granicą ściąga
sabunia portal
Zastanawiam sie nad oferowaniem uslug za granice.
Problem widze jeden - platnosci.
W gre wchodza kwoty do max kilkuset USD jednorazowo.
Max. kilka tysiecy miesiecznie.
Jak to zorganizowac, by dla Klienta bylo maksymalnie
przyjazne a dla mnie maxymalnie pewne.
Oczywiscie do glowy przychodzi platnosc karta VISA,
czy inna. Jednak skala jest napewno za mala by
podpisywac umowe np. z Polcardem...
Czy istnieja firmy posredniczace w takich przypadkach?
Ja wystawiam polecenie obciazenia karty, Klient to
potwierdza, sciagaja kase, pobieraja sobie iles %
za "fatyge" a reszte przelewaja na moje konto.
Moze zbyt optymistycznie to wymyslilem???
Ew. jakie widzicie inne rozwiazanie?
Bea wrote:
Znalazlam sie czasowo za granica,klikam na nie swoim kompie ale chcialabym
czytac grupy i odbierac poczte poprzez Ootlook Express.Podpowiedzcie skad go
sciagnac bez IE bo nie moge namierzyc a bardzo chce go zainstalowac;
OE - przynajmniej w wersji 6 - AFAIK nie jest udostępniany jako osobny
program. Jest tylko w pakiecie z IE6.
Pawel Cichocki (antyspam.ch@geocities.com) wrote:
Niestety ten jeden laczy sie przez TPSA a tu mozliwosci sciagania nie sa zbyt
dobre :-(
Rozumiem, ze scigania, a nie sciagania...
Jedyna mozliwosc to odciac TPNET od Internetu do czasu, az zechca
wspolpracowac przy identyfikacji takich dupkow. Kazdy z nas moze to latwo
zrobic, a suma dzialan da oczekiwany efekt.
Ostatnio zaczalem sie zastanawiac, czy nie byloby sensowne doniesienie do
prokuratury na TPSA w stylu: przez umozliwianie dostepu do Internetu
anonimowym osobom TPSA sprowadza powszechne zagrozenie dla integralnosci
systemow komputerowych w licznych instytucjach w kraju i za granica, a z
tego procederu osiaga zysk.
Kerin napisal(a) [30 Oct 2001]:
Mierzylismy jeszcze pare innych serwerow. Okazuje sie ze niektore sdi
w polsce teraz maja LEPSZE wyjsce za granice a innego LEPSZE
polaczenia w polsce. To nie sa jakies jaja. To naprawde widac.
Jezeli ktos wytlumaczy to to bede wniebowziety.
To proste - operator wprowadzil tak zwane zroznicowane uslugi (DiffServ,
RFC 2475). Co prawda jeszcze nie wszystko jest dopracowane, ale
eksperyment najwyrazniej sie powiodl.
PS: lepiej nie domagajcie sie zmian, bo bedzie nastepna modernizacja i
wszyscy beda mieli LEPSZY INACZEJ dostep do Polski i LEPSZY INACZEJ dostep
do zagranicy. Juz lepiej dobrac sie w pary - jeden sciaga szybko rzeczy z
Polski, drugi z zagranicy, miedzy soba wymieniacie na dyskietkach lub
plytach CD.
On Wed, 29 Mar 2006 09:26:47 +0000 (UTC), Bartosz Feński aka fEnIo wrote:
YaST oprócz aktualizacji robi jeszcze kawę i wiąże krawaty, więc ciężko go
porównywać do apt-geta. Zresztą YaST jest chyba nakładką na coś co ściąga
te pakiety w tle.
Rozumiem...
| Zastanawiam się, jak się ma YaST w porównaniu do np. Windows Update.
Tu znowu ciężko porównywać, bo aktualizacje w Linuksach polegają na
ściągnięciu poprawek do samego systemu jak i mnóstwa oprogramowania.
Windows Update mi raczej nie ściągnie poprawek do Coreal czy innego Adobe.
IMO problem z Linuxem jest chyba to, że programy nie są za bardzo
oddzielone od systemu. Nie ma granicy co jest częścią systemu a co nie. Np.
w FreeBSD jest to dużo lepiej zrobione. Jest kernel oraz tzw. userland.
Dodatkowe programy instalują się (a przynajmniej powinny) w /usr/local
(świeżo po instalacji ten katalog jest całkowicie pusty).
Gdyby dystrybucje zrobiły taki jasny podział, zniknąłby problem z
ustalaniem co jest cześcią systemu a co nie i ułatwił udostępnianie łat
specyficznie dla danych dystrybucji.
Przepisy sie zmieniaja, wiec:
1) Czy Bank Polski bedzie mial mozliwosc sprawdzenia osoby, ktora
zaczerpnela kredyt w Polsce i go niesplaca (za zlodziejskie odsetki 30%), a
posiada konto za granica, dajmy przyklad np. Anglia i ma tam regularne
wpłaty z tytułu wynagrodzenia ? Czy mogą zacząć ściągać z tego konta
pieniądze? (po wejsciu polski do Unii)
2) Osoba, która ma zadłużenie np. 40 000 w PKO SA i po odrzuceniu podania z
prośbą o zmianę zarachowania (w pierwszej kolejnosci na kapitał i potem na
odsetki) przestaje płacić. Sprawa zostaje skierowana do komornika, który po
sprawdzeniu systuacji finansowej osoby (niema mieszkania, samochodu ,
mieszka u ojca, itp.) Komornik umoży sprawę i po 2 latach znowu przyjdzie?
Jak bank może ściągnąć dług? Po 10 lat sprawę będzie musiał umożyć, bo
zakładając że osoba mieszka i pracuje w innym kraju UE.
3) Czy lepiej przestać płacić i po wejściu do UE banki będą musiały
zmniejszyć oprocentowania i przyjść np, po 2 latach i powiedzieć tu jest
40tyś zl (plus 20tyś zl odsetek) ale splace wam z góry kapitał , a odsetki
mi umażacie!
Wszystkie osoby, którzy mogą mi pomóc, podpowiedzieć, prosze o osobistego
e-maila: fut@wa.onet.pl
Wynagrodzenie do uzgodnienia.
Mogę Ciebie zapewnić, że wpływy z podatków już spadają i powodem nie będzie
ucieczka firm za granicę, a to że "urzędasy" coraz rzadziej ściągają podatki,
żeby nie być oskarżonym o nieszczenie "polskiego biznesu" i po niewczasie
dopiero obudzi się rząd (nie sądzę aby media o tym napisały), że coś jest nie tak
witam! bardzo prosze o pomoc, mam klopoty w zyciu rodzinnym (rozwod a moja
corka jest pod opieka ojca podczas mojego pobytu za granica. Chcialabym rowniez
dowiedziec sie jak widzisz perspektywy mojego rozwoju zawodowego i pobytu
stalego w Anglii.Pracuje w Londynie jako ksiegowa. Pragne corke sciagnac do
Londynu ale sprawa jest skomplikowana bo maz nie wyraza zgody na paszport. Ja
urodzilam sie 01.02.1977, maz Piotr 06.04.1970, a corka Kinga 16.12.1999.
Prosze o porade, wskazowke co dalej robic, bo nie moge sie pogodzic z tym, ze
Kinga jest beze mnie i maz nastawia ja przeciwko mnie, jak to sie wszystko ma
do jego charakteru, czy kiedykolwiek pozwoli mi odejsc w spokoju z dzieckiem?
Za jakakolwiek porade z gory serdecznie dziekuje i czekam niecierpliwie na
odpowiedz. Sylwia Przyziolkiewicz (moj email: silva26@interia.pl)
Gość portalu: lexie napisał(a):
> ja tez nie sciagalam (w zeszlym roku ;)) i dostalam sie na super studia za
> granica. tu tez nie sciagam a wyniki mam dobre. i moge spokojnie powiedziec ze
> wsztstko osiagnelam sama, a nie dzieki pracy kogos obok :)
I o to chodzi! Tylko wróć kiedyś do nas, żeby nie zostali tu tylko ci, co
zamiast się nauczyć ściągają a potem w dorosłym życiu biorą łapówy lub oszukują
w inny sposób...
moja corka teraz skonczyla 12 mies. i mam z nia tak samo,mieszkam z mezem za
granica i na rodzine nie mam co liczyc nikt do nas nie zaglada poza kilkoma
znajomymi, mala chetnie zaglada z ciekawoscia na obcych ale musi minac troche
czasu zanim da sie wziasc na rece:)mam starszego synka i mialam z nim tak
samo,awaria zawsze byla jak wracalismy na wakacje do polski a tam na dzien dobry
wszystkie babcie i ciocie z wielkim hukiem rzucaly mi sie na dziecko zeby go
usciskac-darl se w nieboglosy- nic dziwnego jak widzial ich 2 x do roku :}ale
teraz ma juz skonczone 3 latka i pomimo zadkiego kontaktu szaleje za dziadkami
jak tam jade z nim on sciaga kurtke i ani mu sie sni jechac gdzie ze mna macha
mi papa jak zostaje z nimi,przeszlo mu z wiekiem twojej tez przejdzie, ja sie
nie przejmuje :)
pozdrawiam
Dolar pękł. Kosztuje mniej niż dwa złote!
Co do kursu i gospodarki to ja już większość większych zakupów robię
za granicą. Ze stanów ciuchy, zabawki, samochód z Niemiec (podobno
błąd bo przy tym kursie to nawet Cinquecento z USA warto ściągnąć).
I mówimy tu o małym konsumencie. Co z tymi co obracają na prawdę
dużą gotówką?
Przykład: zabawka amerykańska do nauki angielskiego 9.99USD w
Walmart, w Polsce taka sama w sklepie internetowym 135zł (co ciekawe
ten sam język bo to do nauki). Przebicie każdy może sobie policzyć -
sklep zarabia 135-20-koszty transportu = 100 zł (czyli 500%).
Gość portalu: YY! napisał(a):
> Nie wiem jak przekonać. Jeżeli stopy procentowe w Bankach
> (pochodne stóp NBP) będą wysokie, to napłynie do kraju
> niepotrzebny kapitał spekulacyjny.
Nie. Kapitał spekulacyjny napłynie na rynek ale nie do banków, ponieważ tam
byłby lokowany jako depozyty, a te mają rentowność zbliżoną do rentowności
europejskich banków. Kapitał spekulacyjny lokuje się w rządowych papierach
dłużnych i akcjach a nie w bankach. Banki są conajwyżej pośrednikami.
> Oczywiście, ale nie przeceniajmy tego problemu. Realizacja
> planu wydatków budżetowych przebiega zgodnie z planem
> (wydatki % są niższe niż w roku ubiegłym.
Akurat uważam, że problem ten jest niedoceniany a nie przeceniany. I tu tkwi
problem. Nie chodzi o terminowość realizacji wydatków i przychodów budżetowych
ale o deficyt budżetu. Im większy, tym więcej pieniędzy Państwo musi ściągnąć z
rynku, aby sfinansować wydatki. Powiedzmy 40.000.000.000. Tyle pieniędzy
wchłonie deficyt budżetowy. Gdyby w budżecie była nadwyżka, banki musiałyby te
pieniądze ulokować gdzie indziej – np. udzielając kredytów przedsiębiorstwom.
Piniądz nie pracujący nie zarabia ;-) a za depozyty trzeba płacić. Wtedy
zaczęłaby się konkurencja między bankami. A tak – budżet wchłania całą
nadwyżkę, i jeszcze zadłużamy się za granicą emitując np. euroobligacje.
> Zdaje się jesteś bankowcem :-)).
I znowu nie ;-) Ale finanse muszę mieć we krwi :-)))
Pozdrawiam
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2