego samego bębna sprzedany.
I niestety, ku mojej wielkiej konsternacji okazało się, że odbiór
jest w zasadzie identyczny, z nieznaczną przewagą wizualnie
ocenianej jakości po stronie... grilla!
J.
Jarek P. napisał(a):
Yyyy.... kupiłem tą drugą bratu. Miała być, super, hiper, sam mniód i
wszytkie "grille" miały przy niej być o takie malutkie. Warunki odbioru
podobne jak u autora wątku, czyli nadajnik jakieś 40-50km, po drodze
teren raczej płaski, ale zalesiony w cześci. I żeby nie przedłużać,
wyszło z pewnych względów, że na jednym maszcie znalazły się dwie
anteny: ta logarytmiczna + porządny przelotowy wzmacniacz 29dB z oferty
dipola (B4013), oraz zwyczajna antena typu grill, kupiona w sklepie "za
rogiem" ze wzmacniaczem noname, wg sprzedawcy "tym mocniejszym" ;-),
obie wyposażone w nowy kabel z tego samego bębna sprzedany.
I niestety, ku mojej wielkiej konsternacji okazało się, że odbiór jest w
zasadzie identyczny, z nieznaczną przewagą wizualnie ocenianej jakości
po stronie... grilla!
Są tacy, którzy twierdzą że najlepiej odbiera TV duże koło od roweru. Co
prawda nie wiem gdzie przyjęto wyjście sygnału... :)
Na pewno problem jest innego rodzaju - niewłaściwe wymiary, nierówno
złożona antena (nie wystarczy skręcić wg instrukcji, trzeba też
"dopracować"), kiepsko podłączony kabel.
NIe ma możliwości, żeby z siatki był lepszy sygnał, jeśli wszystko jest
jak trzeba a parametry wzmacniaczy prawdziwe, a nie tylko na papierze.
Antena to bardzo subtelna rzecz. Coś nie tak i od razu parametry lecą na
łeb...
Yyyy.... kupiłem tą drugą bratu. Miała być, super, hiper, sam mniód i
wszytkie "grille" miały przy niej być o takie malutkie. Warunki
odbioru podobne jak u autora wątku, czyli nadajnik jakieś 40-50km, po
drodze teren raczej płaski, ale zalesiony w cześci. I żeby nie
przedłużać, wyszło z pewnych względów, że na jednym maszcie znalazły
się dwie anteny: ta logarytmiczna + porządny przelotowy wzmacniacz
29dB z oferty dipola (B4013), oraz zwyczajna antena typu grill,
kupiona w sklepie "za rogiem" ze wzmacniaczem noname, wg sprzedawcy
"tym mocniejszym" ;-), obie wyposażone w nowy kabel z tego samego
bębna sprzedany.
I niestety, ku mojej wielkiej konsternacji okazało się, że odbiór jest
w zasadzie identyczny, z nieznaczną przewagą wizualnie ocenianej
jakości po stronie... grilla!
Po co taki silny wzmacniacz tak blisko nadajnika?? W dodatku płaski
teren ? 29 dB... ile to smieci wprowadza i napewno sygnał jest
przesterowany.
Wg. mnie w tym przypadku wzmacniacz zbędny jeśli sygnał TV nadawany jest
z dużego centrum nadawczego ( a Chorągwica takim jest).
Pozdr.
R.
Użytkownik "=Marcos=" <mar@wyprawa.NOSPAMNOSPAM.infonapisał w
wiadomości
| najbrzydsze auto na swiecie to agila
O, jeszcze bliźniaczego grata Atosa można dorzucić. Że też o nim
zapomniałem!
Bliźniaczy, to jest Suzuki Wagon R+ ;-)
A co do paskudztw - skoro już była Toyota z grillem z bębna pralki
automatycznej,
to jeszcze Avensis z tym paskudnym "uśmiechem" z równoległej epoki,
paskudne Megane II hatchback z jeszcze paskudniejszą wersją Coupe,
no i ostatnia Primera.
Zostało jeszcze cuś ;-) ?
Pzdr
JKK
Moj kolezka jest w Herosie, gdzie i ja mam zamiar sie zapisac. Samo OC jest
drogie (1600 PLN / rok), ale jak sie bierze tzw. pakiet rodzinny (OC, AC, NW
i ubezpieczenie mieszkania), to wychodzi znacznie taniej niz OC+AC+znizki w
PZU. W herosie nie ma zadnych znizek, ale w pakiecie OC kosztuje 500 PLN /
rok bez wzgledu na pojemnosc silnika.
Ten moj kolezka noge ma raczej ciezka, a poza tym chyba pecha do samochodow.
Jechal ostatnio w nocy za VW Passatem . Passat jechal za ciezarowka marki
Star (nazwa raczej od staroci niz od gwiazd). W pewnym momencie ciezarowka
marki Star zgubila zeliwny beben hamulcowy z tylnego kola (cos na ksztalt
tortu urodzinowego rozmiaru XL).
Pierwszy nadzial sie Passat, pozniej moj kolezka, a ciezarowiec zbiegl.
Przyjechali niebiescy, spisali papiery, kolezka poszedl w poniedzialek do
Herosa i praktycznie od reki dostal odszkodowanie w wysosci 57000 PLN za
rozbite reflektory, pekniety grill i przedni zderzak. Zadnych problemow.
O to juz moze byc interesujace... tylko ze ja dopiero co ubezpieczylam
mieszkanie w Allianz... czy ktos moze bral stamtad ten pakiet trio (auto,
samochod, firma?)
No i ciekawe jak z odszkodowaniem...
jak nie to moze rzeczywiscie w przyszlym roku zastanowie sie nad herosem. W
PZU ze znizka 30% i 5 kontynuacja place cos kolo 1200...
Foczka
Kacalka (dawniej pp) napisał(a) w wiadomości: ...
Moj kolezka jest w Herosie, gdzie i ja mam zamiar sie zapisac. Samo OC jest
drogie (1600 PLN / rok), ale jak sie bierze tzw. pakiet rodzinny (OC, AC,
NW
i ubezpieczenie mieszkania), to wychodzi znacznie taniej niz OC+AC+znizki w
PZU. W herosie nie ma zadnych znizek, ale w pakiecie OC kosztuje 500 PLN /
rok bez wzgledu na pojemnosc silnika.
Ten moj kolezka noge ma raczej ciezka, a poza tym chyba pecha do
samochodow.
Jechal ostatnio w nocy za VW Passatem . Passat jechal za ciezarowka marki
Star (nazwa raczej od staroci niz od gwiazd). W pewnym momencie ciezarowka
marki Star zgubila zeliwny beben hamulcowy z tylnego kola (cos na ksztalt
tortu urodzinowego rozmiaru XL).
Pierwszy nadzial sie Passat, pozniej moj kolezka, a ciezarowiec zbiegl.
Przyjechali niebiescy, spisali papiery, kolezka poszedl w poniedzialek do
Herosa i praktycznie od reki dostal odszkodowanie w wysosci 57000 PLN za
rozbite reflektory, pekniety grill i przedni zderzak. Zadnych problemow.
Użytkownik Daga Gorczyńska <dagm@alpha.net.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9ifblm$cc@news.onet.pl...
Ekhm, kiełbaski z czego??? Z pralki?? Zaćmienie jakoweś mnie dopadło
chyba... ;-))
Pozwolę sobie pozgadywać:
kiełbaski z grilla wykonanego ze starego bębna od pralki (takiego
nierdzewnego...nawet funkcjonalne to...dziurek dużo ma do umieszczania
rusztu...i przewiew właściwy;))?
Pozdr.
Kinga"co to z niejednego pieca...etc."Lorentowicz
Kinga Lorentowicz, napisał(a):
Pozwolę sobie pozgadywać:
kiełbaski z grilla wykonanego ze starego bębna od pralki (takiego
nierdzewnego...nawet funkcjonalne to...dziurek dużo ma do umieszczania
rusztu...i przewiew właściwy;))?
Pozdr.
Kinga"co to z niejednego pieca...etc."Lorentowicz
^^^^^
chyba pralki :-)
Pozdrawiam
Kinga Lorentowicz wrote:
[...]
Pozwolę sobie pozgadywać:
kiełbaski z grilla wykonanego ze starego bębna od pralki (takiego
nierdzewnego...nawet funkcjonalne to...dziurek dużo ma do umieszczania
rusztu...i przewiew właściwy;))?
exactement (:
Kinga"co to z niejednego pieca...etc."Lorentowicz
..i pralki (:
Z czego grill
Jest troche czasu do następnego sezonu, a więc spokojnie o grillach. Może
podzielicie sie swoimi doświadczeniami, kto ma nie typowy grill.Mam mały
kupiony w Realu, taki kawałek blaszaka. Do opalania kupowałem węgiel drzewny.
Ale w tym roku mam go już dość. Po pierwsze okazał sie za mały. Po drugie-to
ciągłe dmuchanie na węgiel. Na przyszły rok postanowiłem mieć dużego grilla
na drzewo. Juz wykopaną starą śliwke suszę i przeznaczam na opał. Tylko nie
chciał bym grilla murować. Nie stać mnie też na kupno gotowego, są drogie.
Doradzono mi zrobić z bębna od pralki automatycznej. Widziałem taki, nawet
spełnia swoja funkcję. I teraz pytanie do Was kochani. Podzielcie sie swoimi
radami. Grill musi byc na drewno, oraz służyc do grillowania nie tylko
kiełbasek. Podzielcie sie swoimi nietypowymi radami. Pozdrawiam.
Nieszczelny piekarnik podparty kijem specjalnie ku temu wyciętym (odpowiednia
długość) - od 1985 roku.
Półki kuchenne zawieszone na gwoździach, ale na żyłce, bo gwoździe wbite za
wysoko - mniej więcej od 1990 r.
Wielka dziura od klucza w drzwiach, której się nie używa od wewnątrz, ale z
której wieje - zalepiona kilkoma gumami do żucia (od zewnątrz działa i
normalnie można wsadzić klucz i zamknąć) - od 1985.
Wszystkie szafki na nierównej podłodze popodpierane kawałkami drewna, gazet i
Bóg wie czym jeszcze bo przez tyle lat wszystko wygląda jak szara masa - od
zawsze.
Wszelkie uszczelki do cieknących kranów robione z dętek od rowerów.
A teraz uwaga - GRILL Z BĘBNA OD PRALKI - dobre 10 lat.
Wykładzina na blatach w kuchennych szafkach, żeby zasłonić zniszczony blat
oryginalny.
Piwniczne szafki zrobione ze skrzynek po jabłkach.
Noga od małego okrągłego stolika przywiązana biąłą sznórówką (stolik brązowy) -
jakieś 7-8 lat.
Gałązki sztucznej choinki obwiązane szmatami, żeby lepiej się trzymały i nie
wypadały - z 15 lat.
Cała piwnica cudów prowizorycznych mojego Papy, o których długo opowiadać, a
które nie wiem do czego ani z czego są...
Gril z bębna od pralki
Witam! Mam dosć nietypowe pytanko. Mam starą pralkę automatyczną i miałem ją
wystawić żeby złomiarze zrobili z niej użytek ale dowiedziałem się że z bębna
można zrobić fajny grill. Czy ma ktoś coś takiego? Może macie jakiś opis,
fotki. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2