Granica tekst
sabunia portal
Paulina napisał(a):
| ...mam maly problem z wymiarowaniem a autocadzie: potrzebuje miec wymiar z
| tolerancja, jest wszytsko ok ale gdy zmienie wartosc wymiaru recznie
| tzn w `zmien tekst` znika mi tolerancja, jak zrobic zeby ona byla i
| jednoczesnie moc zmieniac wartosc...
| ==============
| Witam.
| Też ręcznie.
| Pozdrawiam. Paulina
:) mhm, tylko jak ?
=========
Witam.
Normalnie.
Symetryczne: ±tolerancja.
Górna odchyłka: OdchyłkaGórna^ (zaznaczasz:"OdchyłkaGórna^"klikasz "Piętrowo"OK
Dolna odchyłka: ^OdchyłkaDolna (zaznaczasz:"^OdchyłkaDolna"klikasz "Piętrowo"OK
GórnaDolnaOdchyłka: OdchyłkaGórna^OdchyłkaDolna
(zaznaczasz:"OdchyłkaGórna^OdchyłkaDolna"klikasz "Piętrowo"OK
Granice: patrz "GórnaDolnaOdchyłka"
Pozdrawiam. Paulina
P.S.
^- daszek (7 klawisz w piwrwszym rzędzie (tam gdzie znaki specjalne)).
Witam!
Zwracam sie do was z prosba, doradzcie mi:
Mam na koncie ok. 2000 zetek i mam zamiar wydac je na drukarke ktora sluzy
glownie do drukowania tekstow czarno-bialych na papierzie i folii. Dla mnie
najwazniejsza jest jakosc drukowania ale fajnie tez czasami drukowac cos
kolorowego. Prosze mi powiedziec jaka jest roznica (jakosci) miedzy drukarka
laser. a kolorowa atramentowka w tej samej granicy cenowej. Czy warto
zrezygnowac z kolorowego drukowania zeby lepsze czarno-biale? Jaki model
mozecie mi polecic?
Dzieki.
T-Son
thanh@polbox.com
ICQ:12219776
Witam
Jestem w trakcie realizacji mojego projektu autorskiego, skierowanego do
kadry menedżerskiej. Będzie to rodzaj internetowego dziennika o dość
luźnej formie, gdzie nacisk będzie położony głównie na treść (zupełny
brak grafiki, wyłącznie tekst i kolor). Ponieważ artykuły specjalistyczne
będą się ukazywać w dni robocze, chętnie udostępnię miejsce w pozostałe
dni na jakieś ciekawe opowiadania lub felietony.
Projekt jest z założenia non-profit, więc żadnego wynagrodzenia poza
satysfakcją z wykonanej pracy nie mogę zaproponować.
Nie wymagam żadnych kwalifikacji, granicy wieku czy wykształcenia,
wystarczy, aby teksty były ciekawe.
Osoby zainteresowane proszę o przesłanie na adres saj@o2.pl
następujących informacji: imię i nazwisko/pseudonim, wiek, wykonywane
zajęcie.
PS. Proszę o przesłanie WYŁĄCZNIE tych informacji. Proszę NIE przysyłać
żadnych CV, żadnych plików, etc.
Ja jeżdżę do Chorwacji od kilku lat. Tylko jeden raz zedydowaliśmy sie jechać
przez Węgry i od tamtej pory unikamy tamtej drogi. Raz, że kiepskie drogi przez
Słowację i Węgry. Dwa, że wpakowaliśmy się do Budapesztu i tam 1.5 godz przez
miasto z mapą miasta na kolanach, bo oznaczenia mają kiepskie (nie mieliśmy
jeszcze GPS-a). Trzy, że winietki na Węgry trzeba kupować tam na miejscu na
jakiejś stacji benzynowej zanim wjedziesz na autostradę. Jest to jakaś
niewygoda, bo z Węgrem się nie dogadasz inaczej, niż na migi :) Jesli się
zdecydujesz, to przygotuj sobie tekst po Węgiersku o jaka winietkę chodzi i
numer rej. auta.
Zwykle jeździmy przez Cieszyn, Brno, Wiedeń, Graz, Maribor. Później już zależy
gdzie się jedzie. Autostradę w Słowenii (te kilka km za 36 euro) można ominąć.
Winietki najwygodniej kupić w PZM-ocie (Kraków), albo na granicy. Polecam PZMot
i ich stronę www. Dowiesz się, co się w danym momencie dzieje na poszczególnych
drogach: która droga jest w remoncie, a który odcinek autostrady właśnie oddali,
ale jeszcze go nie ma na mapach.
Załgany PiSmak, RZ -
Oczywiście, mówiąc, że komuś chciało się skonstruować pułapkę na Dorotę Kanię, w którą ona niestety wpadła, mówiłem o sprawie tej pani deweloperki, która zaoferowała jej przyjacielską "pożyczkę" podczas dopinania transakcji kupna sprzedaży mieszkania, a potem okazała się jakąś tam powinowatą Dochnala i oznajmiła, że miała to być łapówka. Wpadnięcie w pułapkę polegało na tym, że formalnie każdą pożyczkę od drugiej osoby fizycznej trzeba zgłosić do Urzędu Skarbowego i odpowiednio ofrankować. Dorota albo o tym nie wiedziała, albo uznała, że nikt przecież tego przepisu nie przestrzega - w każdym razie zabrakło jej ostrożności i "pomoc" przyjęła. Fakt, że pożyczkę oddała, nikogo już nie interesuje. Zaznaczam, że nigdy z Dorotą o tym nie rozmawiałem, ale sprawa śmierdzi mi na kilometr i jest dla mnie oczywiste, że była to zmyślna prowokacja.
Piszę to nie żeby się chwalić, tylko żeby zaznaczyć, że jestem szczęściarzem.
swego czasu udało się im dopaść Maćka Rybińskiego rzekomym plagiatem, o którym różne osoby i gazety trąbiły donośnie, tylko akurat sam autor „splagiatowanego” tekstu nie dostrzegał żadnego problemu i nie zgłaszał pretensji.
rafalziemkiewicz.salon24.pl/589,granice-leskosci-czyli-raz-jeszcze-o-dorocie-kani
To jest dwulatek. Zachowuje sie jak dwulatek. Niepotrzebnie weszła
PAni z nim na wojenną ścieżkę. Proponuje by usiadła Pani z męzem
wieczorem i zastanowiła sie jak stworzyc dziecku jasne reguły - na
co pozwolic, czego zabronić i jak to potem realizować. Spokojnie,
bez krzyku i bicia. Tak małe dziecko potrzebuje jasnych granic bo
one dają u poczucie bezpieczeństwa.
Potrzebuje też by jego potrzeby były zaspokajane. Polecam nasze
teksty o dwulatkach. Może one pomoga lepiej zrozumiec dziecko i
zejśc z wojennej ścieżki:)
Pozdrawiam
JD
ja myślę o francuskich książkach, które mam na półce, a które są tłumaczone na
angielski (panuję jeszcze nad myśleniem ;-)
a jak najbardziej - ale będziemy wg mnie na obrzeżu, jak się skażemy na kapo z
zewnątrz, musimy mieć własnych kapo!
i ja się na nic nie obrażam... ja wiem, że w PL są ludzie, którzy będą to w
stanie zrobić... (bo, co nagle się przemieniają na granicy, jak wyjeżdzają???)
poza tym, ja cały czas nie neguję dorobku po angielsku, Dalatata, uważam po
prostu, że można pisać świetne teksty po polsku!
rybakq napisał:
> Czy podanie Gemzaru w dawce 3800mg kobiecie o wadze 58 kg to duża
> dawka.Podczas wcześniejszych chemii podawano Gemzr w dawce 1600mg.
> Po dwóch dawkach chemii wszystkie wyniki spadly do dolnej granicy normy.
> Po przeanalizowaniu poprzednich wyników zaczynamy mieć wątpliwości czy lekarze
> celowo nie podają duzej dawki chemii żeby udowodnić żonie że i tak zwalą jej
> odporność.
> Moja żona powiedziała, że więcej nie pójdzie na chemię ponieważ boi się o
> swoje życie.
> Po tych dwóch chemiach bardzo źle się czuje , lekarka jest nieuchwytna i nie
> można z nią rzeczowo porozmawiać.
Proponuję zadac pytanie na forum onkologicznym Dum Spiro-Spero..na pewno ktoś
odpowie.Trudno jest się wypowiedzieć,gdy nie zna się pacjenta i historii
choroby..każdy przypadek jest inny...na pewno trzeba się skonsultować z innym
onkologiem..wiem,że czasem nie ma takiej mozliwości ,ale ja bym starała sie tak
zrobic...nie można przerywać leczenia,a Gemzar,z tego co wyczytałam /podaję link
:www.ziarnica.pl/index.php?tekst=forum&idforum=7&akcja=showthread&num=10176
jest jednym z leków tego rodzaju które nie są tak bardzo agresywne jak inna
chemia... Pozdrawiam.
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2