grób wielkanocny Dekoracja
sabunia portal
Można toczyć dyskusje co do wystawiania wielkich pomników- krzyży. Co do zasadności wydatków, samej formy kultu.
Ale... Krzyże nie pojawiają się tylko jako monumenty, przesadne "dekoracje", to także symbol wiary osoby już nieżyjącej. Mam tu na myśli krzyże umieszczane na grobach, pomnikach Naszych bliskich. I może odchodząc nieco od tematu głównego, o tych krzyżach w moim poście nieco... Może kogoś obrażę , ale uwazam za anormalnych wszystkich tych, ktorzy niszczą , profanują krzyże znajdujące się na cmentarzach.
Nikomu nie życzę, aby zobaczył to, co mi dane było widzieć w Wigilijny ranek. Las odwróconych krzyży wbitych w ziemię. Krzyż z grobu bliskiej mi osoby, granitowy, wyrwany z bolcem metalowym, leżący krusyfiksem do ziemi, ze śladami butów na górnej powierzchni. Pewnie niektórzy powiedzą, ze sama sobie jestem winna, że na co było przy pomniku taką ekstrawagancję jak krzyż umieszczać... Krzyz jest dla mnie symbolem wiary, najważniejszym symbolem ( "Zbawienie przyszło przez krzyż", Wielkanoc- pamiątka śmierci i Zmartwychwstania, odkupienia grzechów -najważniejsze święto kościelne) i co jak co, ale ten symbol jako najistotniejszy na grobie chrześcijanina powinien być,moim zdaniem,obecny...
kościół śliczny!!!
my mamy ślub w mojej parafii ... jest to nowo wybudowany kosciół projekt tego kosciola no i jest tam tez stawek itd wiec wokol niego jest ladnie i w srodku tez
z poczatku chcelismy wziasc slub w drewnianym kosciolku w innej miejscowosci ale tak potem to wszystko przemyslelismy i stwiedzilismy ze wybierzemy kosciol z mojej parafi
jezeli chodzi o oprawe to tylko nie bedziemy miec organisty znaczy sie bedzie gral a nie spiewal ( nie podoba nam sie jak on spiewa) za to bedzie zaprzyjazniona OAZA ktora bedzie spiewac i grac na gitarach... ksiadz sie ucieszyl z tego pomyslu.... co do dekoracja to znajoma mam przydobi kosciol znaczy sie tylko ołtarze ... a po za tym zostanie jeszcze dekoracja z Wielkanocy (tydzien po wielkanocy bierzemy slub) w tym roku bylo tak ze na slupach w kosciele byly przywiazane ogromne Palmy Wielkanocne i byl jeszcze grob Pana Jezusa .... wygladalo to ladnie tak wiosennie i kolorowo
wiec chyba wszystko robimy tradycyjnie i prosto
ze serwisem KAI:
Trzy miliony złotych - tyle ma pochłonąć remont kościoła środowisk twórczych w Warszawie, który spłonął 23 marca, w Niedzielę Wielkanocną. Ks. prałat Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz artystów, powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej na Placu Teatralnym, że nie wyklucza podpalenia.
Strażacy biorący udział w gaszeniu pożaru oraz przedstawicielka prokuratury nie potwierdzają jednak jeszcze tej hipotezy.
Pożar wybuchł podczas porannej Mszy św. w Niedzielę Wielkanocną. Zapaliła się dekoracja, będąca repliką Grobu Pańskiego w Jerozolimie. - Dekoracja wykonana była według wszelkich norm bezpieczeństwa - zapewnia Janusz Chojecki, dyrektor techniczny Teatru Wielkiego i Opery Narodowej. Konstrukcja była drewniana, impregnowana. Ks. Niewęgłowski nie wierzy, że dekoracja zapaliła się od lampki oliwnej. - Lampki napełniane były oliwą w czwartek, niektóre z nich już pogasły z braku oliwy, nie wierzę, żeby pożar wybuchł z ich powodu - powiedział.
Pożar rozprzestrzenił się bardzo szybko, obejmując całe wnętrze świątyni. Strażacy przybyli na miejsce już w 5 minut od zgłoszenia i dzięki wskazówkom ks. Niewęgłowskiego udało im się wynieść i ocalić relikwiarze św. Andrzeja Apostoła oraz św. Brata Alberta, relikwie, Najświętszy Sakrament oraz obraz Matki Bożej.
Zniszczeniu uległy jednak inne obrazy, będące własnością Muzeum Narodowego i Zamku Królewskiego, które były w depozycie w kościele. Popękała także marmurowa posadzka świątyni. Ks. Niewęgłowski szacuje straty na ok. 3 mln zł - tyle też będzie wynosił remont kościoła. Świątynia była ubezpieczona.
Przedstawicielka prokuratury Małgorzata Kawecka powiedziała, że na razie za wcześnie jest, by podawać przyczynę pożaru. Brane są pod uwagę wszystkie wersje wydarzeń. Na razie wszczęte jest postępowanie a prokuratura czeka na ekspertyzy.
Duszpasterz środowisk twórczych zapewnia, że już w najbliższą niedzielę o godz. 10.30 w bocznej nawie kościoła sprawowana będzie Msza św. Od dzisiaj bowiem prowadzone będą pracy oczyszczania ścian z sadzy. Msze mają być również sprawowane codziennie o godz. 17.00.
Ks. prałat Wiesław Niewęgłowski apeluje o wsparcie remontu świątyni. Pieniądze można wrzucać do skarbonki wystawionej przed kościołem na pl. Teatralnym bądź wpłacać na konto Duszpasterstwa Środowisk Twórczych: BANK PEKAO I O. Warszawa 68124010371111000006921864.
Antyunijny Grób Pański ks. prałata Jankowskiego
Hasło "Polska - tak, Unia Europejska - nie" na czerwonym płótnie, biały orzeł w koronie trzymający w dziobie flagę narodową, którą owinięte jest ciało Chrystusa - to część wystroju Grobu Pańskiego, przygotowanego przez proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku ks. prałata Henryka Jankowskiego
Pod hasłem wiszą jeszcze dwa napisy: "Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem" oraz cytat z Ewangelii św. Łukasza: "A cały lud zawołał, krew jego na nas i na dzieci nasze, Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków i nas także prześladują".
Oprócz tego, na kilkumetrowym krzyżu wisi orzeł, z którego kapią krople krwi. Na posadzce przed katafalkiem przeczytać można napis: "Prawo narodowe ponad prawa unijne, międzynarodowe prawa człowieka dla każdego Polaka".
- Grób ma wybitnie patriotyczny charakter, wyrażający troskę o Polskę. Jak tam jest napis o Unii Europejskiej, to ja jestem przeciwko niej. Bo Unia absolutnie niczego nam nie da, a dla nas katolików i chrześcijan Unia jest największym złem - powiedział w piątek dziennikarzom ks. Jankowski.
Groby wielkanocne przygotowane przez ks. Jankowskiego często budzą kontrowersje. Najwięcej emocji wzbudził ten w 1995 roku - na czerwonym płótnie umieścił swastyki, sierp i młot, Gwiazdę Dawida, napisy "NSDAP", "SS", "NKWD", "KGB" "UB" i "SB". Tuż obok znajdowały się także skróty nazw partii politycznych: "PSL", "SLD", "UW", "UP", a także "PZPR". Prałat usunął te napisy na polecenie metropolity gdańskiego ks. arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego.
Cztery lata później Grób Pański w kościele św. Brygidy nawiązywał do akcji obrony krzyża prowadzonej przez Kazimierza Świtonia na żwirowisku w Oświęcimiu. W 2001 r. Grób Pański autorstwa ks. Jankowskiego przedstawiał natomiast miniaturę zwęglonej stodoły w Jedwabnem z ludzkim szkieletem. Arcybiskup Gocłowski nakazał wówczas prałatowi usunąć z dekoracji napis: "Żydzi zabili Pana Jezusa i Proroków, i nas także prześladowali".
W 2003 r. Grób Pański w kościele św. Brygidy ozdobiony był hasłami: "Unii bez Boga nie", "Europo otwórz drzwi Chrystusowi". W grobie umieszczone były także dwa kościotrupy. Jeden z nich trzymał flagę europejską, a u stóp drugiego położono identyczną flagę. Na posadzce leżały trzy ludzkie czaszki.
http://wiadomosci.ga...pl/wiadomosci/1,5....html?skad=tlen
cala polskia ma leppera, ale w gdansku my mamy jeszcze jankowskiego:D, to nie sprawiedliwe, co za duzo to nie zdrowo
Tradycje i obrzędy związane z obchodami Świąt Wielkanocnych na Kujawach przypominają zwyczaje obchodzone w całej Polsce.
Przed Wielkanocą, tak jak w całej Polsce, wykonywano na Kujawach palmy wielkanocne, z którymi później udawano się w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc, do kościołów w celu poświęcenia. Kujawskie palmy nie były przesadnie ozdobne, przeważnie do ich wykonania używano gałązek wierzby z baziami, które obwiązywano wstążkami. Poświęcone palmy przechowywano w domu dla odpędzenia "złych mocy" a w Dzień Zaduszny zanoszono na groby.
Podobnie jak w całej Polsce malowano również na Wielkanoc jajka. Na Kujawach przeważnie były to kraszanki, czyli jajka malowane jednym kolorem bez wzorów. Do ich barwienia używano barwników naturalnych wykorzystując w tym celu rośliny. I tak np. gotowano w łupinach cebuli w celu nadania koloru ciemnożółtego wpadającego w brąz, z kawałkami buraka ćwikłowego kolor bordowy czy używając oziminy (ziolone części zbóż zasiewanych jesienią) uzyskując kolor zielonkawy. Zdarzały się również pisanki zdobione rozpuszczonym woskiem przy pomocy pędzelka, wzory jakie się na nich pojawiały były często skromne z reguły geometryczne.
Z innych zwyczajów można wymienić bieganie i robienie hałasu przez młodych chłopców drewnianymi kołatkami. Miało to związek z liturgią kościelną, która wprowadzała drewniane kołatki w Wielki Piątek zamiast dzwonów. Na jarmarkach pojawiały się drobne elementy dekoracyjne, nawiązujące do tradycji jak np. baranki z cukru, pisanki,kraszanki itp.
Surowe nakazy Wielkiego Postu znajdowały swój upust w zwyczajach tzw. półpościa, który przypadał w trzecią niedzielę Wielkiego Postu. Oskar Kolberg pisze, że w tradycyjnej obrzędowości Kujaw, z okresem półpościa związane było tłuczenie glinianych garnków napełnionych popiołem. Młodzi mężczyźni rozbijali je o drzwi chat, w których mieszkały dziewczęta na wydaniu. Zdarzało się, że rzucano je pod nogi przechodniom. Niekiedy przeciągano w poprzek drogi lub ulicy powrósła słomiane na kształt girlandy z zawieszanym pośrodku garnkiem z popiołem. Ten garnek chłopcy rozbijali kijami w momencie przechodzenia kogoś nieznajomego. Gdy ktoś, a zwłaszcza dziewczęta, chciał uniknąć przykrej niespodzianki, mógł się wykupić dając kilka groszy na wódkę.
W Wielką Sobotę udawano się do kościoła na uroczyste poświęcenie pokarmów. Na świątecznych stołach pojawiały się bazie oraz gałązki z zawiązanymi już listkami brzozy jako symbol odradzania, a w Wielką Niedzielę rano rodzina przy wspólnym śniadaniu dzieliła się poświęconym jadłem w nadziei, że go nigdy nie zabraknie.
Ciekawym zwyczajem mocno związanym z Kujawami są natomiat tzw. przywołówki. W Niedzielę Wielkanocną chłopcy z wysokiego drzewa lub dachu stodoły, wywoływali imiona dziewcząt, w formie tradycyjnych rymowanek, ogłaszając ile wody dla każdej z nich nazajutrz przeznaczają. Przywołówki zachowały się do dziś w inowrocławskiej dzielnicy - Szymborze, kultywowane przez Klub Kawalerów.
Poniedziałek Wielkanocny to tradycyjnie "święto wody"- młodzieńcy polewali wodą dziewczyny okazując im w ten sposób sympatię. W niektórych rejonach w tym dniu rano smagano po nogach gałązkami brzozowymi na pamiątkę Męki Pańskiej.
źródło:naszekujawy.pl
"Jak nas widzą, tak nas piszą" - to stare polskie przysłowie pasuje jak ulał do nas, strażaków. Aby dobrze o nas mówili, chcę przekazać kilka wskazówek, które powinny pomóc OSP, szczególnie tym niemającym doświadczenia w wystawianiu wart, jak należy się przygotować i wykonać to zadanie. Naczelnik OSP powinien już wcześniej dobrać druhów, którzy znają podstawowe zasady musztry. Najlepiej spotkać się i odbyć kilka zbiórek, na których należy położyć nacisk na ćwiczenie: zwrotów, zatrzymywania się, salutowania oraz kroku zwykłego i defiladowego, a druhów do poszczególnych zmian dobrać według wzrostu.
Będąc następcami żołnierzy rzymskich pilnujących Grobu Chrystusa, występujemy w mundurach galowych, ze sznurami, w czapkach rogatywkach, hełmach bojowych lub ozdobnych, butach typu skuter (nigdy w półbutach). Jedynym możliwym odstępstwem jest występowanie członków MDP bez butów z podwyższoną cholewką. Przedramię i ramię tworzy kąt prosty. Do tego zestawu stosujemy pas bojowy bez toporka. Jeżeli nie mamy halabard lub włóczni, występujemy wtedy w pasie bojowym z toporkiem na lewym biodrze lub w pasie głównym z toporkiem. Ręka prawa ma być wyprostowana z palcem środkowym ułożonym na szwie spodni. Dwa palce ręki lewej ułożone są wzdłuż drzewca (stary typ toporka) lub kciuk włożony za pas, a palce złożone razem trzymają za pochewkę toporka (nowy typ). Dotyczy to również członków MDP. Wartę pełnimy w rękawiczkach białych lub czarnych.
Często się zdarza, że wartę przy grobach pełnią osoby niebędące członkami OSP. Występując w pożyczonym, niedopasowanym mundurze, psują nam opinię. Nie dopuszczajmy do takich sytuacji, a także do regulaminowych potknięć, bo stanowią one powód do żartów i śmiechu.
W czasie warty przyjmujemy postawę zasadniczą, stoimy nieruchomo, luźno, prosto, z wciągniętym brzuchem, patrząc na wprost. Nie poprawiamy się, nie rozmawiamy, nie kręcimy się. Z praktyki polecam delikatne przenoszenie ciężaru z nogi na nogę, to pomoże nam wytrwać.
Jeżeli zdarzy się, że poczujemy się źle, to nie czekajmy i nie zwlekając wykonajmy w tył zwrot przez lewe ramię i odmaszerujmy na zewnątrz kościoła. To nic wstydliwego i zdrożnego. Dowódca warty powinien wprowadzić w to miejsce zmiennika. Czas pełnienia warty przez jedną zmianę nie powinien być dłuższy niż 30 minut.
Jak zatem przeprowadzać zmiany warty. Zgodnie z celebrą obowiązującą w Wielki Piątek, po wystawieniu Najświętszego Sakramentu nad Grobem Pańskim i rozpoczęciu adoracji, dowódca powinien wprowadzić pierwszą zmianę warty. Wejście powinno odbyć się energicznie, z lekkim przybiciem. Na czele idzie dowódca, zmiana maszeruje 3 kroki za dowódcą, maszerujący są wyprostowani ze wzrokiem skierowanym na wprost. Trzeba uważać, żeby po drodze nie potrącać zgromadzonych w kościele wiernych. Dowódca zatrzymuje się przed grobem (trzeba wcześniej ustalić miejsce zatrzymania, które zależy od przestronności i pojemności kościoła oraz dekoracji grobu - zalecam 6 kroków przed grobem) i salutuje. Wartownicy maszerują, rozchodzą się na boki i podchodzą do grobu, zajmując ustalone wcześniej miejsca posterunków. W zależności od miejscowej tradycji zatrzymują się, albo wykonują zwrot w tył, stają tyłem do grobu lub wykonują zwrot w lewo (prawoskrzydłowy) i w prawo (lewoskrzydłowy) zajmują pozycje naprzeciw siebie, a bokiem do ołtarza.
Najczęściej stosowaną formą, jest pełnienie warty twarzą do grobu. Po zajęciu miejsc przez zmianę, dowódca ponownie salutuje (nie przyklęka, nie zdejmuje hełmu lub czapki) wykonuje w tył zwrot (przez lewe ramię) i maszeruje ku wyjściu. Zmianę kolejnych wart przeprowadza się w następujący sposób: Wprowadzenie następnych zmian odbywa się tak samo jak zmiany pierwszej. Wartownicy zmiany następnej w momencie zatrzymania się i salutowania przez dowódcę, rozchodzą się równo na boki i zajmują miejsca po zewnętrznej stronie pełniących dotychczas wartę. Po zajęciu miejsc przez nową zmianę, dowódca ponownie salutuje i wykonuje w tył zwrot (powinien chwilę poczekać, aby dać możliwość wspólnego zwrotu ze zmianą schodzącą). Strażacy dotychczas pełniący wartę równocześnie wykonują w tył zwrot lub w lewo zwrot (nigdy w prawo). Po wykonaniu zwrotu (dowódca i zmiana) rozpoczynają równocześnie marsz. Obowiązuje odstęp 3 kroków pomiędzy dowódcą a zmianą. Obejmujący wartę równocześnie zajmują ich miejsca. Ostatnią zmianę zdejmuje sam dowódca.
W Niedzielę Wielkanocną, w zależności od zwyczaju, można bezpośrednio, np. 10 minut przed rezurekcją, dodatkowo wprowadzić kilku wartowników, którzy podczas procesji ubezpieczać będą Najświętszy Sakrament niesiony przez celebransa pod baldachimem.
Strażak bezpośrednio przed wartą powinien spełnić następujące warunki:
- wyprasować i odświeżyć mundur,
- być wypoczęty,
- być trzeźwy,
- wyczyścić do połysku obuwie, toporek i zatrzaśnik,
- być ogolony,
- być czysty,
- ograniczyć palenie papierosów (dla tych co tego nie potrafią - polecam gumę do żucia, lub cukierki miętowe, zgubimy wtedy nieprzyjemny dla innych zapach),
- dopasować hełm lub czapkę do rozmiaru głowy,
- nosić hełm lub czapkę tak, aby daszek był ułożony na wysokości oczu,
- nie pić kawy bezpośrednio przed wartą.
To wszystko powinien mieć na uwadze dowódca warty. W przypadku zaniedbań należy je usunąć lub nie dopuścić do pełnienia warty przez niewłaściwych "wartowników".
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2