granice dzielnic Warszawy
sabunia portal
kpawlak wrote:
Tu sie pisze o Warszawie, a wiec - nie o Ursynowie... (przynajmniej tak
byc powinno)
Kwestia administracyjna - w tym przykladzie - dla mnie sie nie liczy...
(od razu zastrzegam!)
Rozumiem że uzurpujesz sobie prawo do oceny gdzie się kończy Warszawa?
Ursynów już dla ciebie Warszawą nie jest? No cóż, inni też mogliby
sobie chcieć ustalić arbitralnie takie granice - a zważ, że kiedy tam,
gdzie JA mieszkam, było już miasto, to tam, gdzie TY mieszkasz,
polowało się w lasach na wilki ;-]]]]]]]]
Dodam, że Twój "etniczny" argument (nawet gdyby uznać, że ma
jakiekolwiek znaczenie - bo nie ma) jest równie chybiony - na
Ursynowie mieszka też cała masa rdzennych warszawiaków, którzy dostali
tam mieszkania i wyprowadzili się z innych dzielnic.
A bałagan totalny!!!!!
Usiłuje uzyskać warunki zabudowy dla nieruchomości.Termin wydania 1
miesiąc,minęły 2 i sprawa w lesie.Ale nic dziwnego,skoro administracja
rozbuchana do granic i pracuje sama dla siebie.Interesanci to tylko dla nich
zawada.I taka ciekawostka:np tzw.delegatura architektury UM w gminie Wawer,na
drzwiach informacja- interesanci przyjmowani są w poniedzialki od 12 do 18 i w
srody od 10 do 14, tj. 10 godzin w tygodniu. Zca naczelnika jeszcze lepszy,bo
interesantow przyjmuje w poniedzialki w godz.12-18.A więc 6
godz.tygodniowo!!!ONLY!!!!
Ręce i gacie opadają,do kazdego wydzialu sklada sie oddzielnie załączniki do
kazdego wniosku,bo z pokoju do pokoju urzednik nie przejdzie i sobie nie
sprawdzi.Oczywiscie do kazdego wniosku znaczki i oplata za kazdy zalącznik.
Jezeli tak jest w kazdej warszawskiej dzielnicy,to ja sie nie dziwie,ze
budownictwo lezy i kwiczy.
Które wybrać - prośba o pomoc
Witam serdecznie.
Stoję przed nieuchronnym już zakupem mieszkania w Warszawie.
Jeżeli chodzi o dzielnicę, to właściwie jestem zdecydowany na Mokotów.
Wstępnie wyselekcjonowałem trzy inwestycje, które mają szansę skończyć
się w granicach połowy przyszłego roku. Wszystkie trzy spełniają
moje dwa podstawowe wymogi: dobra lokalizacja (są de facto obok siebie)
i parking w podziemiu. Te inwestycje to:
1. ECO Przyorle
2. WAN Przy Skonczni
3. JWC Mokotów Plaza
Chciałbym Was, którzy pewnie już tę drogę przez mękę przeszli,
prosić o ocenę porównawczą tych trzech opcji. Poniżej podaje
trochę więcej informacji na temat każdego z tych trzech rozważanych
przeze mnie mieszkań.
> Sołtys i przedstawiciele rady soleckiej przedstawili stan finansów i historię
> budowy szkoły (jak również liczne, niespełnione obietnice burmistrza).
> Stwierdzono, że "pokojowe" formy nacisku i prośby zostały wyczerpane.
> Zgłosiły się osoby, oferujące pomoc prawną w formułowaniu pism do rozmaitych
> urzędów jaki osoby dekłarujące możliwość zainteresowania prasy tym problemem.
Witam,
niestety pochorowały mi się dzieci i też nie mogłem przybyć, ale dziękuję za
informację. Dodatkowo znalazłem na stronie gmina-piaseczno informację-
deklarację burmistrza p. Zalewskiego:
www.gmina-piaseczno.pl/piaseczno/index.jsp?place=Lead4&news_cat_id=81&news_id=146&layout=2&page=text
Czyli: DOBRY Burmistrz, ZŁA Rada?
Jak się zdecydowało o pozwoleniu na budowę osiedli (głównie dla ludzi młodych z
dziećmi, lub spodziewającymi się dzieci w ciągu kilku najbliższych lat) to
trzeba było pomyśleć o szkole!
A tak wynika, że ludzie z nowym myśleniem osiedlają się w Gminie, a Rada
reprezentuje tok rozumowania "starego-małego" Piaseczna będącego miasteczkiem
pod Warszawą. A tymczasem... to już niemalże dzielnica W-wy - i jeszcze kilka
lat, a tu też będzie Wielka Warszawa (chyba, że ludzie się wkurzą wcześniej i w
referendum zadecydują o wcześniejszej zmianie granic)
Pozdrawiam,
Krzysztof
ze strony trio:
"Obiekt znajduje się w malowniczej willowo-parkowej dzielnicy Piaseczna
(Józefosławia) w bliskim sąsiedztwie Rezerwatu Las Kabacki, przy granicy z
Warszawą.
W pobliżu mieszczą sie ekskluzywne rezydencje prywatne, tereny rekreacyjne i
prestiżowe centra handlowe: Auchan, Geant, Leroy Merlin oraz liczne obiekty
gastronomiczne."
hahahahaha :)
nie wiem co mnie bardziej rozbawilo - spokojna wilanowska (no, zwlaszcza jak
postana te trzy osiedla - trio, kuropatwy i willa) czy prestiżowe centrum
handlowe Leroy :))
to tak abstrahujac. Sama mieszkam prz Wilanowskiej w sumie i baaaardzo sobie
chwale :)
evvcik napisała:
> dla mnie wszytko co na wschodnim brzegu Wisły a w granicach Warszawy to
> Praga :) albo Poludnie albo Polnoc :)
Brzydkie uogólnienie i niezbyt lubiane po tej stronie Wisły :-P
> potem sie to wszystko ponazywalo po swojemu :)
Skądże. Nazwy są od lat i nawet na moich mapkach pokazujących stan na rok 1950
i 1920 można znaleźć takie nazwy jak Żerań, Białołęka Dworska czy Golędzinów.
Tylko, że wtedy po prostu były poza Warszawą tak jak jeszcze całkiem niedawno
Zielonka.
> teraz to i Centrum jest na Pradze - heh ;)
Chyba handlowe, bo granicą dzielnicy Śrómieście jest Wisła :-P
Gość portalu: pankratz napisał(a):
> Tumasz ... patrzy na dzielnicę wycinkowo. Dla niego
> Białołęka to tylko Tarchomin.
Owszem, bo nie pchałem się na radnego np. Warszawy, tylko na radnego dzielnicy Białołęka i mój okręg wyborczy to obszar ograniczony: Wisłą, północną granicą miasta, torami kolejowymi, ul. Klasyków, Modlińską, Mehoffera. Tarchominem zajmuję się bo jest obok i go znam. A np. Zielonej Białołęki nie, ani uwarunkowań, itp. Zieloną Białołękę powinni znać radni wybrani z Zielonej Białołęki i te osoby powinny też zajmować się tamtymi terenami.
Pozdrawiam
Wojciech Tumasz
www.radny.com.pl
Popieram! Mieszkam na Białołęce i uważam, że to jakaś paranoja.
Taki Maximus istnieje sobie spokojnie poza granicami Warszawy i spokojnie daje
sobie radę!
Dlaczego ciągle ktoś chce iść tym handlowcom na rękę? Czy oni są ulepieni z
lepszej gliny? Mało im, że przez kilkanaście lat zatruwali Pragę swoimi
syfiastymi stanowiskami? Widać, że w Warszawie brakuje człowieka z wizją rozwoju
tego miasta! Zamiast rozwiązać jakiś problem permanentnie to ciągle wybierane są
jakieś doraźne rozwiązania. Trzeba tu kogoś twardego kto walnie pięścią w stół i
powie "wypier...". Nie chcę by te dziadostwo stało się symbolem którejkolwiek z
dzielnic Warszawy. Nie chcę by każdy zagraniczny turysta kojarzył wizytę w
Warszawie ze stadionowym dziadostwem.
Dlatego bije brawo dla decyzji rady Targówka. Oby wszyscy Warszawscy włodarze
wzięli z nich przykład!!!
zdzicha napisał(a):
> Pracowałam kiedyś za granicą. Przyjeżdzali tam Polacy. Na pytanie "skad jesteś"
>
> mówili "z Warszawy", ale jak się ich zapytało w jakiej dzielnicy mieszkają, to
> już mówili Ożarów, Milanówek, Legionowo itp. Tacy są ci "prawdziwi" warszawiacy
> .
Dla mnie lokalne animozje są właśnie prowincjonalne. Co to za podziały? Co za
kategorie. Przecież to tworzenie sztucznych, nieistniejących barier
międzyludzkich. To jest infantylizm. Przepraszam za takie słowa, ale trzeba
zrozumieć że ludzie poprostu dzielą się na chamów i kulturalnych i tak jak
powiedział LAGA nie zależy to o adresu!
Poruszanie tego typu problemów to obnażanie własnych kompleksów. Po co?
Zaistniejmy jako LUDZIE a nie jako Warszawiacy czy Wólkowiacy.
Dzięki takiemu "regionalistycznemu" podejściu tworzymy pole do popisu ludziom-
-miernotom, którzy za życiowe osiągnięcie uważają zdobycie pieniędzy i
warszawski meldunek. A sądząc po ilości wątków temat ten jest jednym z
priorytetowych.:-)
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2