gres chiński opinie
sabunia portal
Zastanawia mnie że ci co piszą negatywnie o tym gresie, mają raptem 1-2 posty na forum. Dzisiaj jestem po rundce po okolicznych marketach budowlanych i porównywałem różne gresy, również te z Chin (niekoniecznie Ceramstick) i powiem w skrócie - jest to masakra jeżeli chodzi o dokładność wykonania i równość. Porównywałem gres 60x60, ew. nieco mniejsze i na przykład Opoczno - co przykro pisać - zostało rozłożone od razu na łopatki, zarówno jeżeli chodzi o równość płytki w płaszczyźnie, jak i dokładność krawędzi i kątów. No normalnie masakra - Opoczno to chyba jakieś na bambusie w Chinach prostowane były. Czekam jeszcze na opinię fachowca od układania - dałem mu próbki, będzie ciął - zobaczymy co powie.
Jeżeli chodzi o sam Ceramstik, to można niektóre ich płytki znaleźć w wersji OEM, zazwyczaj sporo taniej, z innymi opisami na opakowaniach.
Pozdrawiam
Paweł
P.S.
"Zdjęcie" chyba robione w Photoshopkach :)
Witajcie ludzie i inne zwierzęta.
Dyskutowanie w kółko o przewadze podwieszanego nad stojącym nie posuwa nas w kierunku wieczności. Żeby się troszkę otrząsnąć z cementu i odczyścić z bitumu, proponuję chwilę prawdziwej refleksji estetycznej. Nie, nie chodzi mi o kolor fug, ani o natychmiastowe opinie na temat chińskiego gresu polerowanego.
Jest takie słowo "inspiracja", które mnie bardzo ciekawi, bo zrobiło karierę w kolorowych pismach, a ostatnio na tym forum. Trudne słowo, żeby zacytować mistrzów - ja prosty miś musiałem sięgnąć do słownika. Inspirować, to znaczy pobudzać wyoraźnię, podsuwać nowe pomysły, prawda? Jest i inne słowo - "zrzynać", które znaczy tyle co naśladować, kopiować, kolokwialnie - ściągać. Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, bo już cały jestem skołowany, czy te słowa oznaczają to samo? Bo w tytule widzę "inspiracje" a jak czytam dalej to się okazuje, że chodzi o zrzynanie na całego. To tak, jak w reklamie zupek w proszku, które mają być "dobrym pomysłem" na obiad. Czy szanowne towarzystwo przypadkiem nie szuka gotowych recept, chcąc sobie oszczędzić tej przykrej czynności ruszenia głową i wyobraźnią? Ja wiem, że to boli, ale jak się będzie samemu w tym mieszkać, to chyba warto.
Miś
Co do opinii które słyszałem chińskie podobno nie wszystkie maja atest sanitarny (chyba PZH) podobno chodzi o przekroczone normy radioaktywnosci - oczywiscie daleko do świecenia :)
Wybrałem z Castoramy turecki chyba seranit zrobili mi kopie wszystkich atestów.
Ale znajomy z Tubadzina polecil zebym zrobił test na zabrudzenia (porzeczka, jagoda) jeśli po 1-2 dniach pozostaje nalezy zaimpregnowac - niestety zostaje a podobno producent juz zaimpregnowal - maja sie w castoramie dowiedziec o co chodzi z tym barwieniem i czy m mozna impregnowac bo to co jest normalnie dostepnie powoduje ze gres sie matowi.
Ale na podłodze wygląda całkiem Ok:)
Fugas
Szukałam gresu kilka długich tygodni, a ponieważ musiałam kupić 100m2 dlatego zasiegnęłam wielu opini na ten temat żeby nie stracić pieniędzy lub w późniejszym efekcie nie zrywać podłogi :( - i coż... w 90% ODRADZANO mi gres chiński (zwłaszcza iż sprzedawcy sami do końca nie potrafją dać gwarancji czy jest on polorewony a nie lakierowany, a ten drugi to poprostu "tandeta" której szkliwo się ściera podczas krótkiego użytkowani!!!
Reasumując - każdy tylko NIE CHIŃSKI !!!
dzisiaj slyszalam opinie,ze gres chinski nie nadaje sie na podlogowke i jezeli nie jest barwiony w masie to sie szybko sciera, co o tym sadzicie?
A jest gres barwiony nie w masie tylko np. powierzchniowo ? :P :P :P
:roll:
jak człowiek się nie zna to wiele głupot sprzedawcy mu "wciskają" :oops:
Witam,
zastanawiam się, czy warto kupić gres polerowany sprowadzany z chin. Jest on prawie trzykrotnie tańszy od innych producentow (49zl m.kw.). Estetyka nie budzi moich zastrzezen. Boje sie tylko o scieralnosci i/lub katy proste samych plytek.
Czy ktos z szanownych forumowiczow uzytkowal taki gres u siebie? Jakie sa wasze opinie? kupowac?
Dzieki
Piotrek
Szukam kafli - jasno szarych!!! Do wiatrołapu, holu i kuchni.
Jestem prawie zdecydowana na NG Signum 12 - boję się tylko tego, że przez swoją naturalną powierzchnie, będą sprawiały wrażenie 'przykurzonych'.
No i pani w salonie poleciła mi dziś gres Ceramstic http://www.ceramstic.com.pl/index.php?st=2&rdz=1&kl=1 UL - 14 03. Kolor byłby odpowiedni, ale...no właśnie chiński. Według opinii pani, gres należy do lepszej klasy gatunkowej, dobra cena, mają dużo zamówień, zero reklamacji.
Czy ktoś z Was ma do czynienia z tymi płytkami? Jakie opinie? Co doradzicie?
Jeszcze jedna rundka po salonach z płytkami i chyba zwariuję..
Dzięki Aka :D - miło mi bardzo.
Angi - jasny gres to bardzo niepopularny :wink: na forum wyrób chiński, a ciemny to Nowa Gala.
A co do Pana, który układał to chętnie podam namiary, ale nie wiem skąd jesteś.
Mikopiko (ale fajny nick :wink: :D ) - dziekuję :D i za miłe słowa i za opinię co do balustrady :D .
Pozdrawiam serdecznie - Sonika
Pomózcie bo nie wqiem co zrobic!!!!!!!! Wczoraj zarezerwowałam 46 m gresu polerowanego chinskiego :-? Czytajac Wasze opinie trudno się zdecydowac poniewaz są rózne :wink: Sama nie wiem co robic :-? Cena za m/kw 49,90 zł. Moze byście jakies zdjecia jeszcze powstawiali swoich podłóg? :wink: PROSZE!!!!!!!!!!
gratuluję ładnego domku!!!
to ja tu szukam opinii o chińskim gresie a tu stary kolega z pracy ma i koleżanka z liceum... jak wam się go użytkuje? nie ukrywam że poszukuję gresu polerowanego do naszej chatki - a chińskie to jedyne które odpowiadają mi kolorystyką.
pozdrawiam serdecznie
a.j.
Ja już nawet kupiłem gres polerowany do kuchni. Chiński więc był tani. Teraz czeka sobie w garażu na założenie. Też jestem ciekaw opini na jego funkcjonalność w kuchni.
Interesują mnie wasze opinie na temat gresu polerowanego produkcji chińskiej :-?
A w szczególności walory użytkowe .zamierzam kupić bo cena kusi ............. :D :) :lol: :wink: proszę o poradę
Przeprowadziłem dłuuuuugą dyskusję w sklepie, w którym zamawiałem płytki do garderoby. Panowie byli bardzo przekonywujący. Oto podsumowanie rozmowy:
1. Sprzedają różne gresy, w tym NG i chińskie. Z chińskich biorą głównie te z europejskimi i polskimi atestami. Mają ich... 4 wzory. Oprócz tego mają po kątach próbki 50 innych, które sprzedają jak ktoś się uprze.
2. Opakowanie i napisy "Made in Spain" w ogóle nic nie gwarantują. Prawdziwy hiszpański gres kosztuje ponad 300zł/m2, a z pewnością nie kupi się go poniżej 100zł/m2. GGGosik - Twój gres jest na 99,9% chiński, ale to nic nie znaczy. Wielu znanych producentów daje chińszczyźnie swoją nazwę. Są dobre i złe chińskie gresy, a zanim da się swoją nazwę komuś, to się dokładnie sprawdza tego kogoś. Masz więc zapewne bardzo dobry chiński produkt i możesz spać spokojnie.
Nie wiem na ile to jest prawdą, ale są producenci, którzy ... już nic nie produkują, a tylko wkładają w odpowiednie kartoniki. Taką firmą rzekomo jest Villeroy and Boch (ceramika sanitarna i płytki). Czas oczekiwania na ich produkty jest tak długi, bo ... muszą dotrzeć od producenta do Niemiec i zostać zapakowane w kartonik "Made in Germany".
3. Jednym z problemów z kiepskim gresem jest niemożliwość ucięcia go. Płytki 60x60cm mają 1 cm grubości i trzeba mieć profesjonalną piłę chłodzoną wodą, a nie ręczne ostrze. Zdarzyło się jednak, że nawet tym nie udało się przeciąć płytki. Pękały jak chciały. Wzięto ją po znajomości do Tubądzina (w sumie jest to bardzo blisko do Kalisza), na maszynę niedostępną nawet dla profesjonalistów i ... dalej pękała jak chciała.
4. W opinii sprzedawcy lepiej dać poler na całości, bo mat jest niewiele mniej śliski (tutaj mam wątpliwości), a łatwiej utrzymuje się go w czystości.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2