gramofonowy lampowy
sabunia portal
w mojej głupawej uwadze była terapia szokowa ..to jak sie dalej potoczyło juz nie moja wina..ogólnie docinka nie miała na celu tego goscia tylko sprzetu ..aby nie przepłacił .. i miała cel konstruktywny
tu jest jałowa gadka .. docinanie i puszenie ale odpowiedzi zadnej .. nie interesuje mnie czy mi słoń nadepnał na ucho i Masaja zdanie na temat mojego słuchu cyfrowego .. tylko czy można cos wyciągnąć wiecej z mp3 !!
gilaja mnie takie odpowiedzi jak ... grajace spawy ,... i co ja mam na dysku .. masaj sam pociskasz na "tatowych" quadralach z pionkiem ktore z cd wyciagaja tyle kot napłakał
no jak z takim czułym uchem możesz słuchać na takim gównie .. przeciez prawdziwa muzyka zaczyna sie dopiero od wzmacniacza lampowego z gramofonem i utopia na pokładzie .. szok .. ja już bym dawno zmienił z twoja maks wrażliwościa .. bo bym nie wytrzymał .. przeciez to nie muzyka
poza tym o piractwo koncerny fonograficzne mogą sądzić jedynie siebie za marze i wytwórców sprzętu wprowadzajacych fajans bardziej migajacy swiatełkami niz grajacy .. bo to przez nich mp3 jest tak popularne a nie przez głuchote ludzi
tak to prawda im lepszy sprzet i nagranie tym różnica sie bardziej potęguje - i nic dziwnego ze niektorych nie chcesz słuchac ... bo nie chca za cholere pokazac możliwości sprzetu .. i to jest dopiero przykre .. że mimo fajnego nagrania artystycznie nie idzie w parze realizacja
Edit: przepraszam jak zabolało :kwiatek:
Witam!
Nie dawno zostałem szczęśliwym posiadaczem tego cudu techniki .
Lecz jest w nim złamane ramię ale chcę wykorzystać znajódujący się w nim wzmacniacz lampowy .Problem tkwi w tym że po podłączeniu głośnika i włączeniu adaptera z samego gramofonu oraz głośnika wydobywa się dość głośny brum (podejżewam transformator) Co mogę zrobićaby zniwylewać ten dzwięk ??
Wejście gramofonowe ? Przedwzmacniacz gramofonowy ? Do gitary ? Rozwiązanie najgorsze z możliwych. Tego typu pre mają korekcję RIAA (zobacz w necie jak ona wygląda), która zabije dźwięk z gitary. Jeżeli już to tylko do wejścia liniowego. A rozwiązanie najlepsze to wzmak lampowy. Można go zrobić naprawdę za małe pieniądze. Ponadto trochę mylisz pojęcia przesteru z przedwzmacniaczem. Przester podłączasz do wzmacniacza, którego jednym z elementów funkcjonalnych jest przedwzmacniacz. Tak jak stopień mocy i zasilacz (w najprostszym przypadku)
Wybacz Łałrze, iż odpowiadam z pewnym opóźnieniem. Oczywiście nie wynikało ono z braku szacunku do Twej znamienitej osoby.
Odpowiadam zatem w krótkich - żołnierskich słowach - Przeczytałem ostatnio, iż RCM zorganizował bardzo udane spotkanie, w trakcie którego słuchano muzyki poprzez urządzenia - wzmacniacz lampowy RCM, gramofon sm 20, tuby własnej konstrukcji i przedwzmacniacz gramofonowy RCM.
Z opisów wynikało, iż dźwięk był wyjątkowo wysokiej próby.
No i, biorąc również pod uwagę Twoją sygnaturę, tak jakoś mi się skojarzyło...
Wybacz Łałrze, iż odpowiadam z pewnym opóźnieniem. Oczywiście nie wynikało ono z braku szacunku do Twej znamienitej osoby.
Odpowiadam zatem w krótkich - żołnierskich słowach - Przeczytałem ostatnio, iż RCM zorganizował bardzo udane spotkanie, w trakcie którego słuchano muzyki poprzez urządzenia - wzmacniacz lampowy RCM, gramofon sm 20, tuby własnej konstrukcji i przedwzmacniacz gramofonowy RCM.
Z opisów wynikało, iż dźwięk był wyjątkowo wysokiej próby.
No i, biorąc również pod uwagę Twoją sygnaturę, tak jakoś mi się skojarzyło...
A no widzisz jak chcesz to potrafisz Nie łam się, nie przyszło by mi do głowy,że zwlekasz z odpowiedzią z innych powodów.
Co do meritum,nie jest tajemnicą,że znam ekipe z RCM,ba! zaufałem im do tego stopnia,że system,który posiadam w domu składa się wyłącznie z klocków,które sami zaprojektowali,oraz z tych,kóre RCM dystrybuuje.Poziom zadowolenia z takiego set-up wybitny!Niestety SME 20 i kolumny tubowe,które zaprojektowali są na razie poza moim zasiegiem finansowym,bardzo żałuję bo dzwięk z tego zestawu uważam za najlepszy jaki słyszałem(zaraz wpadnie Jacus-Placuś i stwierdzi,że G słyszałem )
Jak widzisz znamienity( a co odwdzięczę się) berberysie moja sygnaturka jest tylko skromną próbą zamanifestowania zadowolenia z posiadanego wzmacniacza za co serdecznie przepraszam wszystkich szukających taniej sensacji.W tej prezentacji brał również udział znakomity Sensor Prelude IC,ale w związku z tym ,że łaśnie dziś go nabyłem,pozwoliłem sobie pominąć go wśród rzeczy,które do tej pory znajdują się poza zasięgiem mojego systemu.
Czuwaj!
Tu nie chodzi o to ,żeby tylko dostarczył prąd ale jako "filtr" odpowiednio ,pozytywnie go przefiltrował
Pod kondycjoner podłączona jest "prądożerna" integra Luxmana w klasie A ,zasilająca kolumny 4 Ohmowe ,pre lampowe ,CD-ek,pre gramofonowe ,wzmacniacz sluchawkowy ,gramofon i magnetofon.
Objawy: bas nie schodzi tak nisko jak przy firmowej sieciówce GigaWatta ,średnica w porzo ,góra lekko zapiaszczona, w napędzie 4 płyta.
System "chodzi" od trzech godzin ,wskażnik pokazuje napięcie 229V .
No chyba,że zacznę wierzyć w czynniki poza fizyczne a w zasadzie metafizyczne czyli samopoczucie ,biomet itp.
Mam dylemat jaki wybrać preamp lampowy do gramofonu. Posiadam
Project 1Expression III wkładkę, Sumiko Pearl, dalej podłączone do Rotele RA04 no i chciałbym to puścić przez lampki.
Zastanawiałem się nad Project Tube Box II , Jolida JD9A , JJ Electronic 823 a Wy co byście mi polecili?
KoRniK napisał:
Chcecie się wyżywać na empetrójkach - ok, walcie śmiało. Szatan, szatan, zło, niedobro, hańba, porażka! Ale żebyście się kiedyś nie zdziwili. Tyle.
Powiem więcej - jestem pewien, że się zdziwimy! I MP3 (lub coś podobnego) wygra! SAMSUNG Digit All! Evereybody Invited!!!
Na podłogach i meblach mamy plastikową "dekorfolię", dla klasy niższej - McDonaldy Kentucky i Burger Kingi, dla średniej wyższej - Hiltony, Mariotty, Ramady i Haytty, samochody wyglądają identycznie (trudno odróżnić Opla od Renault lub Toyoty a nawet Audi od Mercedesa) - a szczytem "indywidualizmu" jest... IKEA!!!
Kopernik sformułował prawo - "Gorszy pieniądz wypiera lepszy".
Ale ja wolę żyć w swej enklawie - z porządnie fornirowanymi meblami na woskowanej (nie "chamolakowanej") podłodze, kordonkowymi firankami, systemem lampowym z dużymi kolumnami, gramofonem itp.
A jak twierdzi Jeremy Clarksonn "drzwi w katedrze też skrzypią - i bardzo dobrze! Tak ma być".
MP3 nie lubię przede wszystkim dlatego, że lubię słuchać muzyki, a nie mieć ją wszechobecną w tle (niedługo już w każdym sklepie będzie Jingle Bells, Jingle Bells...). Dlatego nie puszczam muzyki w aucie bo prowadząc nie da się zasłuchać - to może być niebezpieczne (wolę gadanie - przynajmniej można się pośmiać przełączając TOK FM na Radio Maryja i z powrotem), ani na rowerze (jeżdżę w lesie - PTAKI ŚPIEWAJĄ). A więc MP3 jest mi po prostu niepotrzebne...
pozdrawiam
Hej,
Mam gramofon DENON DP-29 F i glosniki JBL LX44.
Szukam wzmacniacza za ok 400zl.
Sprzetu bede uzywal raczej tylko do odsluchu plyt gramofonowych w mieszkaniu, wiec zalezy mi na jokosci brzmienia, ciemnej barwie, nie na mocy. Dlatego myslalem o wzmacniaczu LAMPOWYM, tylko nie wiem czy cos sensownego w tej cenie znajde..Na allegro sa jakies lampy uzywane ale ja sie na tym nie znam..
Jezeli glosniki sie do tego sprzetu nie nadaja jestem w stanie je wymienic na inne do 400-500zl.
Z gory dzieki!
Z tą pojemnością kabli ,konkretnie IC jest "coś na rzeczy" ,zwłaszcza w przypadku gramofonu.
Nie chodzi mi o połączenie gramofon - pre gramofonowe bo jak wiadomo na tej "linii" przepływają sygnały o b.niskim poziomie i kabel o jak najmniejszej pojemności jest wskazany i taki mam ,ale o kabel pomiędzy pre a wzmacniaczem.
Dzisiaj cały dzień słuchałem płyt z gramofonu i wykorzystałem okazję do podmiany paru kabelków .
Miałem kilka IC-ków ,które wykorzystuję do łączenia do wzmaka CD-ka ,DAC-a, magnetofonu czy przedwzmacniacza oraz trzy typowe "gramofonowe/Mogami,Pro-Ject,samoróbka z mikrofonowego Klotza/, o dziwo najlepiej zabrzmiały te ostatnie.
Dlatego to jest dziwne, ponieważ po wyjściu z pre gramofonowego sygnał ma standartowy poziom ok. 2V ,tak jak np. z CD-ka i pojemność kabla teoretycznie nie powinna mieć znaczenia .
CD-ka i pre gramofonowe mam podłączone pod wejścia Line we wzmacniaczu o takiej samej czułości.
Na typowych kablach gramofonowych ,dzwięk może nie miał aż takiego nasycenia na średnicy jak ten ze "standardowych" IC ,zresztą nie potrzebuję ,bo mój pre gramofonowy lampowy wystarczająco nasyca i dosładza ,ale za to góra była lepiej zarysowana i otwarta.
Chociaż było słychać więcej trzasków ,to jednak warto bo na górze szczególnie na winylach zawsze coś się dzieje .
Nie będę tu pisał,że dzwięk jest lepszy czy gorszy w każdym bądż razie inny i na tych kablach o małej pojemności gramofon brzmi jak gramofon a na "typowych" IC ,dzwięk podobny jak z CD-ka
wzmak mnie nie interesuje. ew. preamp lampowy. Najlepiej z pilotem ;)
Może to? Od razu z pre gramofonowym.
http://allegro.pl/item1069190721_super_ ... mpowy.html
Po raz pierwszy? To było lampowe radio Arkona z gramofonem. Jako symbol luksusu wystąpiło to radio w powtórzonym niedawno na kanale Kino Polska filmie "Przygoda noworoczna" Stanisława Wohla z 1963 roku i zagrało tam istotną rolę. Z dość zagadkowych przyczyn zignorowano przy tym stanowiący komplet z radiem gramofon umieszczony w skrzynce pomiędzy jego nogami i do odtwarzania płyt używano jakiegoś innego adapteru. Na tym gramofonie ćwiczyłem się w trudnej sztuce scratchu, będąc zapewne jednym z jej pionierów. Moja dobrze zapowiadająca się kariera została brutalnie przerwana przez rodziców po awarii prezentującego wciąż niski poziom techniczny sprzętu, a co gorsza zakup nowego gramofonu został odłożony o kilka lat, aż mi przejdzie. I przeszło. Niestety. Samo radio dopiero po kilkunastu latach dokonało żywota, gdy nieopatrznie zostało zostawione na zimę na działce - zjadły je jak króla Popiela myszy. O dziwo zostało mi zaś z tamtego czasu parę płyt. Nie wszystkie jednak zniszczyłem.[/list]
Moim zdaniem przyrządy krzemowe, czy ogólnie półprzewodnikowe nie są złe same w sobie. Bardzo wiele zależy od układu, w którym się je zastosuje. Właściwie zaprojektowane i wykonane urządzenie osiągnie przyzwoite parametry i będzie brzmieć dobrze niezależnie, czy będzie lampowe, półprzewodnikowe, czy hybrydowe.
Niestety większość układów półprzewodnikowych robi się metodą "przyjdzie walec i wyrówna", czyli naprawiania wszystkich niedostatków ogromnym sprzężeniem zwrotnym.
Stąd chyba mit o nieprzyjemnym "tranzystorowym brzmieniu" mimo dobrych mierzalnych parametrów.
Przedwzmacniacza mikrofonowego nie próbowałem, ale wnioski w zakresie małych sygnałów opieram na przedwzmacniaczu gramofonowym.
Miałem przyjemność zarówno z lampą, jak i z tranzystorem i hybrydą.
To samo tyczy się wzmacniaczy mocy.
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Trzeba tylko wiedzieć w którą stronę iść
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2