Granit Części
sabunia portal
może więcej informacji o tym kamyku
artykuł z wikipedi choćby
Kamień Brygidy
Z Wikipedii
Kamień Brygidy to głaz znajdujacy się we wschodniej części Gór Bardzkich. Jest on głazem narzutowym z granitu czerwonego, został przeniesiony ze Skandynawii. Na górnej powierzchni głazu wykuty jest krzyż o rozpiętości ramion 20 i 22 cm, prawdopodobnie jest to średniowieczny znak graniczny z 1295 r. opactwa cysterskiego w Kamieńcu Ząbkowickim.
Nazwa
Kamień Brygidy został tak nazwany, ponieważ często obok niego przechodziła dziewczyna o imieniu Brygida. Mieszkała nieopodal i codziennie szła po chrust blisko kamienia. Pewnego dnia uległa nieszczęśliwemu wypadkowi na głazie.
Literatura
* Tomasz Dudziak, Kamień Brygidy, Karkonosz. Sudeckie materiały krajoznawcze, nr 2 (9), Wrocław 1993, s. 25-41.
Sądzę że w 3x40 powinien sobie poradzić skoro c 360 radziła sobie z 3x30 to Mtz sobie z takim poradzi. Zabezpieczenia wystarczą mi w zupełności kołkowe, a co do ceny to nie wiem ale coś w granicach 5 tys.
Kverneland i Gregoire besson to bardzo dobre pługi części dostępne bez problemu (GRANIT,GRENE ,UNIROL) ceny podobne tylko jak nie masz kamieni to zrezygnuj z resorów bo to ok.200kg cięższy pług .
Ten watek o którym wspomniał nasz forumowy kolega to watek juz bardzo dawno zapomniany, a szkoda. Temat ciekawy i zawsze mozna cos nowego w tej kwestii powiedziec. Przynajmniej Ci którzy udzielaja sie na forum od niedawna a maja w tej kwestii jakies doswiadczenia. Od tamtego czasu mam juz inne standy , znacznie lepsze i wykonane z niezwykła precyzja. Jest to kopia standów Stand Artu . W roli blatów blacha o grubosci 4 milimetrów . W przyszłosci - niedalekiej dokleje do nich gładki granit. Blat dolny to blacha 10 mm. bLATY POŁACZONE SA PROFILAMI - 4SZT o przekroju kwadratowym . cAŁA KONSTRUKCJA JEST SKRECANA a miedzy profilami i blatami jest dodana skóra. Całość profili wypełnina jest 1 czescia srutu ołowianego i 3 czesciami prazonego kwarcowego zwirku o granulacji 3-5 mm.
co do twoich rozterek wyjazdowych.
musicie sobie odpowiedziec co chcecie zobaczyc i na czym sie chcecie skupic.
argentyna jest poteznym krajem. skoczyc do patagonii tez troche dziwnie brzmi bo Patagonia jest rowniez olbrzymim obszarem bardzo zroznicowanym. zupelnie inne jest poludnie a inaczej sie przedstawia polnocna czesc tego plaskowyzu.
ja dla odmiany polecam poludnie argentyny i chile.
styczen jest dobrym momentem na odwiedzenie patagonii (srodek lata). jedyny problem to liczni turysci ale oni sa wszedzie w tym okresie.
proponuje droge dookola. czyli wschodnim wybrzezem, z rozpoczeciem zwiedzania przyladka valdes, przez calafate (potezne lodowce), jeden z najlepszych widokowo trekingow na tym globie czyli TDP, chalten i przepiekne granitowe iglice, po czym przez lago del desierto wskoczyc na rute austral i podazyc przepiekna droga nr 7 w chile.
w futalefu mozna zrobic ciekawy rafting (jedno z najlepszym miejsc na ten sport) i wjecha do argentyny, przez esquel i bolson do bariloche (stolica czekolady).
Z tamtad powrot do BsAs.
wszystko jednak zalezy od waszych preferencji i to co pisali przedmowcy: co kto lubi.
Prawie wszystko się zgadza, z wyjątkiem tej wzmianki o dzielnicy zwanej wówczas Greifenhagen i datą urodzin księżniczki. Profesor Serczyk podaje 21 kwietnia 1729 wpół do trzeciej nad ranem. Pisze on też zresztą o miejscu zamieszkania rodziców Zofii "okazała kamienica znajdowała się w centralnej części miasta, w pobliżu kościoła Mariackiego oraz świeżo odrestaurowanych przez architekta Gill'ego domków, zajmowanych przez profesorów szkoły kolegiackiej." Ale skąd się wzięło to Greifenhagen? Słyszałem gdzieś, że sama Katarzyna II określiła tym mianem miejsce zamieszkania rodziców w swych "Memoires".
Co do Greifenhagen to już chyba ustaliliśmy, że chodzi tu o Gryfino. Pozostałe ustalenie są zgodne, ta "kamienica w centralnej części miasta, w pobliżu kościoła Mariackiego oraz świeżo odrestaurowanych przez architekta Gill'ego domków, zajmowanych przez profesorów szkoły kolegiackiej", to wspomniany przeze mnie obecny budynek przy Farnej 1 [Grosse Domstrasse 1, posiadający na początku XVIII wieku nr 285], położony nieopodal tzw. "domków profesorskich" przy obecnym Placu Żołnierza. W roku 1889 na ścianie budynku Grosse Domstrasse 1 umieszczono płytę z brązowego granitu o wymiarach 161 x89 cm i grubości ok. 5 cm z dwujęzycznym napisem (niemieckim i rosyjskim: "W tym domu 2 maja (21kwietnia) 1729 r urodziła się Caryca Katarzyna II Wielka". Ta data 21 kwietnia to różnica wynikająca z tego, że wówczas w Rosji stosowano kalendarz wg starego porządku juliańskiego. Państwo pruskie od roku 1700 stosowało już kalendarz gregoriański, stąd ta różnica w datowaniu.
Dziekuje wszyskim za pomoc:D
Napewno bede bral E34. Zdecydowalem ze poszukam modelu z lat 1992-1993. Musi byc czarny srebrne odpaja jako ze jezdze srebrnym Fordem juz ponad 5 lat i z....c mi sie che juz Moze sliwka ew, zobaczymy. Trzeba cos zmienic. Silnik 2.5 bo ma dobre osiagi no i w manualu oczywscie. Diesel jest za drogi w naprawie, wiem to po swoim. Czesci o 1/3 albo i wiecej drozsze niz do benzyny.
Teraz czas zaczac zbierac kase:) oby to dlugo nie potrwalo
Inne samochody raczej odpadaja. Po prostu za cene 13 tys roznej maci Golfy itp to padliny niestety. Mialem okazje pare razy jechac. Szkoda pieniedzy. Pozatym jak ja bym wygladal w Golfie;) jak dres jakis hehe. A ja smigam w gajerku czesto wiec taka 5tka bedzie w sam raz:D
Tym humorystycznym akcentem narazie koncze:) Ale piszcie, bede obserwowal i sie odzywal oczywscie.
ps. Tak na marginesie to mam troche sprzetu grajacego do sprzedania, Struss,AudioAlchemy,Totem, Somer Cable, Luxman,Jakies ckoly granitowe,Supra Dac itp:) Na priva wiecej powiem bo to nie gielda.
Cześć!
Mam Ducato z 1996 roku 2,5 D nie mogę złego słowa powiedzieć. Ale kupując samochód tez zastanawiałem się co mam kupić, na Allegro to chyba trzy miesiące siedziałem . Przede wszystkim długość paki, wiadomo jak jest na cmentarzach. Ja mam pakę 2,9 jakoś na razie wszędzie wjeżdżam, znajomy ma chyba 3,4 czy 3,7 i mówi ze masakra. Druga sprawa to ładowność u mnie 1590 kg w zupełności wystarczy. Wiadomo zależy jeszcze ile kilometrów jest do hurtowni granitu, ale jeżeli nie jest tak daleko to może lepiej dwa kursy zrobić niż jeździć z przegiętą ramą, a jeżeli po kamień trzeba jechać dalej to nie pozostaje nic innego jak wzmocnienie ramy . Poza tym niektórzy wola żeby paka była niska tak np. jak w Kijankach. No i oczywiście cena. Moim zdaniem to nic sensownego poniżej 10 tys nie da się kupić. Ja za swoje Ducato dałem 13 tys i jestem zadowolony przebieg 200 tys., choć wiadomo jak to jest z tymi przebiegami, ale najważniejsze jest to ze nie bierze oleju, no może jakieś 200 gram od wymiany do wymiany. Jedynie musiałem opony zmienić a tak chodzi jak zegarek. Wiadomo niby ładowność jest najważniejsza, ale i na Żuku można wieźć 2 tony, gdyby tylko nie ten "komfort " jazdy .
Co do przeniesienia, to myślę że powinno się zostawić na jakiś czas tutaj, a przenieść później, jak się wszyscy do nowego miejsca przyzwyczają :)
Recenzji część druga:
Po kilkugodzinnych bojach z ustawieniem ( cały czas miałem wrażanie że lewa strona gra dużo słabiej i całość sceny jest przesunięta zdecydowanie w prawo ) kolumny dostały własne kolce i problem zniknął. Zaczeły grać dużo lepiej, z szerszą sceną jak również przesuniętą bliżej miejsca odsłuchu.
Koniecznie trzeba było dokręcić wszystkie śrubki w kolumnach, co pociąga za sobą konieczność posiadania gwazdki 15 i imbusa (rozmiaru nie pamiętam ).
W odniesieniu do dużo lepszych sytemów głośnikowych najbardziej brakuje mi analityczności ( będę starał się ja poprawić jeszcze zmieniając ustawienia, standy, dociążenia granitowe na kolumnach itp. ). podobno ma się poprawić po porządnym wygrzaniu ( około 200 h grania, poczekamy zobaczymy :)
I dało się poprawić. Ushery wymagają bardzo precyzyjnego ustawienia jak również powiększenia kąta między słuchaczem a osią głośników. Przestałem się czepiać analitycznosci. Instrumenty są kreślone wystarczająco wyraźnie i ich umiejscownie jest dość precyzyjne.
Dzwięk ocenię jako spójny, przestrzenny, bas jest bardzo dobrze kontrolowany i jest go wystarczająco wiele ( napewno dla niektórych za mało, ale to nie kolumny do obijania nerek ). Bardzo dobrze prezentują się wokale ( Nick Cave, Diana Krall, Roger Waters ), choć mam wrażenie że są lekko ocieplone, ale naprawdę bardzo nieznacznie. Góra potrafi zaskoczyć czasem niestety na niekożyść. Muśnięcia strun gitary są miejscami zbyt wyeksponowane ( nie dotyczy to każdego nagrania, a tylko niektórych a i wtedy trzeba się wsłuchać ). okreslił bym ją jako lekko podostrzoną.
Podsumowując:
Kolumny te mogę polecić, każdemu kto nie chce przekroczyć 2 tyś zł, nie potrzebuje kilogramów basu, za to potrzebuje hektary przestrzeni, z którą radzą sobie te maluchy zdecydowanie dobrze. Raczej nie polecam w miejscach gdzie nie można sobie pozwolić na dość głośne granie, bo cicho to grają tak sobie. Brzmienie określe jako dość naturane, leciutko ocieplone w średnicy i lekko wyostrzone w naprawdę wysokich rejestrach. W swojej kategorii cenowej jedne z najlepszych jakie słyszałem.
Niestety kolorystyka dość uboga, bo w naturalnej okleinie tylko 1 kolor ( inny niż w reklamach, bardzo jasny ).
Landini ma przedstawiciela w Polsce firma Rolrex www.landini.pl tam znajdziesz co chcesz a jeśli nie to na pewno Grene czy Granit mają części do Landini bo przecież jeśli się nie mylę to starsze modele są podobne do Massey Fergusona :rolleyes:
miesiąc temu kupiłem lemiesze zamienniki do opala z firmy granit. za sztyke dałem 225 zł a za oryginał chcieli 245zł coś ostatnio drogawe te części ale opłasało sie idzie w ziemie jak kret ;)
Klatki na Mariackiej mają budzić kontrowersje
Zielone klatki na tuje według projektantów przebudowy Mariackiej mają wywoływać kontrowersje
Katowiccy urzędnicy postanowili przyjrzeć się remontowanej właśnie ul. Mariackiej. I zachwyceni nie byli, gdy na świeżo położonych granitowych płytach zobaczyli już ślady oleju. Wykonawcy prac przykazali zatem, by płyty zaimpregnować
Zamieniana na deptak ulica, z szarą granitową nawierzchnią, nowoczesnymi lampami i ławkami, ma być w zamyśle magistratu miejskim salonem, który będzie przyciągał i tętnił życiem. Część ulicy, w pobliżu kościoła mariackiego, jest już gotowa. Nic dziwnego, że urzędnicy postanowili się przyjrzeć efektom dotychczasowych prac.
Okazało się, że świeżo położone granitowe płyty są już mocno przybrudzone brudnymi plamami oleju i pozostałościami po psich odchodach. - Jeśli szybko czegoś z tym nie zrobimy, możemy zapomnieć o eleganckiej ulicy - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu. I dodaje, że remontująca ulicę firma Telbud ma przywrócić płytom pierwotny blask. - Potem wszystko trzeba zaimpregnować, by w przyszłości deptak łatwo się nie brudził - mówi rzecznik.
Ryszard Złotorowicz z firmy Telbud tłumaczy, że płyty są szorstkie i wystarczy skręt autem, by zostały na nich ślady opon. - Wjeżdżają tu śmieciarki, z których może skapnąć olej. Nie mogę gwarantować, że uda się to doczyścić. Projektant szuka też środka, który pozwoli zaimpregnować granit - mówi Złotorowicz i dodaje, że na razie pracownicy Telbudu rozkładają na Mariackiej maty, które ochronią płyty przed zniszczeniami m.in. przez samochody z materiałami budowlanymi.
Okazuje się, że urzędnikom nie przypadły także do gustu niektóre elementy małej architektury. Chodzi m.in. o jaskrawo zielone klatki, w których rosną tuje. - Będziemy rozmawiać o tym z projektantem i liczymy na zmiany - mówi Bojarun.
Ale architekt Ryszard Jurkowski, projektant przebudowy, mówi, że klatki zostaną tak, jak już stoją. - To ma wywoływać kontrowersje. Po drugie, one chronią zieleń przed zniszczeniem i obsikaniem przez psy. A są zielone, by kolorystycznie zlały się z zielenią, gdy ta podrośnie - tłumaczy Jurkowski.
Ja film oglądałam już w dniu premiery, jednak dopiero teraz zdobyłam się na napisanie komentarza.
Po wyjściu z kina byłam zła, że film jest strasznie kiepski nie licząc paru perełek. Jednak później doszłam do wniosku, iż mylę się całkowicie.
Najpierw muszę ponarzekać:
1. Tak jek Wy wszyscy mówiliście dubbing był BEZNADZIEJNY.
2. Hermiona mówi:
"(...) - Panie profesorze - powiedziała Hermiona, wciąż trzymając podniesionął rękę - wilkołak różni sięod prawdziwego wilka kilkoma drobnymi szczegółami. (...)"
Jak widać Lupin pod postacią wilkołaka powinien być podobny do wilka
3. Wydawało mi się, że Wrzeszcząca Chata powinna być mniejsza.
4. Nie wyjaśniono kilku spraw, np. kim są Huncwoci.
5. Moim zdaniem Peter Pettigrew powinien być bardziej chudy.
6. Mecz Qudittcha był okropny ( spodziewałam się wspaniałego widowiska ).
7. Akcja dzieje się bardzo szybko. Właściwie nie wiem, czy to dobrze ( nie można się nudzić ), czy źle (po chwili nie pamiętam poprzedniej sceny ).
8. Błyskawica nie powinna się pojawić na samym końcu. Nie było także Świstoświnki.
9. Spodziewałam się, że film skończy się jak pozostałe, tzn. powrotem w pociągu.
No dobra. Pozrzędziłam, a teraz trzeba pochwalić:
1. Dementorzy są wspaniali. Bardzo dobry jest pomysl z zamrzaniem.
2. Scena z Błędnym Rycerzem jest chyba najlepsza w całym filmie.
3. Lot Hardodzioba, no i oczywiście sam hipogryf.
4. Rupert Granit. W poprzednich filmach powalał z nóg, ale teraz był jeszcze lepszy. ( jak to możliwe )
5. Krajobrazy. Możnaby zrobić oddzielny film o okolicach Hogwartu.
6. Wierzba Bijąca w każdej porze roku. Bardzo dobry pomysł.
7. Akcja wspomniana już w minusach.
8. ... brak
To już chyba wszystko ( w każdym razie już nic nie przychodzi mi do głowy ). Ogólnie film był bardzo dobry. Mam jednak nadzieje, że czwarta część powije więźnia Azkabanu na głowę.
Pozdrawiam,
Nemesis
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2