Grójec sprzedaż mieszkań
sabunia portal
Ty naprawdę uważasz że wszystkie mieszkania w Polsce znajdują się w
Warszawie a cała reszta kraju mieszka w namiotach?
A ja ostatnio posredniczyłam w sprzedazy mieszkania za ok. 1000 za
metr i nawet nie było do dużego remontu - wymalować i mozna się
wprowadzać. Tyle, ze nie była to oczywiscie Warszawa... nawet Grójec
to nie był;) Ale GUS bierze srednią ogóolnopolska a nie gdańsko-
warszawsko-poznańską... Tak trudno to pojąć??
Sprzedam mieszkanie TBS w Grójcu
Sprzedam mieszkanie TBS w Grójcu (40 km od Warszawy - bardzo dobre połączenie
komunikacyjne). Blok z listopada 2003 r. Mieszkanie 47m2, na 3 piętrze
(poddasze), 2 pokoje, kuchnia, łazienka z WC, przedpokój (szafa wnękowa), duży
balkon, piwnica i miejsce parkingowe. Cicha, spokojna okolica, blisko plac
zabaw dla dzieci, szkoła, przedszkole.
Czynsz - 366 PLN + media.
Zapraszam do obejrzenia!! W razie pytań proszę dzwonić pod nr tel. 603662202
jestem okolicznym mieszkańcem
i nie mogę się doczekać tej trasy!
tak samo jak nie moge doczekać się kolejnej trasy idacej
przez lotnisko na bemowie.
a ciagłe współczucie mieszkancom MIASTA, do tego miasta dwumilionowego, ze po
ulicach jezdza samochody, duuuzo samochodów jest schizofreniczne.
ja nie współczuje jełopom, którym nie chciało sie sprawdzic jakie otoczenie
przewiduja plany inwestycyjne...
ceny mieszkan sa tak wysokie w wawie, ze po sprzedazy mieszkania w MIESCIE
dwumilionowym z łatwoscia kupia sobie cos w wołominie, tłuszczu, grodzisku czy
grójcu.
pal123 napisała:
> Park udana inwestycja, korzysta z niego bardzo wielu mieszkańców
> dorosłych dzieci i młodzierzy.
1. "MŁODZIEŻY" chyba ( to a propos ciemnoty - jednym się ją wciska,
inni się nie douczyli)latem zwłaszcza, bo mają gdzie pić piwo,
jeżdzić na skuterach i wrzeszczeć...poza tym w tzw." parku" wielkie
nic za ciężką kasę jak wszystkie udane pomysły poprzedniej kadencji.
Niestety gdy wyjdziemy z parku widok
> mało przyjemny,prawie 50 letni barak w którym wciąż mieszkają
> ludzie,którym od lat władze gminy Raszyn wciskają ciemnotę że to
> ostatnie 2 lata.
2. no właśnie - też tak sądzę - że zamiast "parku", z którego
niewielu mieszkańców korzysta nalezało pomyśleć o mieszkaniach dla
tych ludzi - całe szczęście, że ta obecna władza o Nich mysli
Wybudowano piękny blok przy ul.Godebskiego z myślą o
> tych i innych ludziach mieszkających w tak urągających warunkach i
> cóż okazuje się że obecny Wójt mieszkania te chce sprzedac
3.z tego co pamietam, to obecny Wójt ten piękny dom wybudował,
zapewne własnie po to, żeby dać tym i innym ludziom mieszkania...po
sprzedaży były by pieniądze na więcej mieszkań a nie z kieszeni
podatników - w lokalnej prasie napisali, że mieszkań potrzeba
znacznie więcej to co - do tego nowego domu Ci z baraków, czy z
Austerii czy z Al.Krakowskiej??????a co z pozostałymi ??zostaną w
barakach czy podatnicy dadzą na nastepne domy???i remonty???to nie
lepiej sprzedać i zbudować wiecej???trochę tańszych???
do tego stopnia że łata barak z każdej strony jak tylko się da
(krycie
> dachu,wymiana okien i tp.)
4. ponieważ to należy do właścicela budynku - a właścicielem
budynków komunalnych jest Gmina -więc podatnicy budują tym biedakom
mieszkania komunalne a potem muszą (jako właścicele) je regularnie
remontować.
Wszystko z pieniędzy podatników gdyż od
> mieszkańców od lat gmina nie pobiera żadnych opłat.Mieszkańcy ci
> chcą płacic i mieszkac
5.zapewne przychodzą regularnie płacić a z Urzędu ich odsyłają z
kwitkiem mówiąc "nie chcemy waszych pieniędzy"...
,wychowywac dzieci w godnych warunkach ale nie
> stac ich na kupno mieszkania.
... zapraszam wszystkich zainteresowanych do sprawdzenia statystyk -
są jawne - ilu najemców tych lokali (w Warszawie, Wołominie,
Grójcu,Bydgoszczy) naprawdę regularnie płaci. Z pewnością należą się
mieszkania potrzebującym, słabym, chorym, wykluczonym - tylko czy
koniecznie w centrum i w najwyższym standardzie?
mieszkanie 40 m.kw do sprzedania w Grójcu
szczegóły tutaj: grojec.nieruchomosci-
online.pl/mieszkania/sprzedaz/399792.html
Kupię mieszkanie w Grójcu
Kupię mieszkanie w Grójcu.Jeśli ktoś by sprzedawał, bądź wiedział o sprzedaży,
bardzo proszę o kontakt. Interesują mnie dwa, bądź trzy pokoje(w zależności od
metrażu).
nr tel. 0 604 249 457
W uzupełnieniu - okazuje sie ze co US to interpretacja - lub rok podatkowy ma
znaczenie:
Jako przykład:
"W ostatnich latach częstym przypadkiem jest także nabywanie mieszkań od tzw.
deweloperów. W takich wypadkach najczęściej zawierana jest umowa rezerwacyjna
lub umowa przedwstępna sprzedaży a nabywca otrzymuje klucze do mieszkania i
może w nim na własna rękę prowadzić dalsze prace wykończeniowe. Sam odbiór
lokalu potwierdzony protokołem zdawczo-odbiorczym następuje w późniejszym
terminie. Zdaniem organów skarbowych to właśnie ten protokół jest tytułem
prawnym uprawniający do odliczenia wydatków w ramach ulgi remontowej (Urząd
Skarbowy Łódź-Widzew, 28 listopada 2005r., IX-415/005/119/05; Urząd Skarbowy w
Grójcu, 19 sierpnia 2005r., 1407/N-005/US/31/05/DD; Urząd Skarbowy w Wyszkowie,
21 lipca 2005r., 1443PD/415/214/10/05; Drugi Urząd Skarbowy w Katowicach, 8
lipca 2005r., IIUS PBII/415-99/05). Tym samym podatnicy nabywający mieszkania w
stanie surowym nie mogą odliczyć wydatków na ich wykończenie przed otrzymaniem
protokołu zdawczo-odbiorczego. Umowa przedwstępna nie jest tytułem prawnym
uprawniającym do skorzystania z ulgi remontowej."
I ta sa interpretacje z 2005 roku. Pełena treść tu:
www.pit.pl/pages/i/666.php
tu uzupełnienie: dom.gazeta.pl/prawo/1,65588,3052913.html
Pozdrawiam i też mi szkoda tych FV
kurs szybkiego czytania...
kurs szybkiego czytania daje umiejętność szybkiego przeczytania
tekstu z 50% zrozumieniam.
Stąd czytając moje posty zrozumiałeś z nich tylko połowę i resztę
dopisałeś z własnej głowy.
[poniżej literalnie moje stwierdzenie]
"komfort dojazdu do Ćmielowa jest znacznie wyższy niż jazda do
Bałtowa.
Wg mnie przyszłość Ostrowca, to kierunek Ćmielów. Po drodze
Bodzechów,
Goździelin, Grójec. Problem ze strefami zalewowymi ale chyba już się
kamienna
uspokoiła.
Droga prosta jak autostrada, relatywnie dużo terenów pod zabudowę,
Gmina
Bodzechów chyba najlepiej zarządzana w naszym powiecie. Całkiem
dobra
komunikacja.
Sam się zastanawiam nad jakąś działką pomiędzy Brezelią a
Goździelinem."
Tylko po ukończeniu kursu szybkiego czytania można stwierdzić, że
nazwałem Ćmielów jako modny. To stwierdzenie morfinki_12 a nie moje.
Mało tego sam ze sobą polemizujesz.
A jeśli potrzebujesz interpretacji autorskiej mojej prozy, to powiem
tak:
Działki w kierunkach nazywanych przez morfinkę_12 modnymi są obecnie
oferowane często na granicy lub powyżej 100zł/m.kw.
Wg. mnie głupotą jest płacić takie pieniądze i sankcjonować te
zawyżone ceny. [nie dotyczy osób na tyle dobrze sytuowanych, że
finansują zakup ze środków własnych bez kredytu] Lepiej szukać
kierunków mniej "modnych" a równie dobrych. I tu uważam drogę
Ostrowiec - Bodzechów - Ćmielów za bardzo korzystne [nie modne]
rozwiązanie dla poszukujących działek tańszych.
Sam nie jestem krezusem i zauważyłem podaż działek w tym rejonie za
bardzo atrakcyjne pieniądze.
Niepokoi mnie jednak zachowanie Kamiennej i ewentualne określenie
strefy zalewowej.
W ostrowcu w ostatnich latach nie zadzialo się nic, co miałoby
przyciągać ludzi spoza miasta do osiedlania się w Ostrowcu. Skoro
tak, to można się domyślać, że nie istnieje realny motor nakręcający
koniunkturę na działki budowlane.
Potwierdzają to nieudane przetargi działek wystawianych przez Gminę.
Połowa nie znalazla nabywców w cenie wywoławczej. Czyli cena
wywoławcza była zbyt wysoka. To, że sprzedała się druga połowa i to
drożej, to tylko smutna rzeczywistość tych co je nabyli. Byłi zbyt
zdesperowani sądząc, ze tłum oszaleje na punkcie działek i chcieli
mieć pewność nabycia. Sądzę, że pluli sobie w brodę widząc co się
stało z pozostałymi niesprzedanymi działkami.
Wcale nie sprzedały się najlepsze. Raczej kolejność przetargu
zdeterminowała wynik a nie jakość działek jak pisał morfinka_12.
Moja teza o najbardziej. racjonalnym kierunku rozwoju miasta w
strone Ćmielowa ma rozsądne uzasadnienie. koszt uzbrajania terenu
przy tak prostej dzodze i w tak dorze prosperującej gminie Bodzechów
powinien być najkorzystniejszy. Przy odrobinie unijnych dotacji
można cały ten obszar zabudować z korzyścią dla tego obszaru.
Wiele osób w ostatnim czasie nabywało mieszkania w blokach w
Bodzechowie i gospodarstwa czy tylko domy mieszkalne. Wiele dzieje
się także w okolicy Denków - Brezelia albo wgłąb Denkowa wzdluż
Kamiennej.
Oczywiście są pewne modne tereny i za modę trzeba płacić ale jeśli
ktoś nie jest trendseterem, to doceni tereny przy drodze Ostrowiec -
Ćmielów. W biznesie tak już jest, że nie nalezy iść za owczym pedem
lecz czesto wbrew pozornym trendom aby odnieśc większe korzyści.
Kwestia developerów w Ostrowcu wogóle mnie nie interesuje i nie
kibicuję im. Wole aby można było kupować mieszkania po 2500zł/m.kw.
na wtórnym rynku niz po 3800, czy 4000 od developera.
Mieszkańców jak już pisałem nie przybywa a mieszkań wciąż jest dużo
w ofercie. Po co przepłacać? To morfinka_12 żali się, że "durne"
społeczeństwo Ostrowca nie rozumie, że powinno płacić po 4000zł za
m.kw. mieszkania i że bez developerów nie ma rozwoju. Nie tędy
droga.
Jeśli pojawią się czynniki napędzające przypływ ludzi do miasta, to
i ceny będą niestety wyższe i developerzy przyjdą. A obecnie po jaką
cholerę przepłacać.
Domy mieszkalne z okresu 1060-1980 [tzw. klocki] sprzedają sie grubo
poniżej 3000zł. za m.kw. i trudno się temu dziwić. Same koszty
energetyczne utrzymania takich domów są dołujące a docieplenia i
wymiany instalacji CO też kosztują, więc te ceny są normalnie realne
i szybko nie wzrosną.
Co innego domy z lat 90 i współczesne. One potrafią kosztowac po 4-
4,5 tys.zł za m.kw. i maja większe działki i są rodzynkami w podaży.
Najczęściej sprawy rozwodowe i inne czynniki losowe powodują
konieczność sprzedaży takich domków.
Że da się wybudować metodą gospodarczą [udział własny i/lub rodziny
jako pomoc w prostych pracach budowlanych] dom nowy za 3000zl/m.kw.,
to też prawda i wiele takich domów powstaje. Przynajmniej ja wiele
takich zrealizowanych projektów znam z racji wykonywanego zawodu.
Cóż jeszcze można na ten temat...
Otóż można wszystko bo zależy kim sie na rynku jest. Czy
obserwatorem, czy pośrednikiem, czy zainteresowana stroną transakcji
i wówczas kupującym, czy sprzedającym.
Każdy ma inny osobisty interes i ciągnie w swoją stronę. Niestety
nie wystarczy krzyczeć jak najgłośniej aby być trybunem ludowym.
Mamy wiele wzajemnie przenikających się rynków nieruchomości, które
cyklicznie zbliżają sie do siebie lub oddalają. Interesy
sprzedających i kupujących praktycznie pokrywają się niemal w 100%
gdy rynek jest dynamiczny. Jeśli jest marazm jak w Ostrowcu, to
każda ze stron oddala się od drugiej i wyceny są bardziej rozbieżne
a skłonność do kompromisu i transakcji mniejsza.
Napisałem ten post aby odświerzyć moje stanowisko bo już tyle razy
zostało ono przez morfinkę_12 poprzekręcane, że czas wrócić do
źródła.
Napisałem to tylko dlatego, że właśnie na kanale MGM obejrzałem po
raz kolejny [10, może 12] film Sergia Leone "Dla kilu dolarów
więcej" z wspaniała muzyką Ennia Morricone i mamm tak dobry nastrój
jak zawsze po spagetti westernach.
Moje stanowisko w powyższym zakresie ma pełną autoryzację i
definitywnie zamyka udział w tej przydługiej "walce z cieniem".
Zapraszam do słuchania muzyki filmowej Ennia Morricone :)
EOD
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2