gra komputerowa zarządzanie państwem
sabunia portal
Skończyłam Uniwerek Gdański - edytorstwo. Tak wiem, ze zaraz dostanę OPR,
ze
mogłam wybrać Wydział Gier i Zabaw, przepraszam - Zarządzania. ;)
moja koleżanka robi w tej samej branży, z tego co mówi- warto uderzyć do
producentów gier komputerowych, że o wydawcach książek nie wspomnę. Z tym że
Gosia dzwoniła do wydawnictw z dość bezpośrednim tekstem "dzień dobry,
przeczytałam właśnie wydaną przez państwa książkę XXXXX. Zawiera błędy
takie, takie, takie i takie. Ja ją lepiej zredaguję" ;)
Wyciąga na miesiąc ok 5k netto, z tym że pracuje praktycznie na dwa etaty.
pozdr
Asiek
Message <3E7717F1.7000@poczta.onet.pl
has been fingerprinted by edwardek:
1) nie rozmawialismy o tworzeniu linuxa tylko o tworzeniu.... (np.
muzyki, grafiki itd.... wolisz pisac nuty tekstowo, czy ukladac, ze
myszka na pieciolinii?)
Akurat muzykę albo się gra na prawdziwych instrumentach, albo tworzy
różniastymi trackerami :) Klasyczny zapis nutowy jest taki, no, sztuczny
w światku komputerowym.
| ?! naciskam F i mam na fullscreen...
jak sie urodziles to juz wiedziales ze F sprawia fullscreen'a?
A, bo to akurat intuicyjne jest. Tak jak z "q" na "quit". Albo "x" na
"eXit". "h"/"F1" dla "help", "m" dla "mute", itp. To jest właśnie
intuicyjność (bo wynika z intuicji), nie jakieś abstrakcyjne "Alt+F4"
(którego trzeba się nauczyć)
| tzn chcesz powiedziec ze gui samo konwertuje napisy? ciekawe... z reszta who
nie - ale mogloby sie jednym przyciskiem ustawiac rozne kodowania
prawda? podobnie jak sie ustawia to w przegladarkach internetowych.
I wiesz co? To chyba dobry pomysla na wlasna nakladke na mplayer'a
- chyba sobie cos takiego napisze.
E tam. Jak dokończą system OSD menu, to takie nakładki i tak staną się
niepotrzebne. MPlayer będzie miał nawet konsolę poleceń zbudowaną za pomocą
OSD :)
no widzisz i do tego samego zmierzamy.... tylko tyle chcialem
poweidziec, ze do pewnych zastosowac GUI sie lepiej nadaje
i ze zalezy to goscia, ktory dana rzecz robi (tworzy)
i czestosci wykonywania tego czegos i tak dalej itp....
Nie relatywizuj tak silnie - bo okaże się, że nie przedstawiasz tak naprawdę
żadnego stanowczego zdania :)
Mówienie "to zależy od sytuacji" bardzo sterylizuje dyskusję, tak samo jak
mówienie "dla mnie XXX jest lepsze, bo ja lubię XXX". Jeśli wszystko jest
możliwe, to nie ma punktu spornego.
"Pozatym programy GUI są po to aby przyśpieszyć (sktócić) czas tworzenia
projektu i dla tego są niezbędne." - Albrecht
"Większej bzdury nie widziałem jak żyję." - Jarek
I w sumie miał rację, bo słowa te mówią, że GUI jest _niezbędne_ aby skrócić
czas tworzenia projektu[1]. Pominę tutaj to, że ograniczono cel istnienia
GUI[2] do zarządzania projektami.
[1] - Co jest wypowiedzią stanowczą, bez żadnego wyjścia awaryjnego.
Zdanie to komunikuje, że każdy projekt (fazę projektową) można przyspieszyć
używając GUI (przyspieszyć ponad to, co można by uzyskać używając tylko
CLI), co jest zbyt ogólnym twierdzeniem, i wystarczy podać nazwę choćby jednego
projektu któremu graficzne IDE by nic nie dało aby to udowodnić. Najłatwiej
użyć do obalenia przykładu jakiegoś prostego programu działającego w trybie
tekstowym :) Np. mojego perlowego "Pana Statystyka", któremu GUI by nic nie
dało (bo program praktycznie nie komunikuje się z użytkownikiem, a jedynie
przetwarza dane. IDE mogłoby mi dać jedynie dostęp do jakiejś klikanej
biblioteki funkcji, dopełnianie nazw zmiennych itp., ale to samo daje mi
tekstowy vim)
[2] - co też jest zawężeniem, tak samo jak mówienie "człowiek
w demokratycznym państwie jest po to, by płacić podatki" - jest to wyrażenie
części obowiązków/zadań/przeznaczenia jako całości tychże.
Wiem, to czepianie się słówek, ale jestem Zakonnikiem Formy i po prostu
muuszę ;) Kiedy ktoś się przyczepi do moich słów, to zamiast na oślep
kontrargumentować wolę jednak przeczytać jeszcze raz swoje słowa,
i sprawdzić czy przypadkiem jednak nie palnąłem głupstwa (choćby właśnie
przez błędne/zbyt obszerne/zbyt lakoniczne sformułowania)
On 8 Jul 1999 11:56:23 GMT, s@eris.phys.uni.torun.pl (Stanislaw
Witold Czarnecki) wrote:
Ja pamietam jak nasi chcieli sprzedawac bron za granice. Byla z tego afera
karabinowa. Nowy Wielki Brat, nie lubi konkurencji.
Bo to sie robi oficjalnie. I na rynek cywilny a nie nie wiadomo dla
kogo.
A bron cywilna... Huntery sa zajebiste, pstolety 9 mm od razu nadaja sie na
rynek cywilny. Problem nie lezy w mozliwodciach produksyjnych fabryki, tylko
w zlym zarzadzaniu firma oraz sluzalczej polityce kolejnych rzadow.
Wiec moze zamiast zadac pieniedzy z budzetu to zatrudnic paru
marketingowcow i specjalistow od sprzedazy?
A plastikowymi kulami oberwali robotnicy.
Gumowymi (jesli chodzi o scislosc). Przewrotnie nachodzi mnie inna
mysl: kule produkcji polskiej. To znaczy ze inna fabryka broni
potrafila miec na tyle dobry produkt i sprawny marketing ze kupiono
wlasnie te pociski a nie zagraniczne. I to bez demonstracji
pracownikow. Zreszta to tez roznie wyglada. Pare razy jak bylem na
Pomorzu to na rzad i polityke narzekaja najbardziej ci ktorzy nic nie
staraja sie robic wychodzac z zalozenia ze ten ma dac bo dawniej
dawal. A czasy sie zmienily.
Nie ma broni idealnej. A Beryl jest bardzo celny i jest bronia przyjazna dla
kazdego kto mial doczynienia z kalaszem.
No a jesli nie mial to ja prosze o inna rzecz. Bo akurat dla mnie np.
ciezar broni gra tez role. A to zostalo ze starego kalacha. I to ze
praktycznie nic (poza kalibrem) nie jest dostosowane do wymagan STANAG
NATO.
I jest tani. Gdybysmy byli przy
Bo sie malo placi pracownikom. Ale za to jest ich duzo bo Beryl bedac
spadkobierca AKM jest zacofany technologicznie w stosunku do karabinow
z ostatnich lat.
keszu, to sam bym krzyczal "kupmy G36!", albo jeszcze lepiej zawrzyjmy umowe
na produkcje licencyjna w luczniku.
A ja nie. Bo nie mam zaufania do G36 jako broni opracowanej bardzo
szybko w celu zastapienia dziela nieudanego. Mysle ze po prostu
tzrebaby przeprowadzic analize dostepnych na rynku broni i wybrac
najlepsza. Oczywiscie z prawem do offsetu i mozliwoscia sprzedazy za
granice do panstw tzrecich w celu sfinansowania zamowien krajowych.
To nie chodzi o Lucznika. Tylko o karabiny dla armii, ktore beda musialy
zostac zakupione tak czy inaczej. I jesli w tym roku nie kupi sie Beryli, a
To moze wreszcie dopracowac Beryla a nie wmawiac ze to takie cudo?
Przeciez w oparciu o Kalasznikowa zrobiono kilka dobrych karabinow
(Valmet czy Galil - choc akurat ten w wersji na 5,56 nie cieszy sie
najlepsza opinia). Popatrz ile czasu zajmuje producentowi wdrozenie
czy nawet przekonanie producenta do wprowadzenia chociazby minimalnej
poprawki bo on twierdzi ze wie najlepeij. A ze opinie uzytkownikow sa
inne to go nie obchodzi bo sie zastrajkuje i wojsko zlom wezmie bo
rzad kaze.
za dwa lata kupi sie M16A2, co znajac polskie realia jest bardzo
prawdopodobne, to podlozenie bomby pod MON bedzie juz tylko aktem
sprawiedliwosci dziejowej.
Mysle ze to niebedzie M16. Chcialbym zeby to nyl polski karabinek.
Moglby to byc DOBRZE dopracowany Beryl. Bo na razie zada sie od armii
zeby wziela cos na co nie ma wplywu i jeszcze zaplacila za to z gory.
Zdrowko
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
Banshee RT (dawniej RangerII)
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://www.jewish.org.pl/paintball/
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2