grzybica skóry karmienie piersią
sabunia portal
MAMAZO RATUJ !!!
może mnie pamiętasz, byłam takim dziwnym przypadkiem grzybicy brodawek w ciąży, pisałam tu do Ciebie ok 10 mcy temu a potem wylądowałam u dr.Raczek-Pakuły
mój synuś po karmieniu potrafi mi wytworzyć na piersi taki dziwny biały bąbelek, na początku on bolał ale jakoś sam znikał, lecz za kilka dni wracał. brodawka po karmieniu często jest sina/biała/fioletowa i ma takie białe punkciki. ale skóra jest normalna nie świeci się itd. w miejscu gdzie tworzy sie biały bąbelek czasem robią się też zastoje ale młody jakoś radzi sobie z ich ściąganiem.
a teraz problem dzisiejszy. nie śpię całą noc, z bólu. po karmieniu o północy pojawił się ostry ból przeszywający, aż do palców i łopatki (aha wszystko dotyczy jednej piersi, tej samej co w ciąży) boli tak że płaczę z bólu, jest biały bąbelek, posmarowałam bepantenem, purelanem, wzięłam apap nic nie pomaga, zasnąć nie mogę ..... ratuj czy to znów ta cholerna grzybica ?
młody nie ma w buzi pleśniawek, sprawdzałam..
dziwi mnie to że te dolegliwości nie są stałe tylko nawracają...
czy mam lecieć do poradni ? wolałabym drugiej nocy z powodu bólu piersi nie zarwać... :/
help !
Powiedziała że ze wzgl na kwasowośc (odczyn) czy cos takiego.. nie pamiętam dokładnie, to było prawie dwa mies temu.
a i jeszcze clotrimazolem pupę dziecka. przepraszam , zakrecona jestem i nie pamietam co miałam napisać, pisze te posty po kilka razy..
tak sobie jeszcze pomyślałam... kiedyś lekarz zapisał mi clotrimazol globulki (jedno opak.) a w dzieciństwie miałam po basenie grzybicę stóp.. moze jestem cała zagrzybiona i grzyby mnie "lubią?" ;/ Czy jeśli przestalabym karmic piersią Synek ma większe szanse się wyleczyć? bardzo bym nie chciała rezygnować... tyle czasu mimo wszystko sie upierałam przy tym, nie dałam sobie wmówić żadnych butelek, herbatek i smoczków... (wiadomo jak to lekarze, rodzina i znajomi lubią;/)
znalazłam już co trzeba zrobić z rzeczami - rozumiem, ze wygotowywanie nie może oznaczać tej funkcji na pralce (to chyba 95 czy 90 stopni) tylko trzeba włożyć rzeczy do gara? jakie są środki odkażające przy grzybach i gdzie mozna je dostać? w aptece? są bezpieczne przy dziecku?
i jeszcze coś - w szpitalu powiedzieli otstatnio, ze mozna zrobic jakies bad krwi żeby wykryć co to za grzyb. Czy to lepsze niz ze skóry?
bardzo dziekuje za szybka odpowiedz. Co do objawów to zaczęłam miec podejrzenia po przeczytaniu tego wątku na forum. u mnie były spuchnięte, zaognione brodawki, na sutkach biały nalot oraz okropny ból - nie wiem jak go okreslic - rwący, piekący, ktory wystepuje po karmieniu i utrzymuje sie około 1-1,5godziny (nie pozwala w nocy spac). Była u mnie konsultantka laktacyjna i stwierzddziła grzybice, lekarz rodzinny przychylił sie do diagnozy. Dzis byłam u lekarza poniewaz po tabletce, którą wzielam w czwartek boł ustapił i wyglad piersi znacznie sie poprawił a dzis bol wrócił. Nie wiem juz co robic - lekarz stwierdził ze lek ma wydłuzone dzialanie i nie ma potrzeby podawania kolejnego, kazał mi brac ibuprofen przeciwzapalnie 3*1tbl. Nie wiem czy to cos da ((. Połażna środowiskowa zasugerowała dzisiaj ze powinnam zrobic posiew z pokarmu i ze skory brodawki zeby sprawe wyjasnic. Szczerze powiedziawszy juz nie wiem jak mam sie leczyc i co to jest, ból wykańcza mnie i z karmieniem piersia jest znow coraz gorzej Co robic??? Zmienic lekarza? Leczyc sie samemu???
Myślę, że ból w trakcie karmienia starszego dziecka wynika głównie ze ssania dla przyjemności, ssania dla ulgi przy ząbkowaniu, akrobacji przy piersi i zainteresowania otoczeniem. A to wszystko przekłada się na spłycanie uchwycenia piersi i "pogorszenie" techniki ssania.
Ból występujący po karmieniu - jeśli wcześniej nigdy go nie było - wiązałabym raczej z grzybicą. U takich starszaków zarodniki grzybów w jamie ustnej to niemal norma i choć ich nie widać, to są przekazywane mamie. Trudno stwierdzić grzybicę przez forum, ale czerwona lub łuszcząca się, lśniąca skóra - zwiększają prawdopodobieństwo, że to grzybica skóry brodawek.
Kto nie ma poradni laktacyjnej, a ma takie objawy, może spróbować nieszkodliwego i sprzedawanego bez recepty Clotrimazolu, 3x dziennie na brodawki. Jeśli będzie choć minimalna poprawa, wskazywałoby to na nieproszonych gości.
julitko_82 skoro argument zdrowotny do Ciebie przemawia, to zachęcam do kontynuacji karmienia piersią do co najmniej roku. Na pierwsze urodzinki dziecko ma na tyle ukształtowany układ odpornościowy, że w miarę da sobie radę samo. Jednak wcześniej, gdy układ odpornościowy dopiero się kształtuje, przeciwciała z mleka mamy są bardzo cenne!
Witam!
Obawiam się, że w kwestii siary i mrowienia w piersiach nie jestem w stanie Pani pomóc.
Można by podejrzewać grzybicę - skoro pisze Pani wręcz o bólu. To zastanawiające - może napisze Pani coś więcej o okolicznościach występowania bólu i o jego charakterze?
Zależy Pani na karmieniu piersią, a z poprzednimi dziećmi nie udało się.
Musiałabym napisać tu chyba ze 100 stron, by zawrzeć wszystko co najważniejsze. Jedno jest pewne - prawidłowe postępowanie i nieutrudnianie życia mamie i dziecku przez personel medyczny, to 90% sukcesu. Pozostałe 10% to skore do współpracy dziecko.
Nie napiszę tych 100 stron, bo ktos zrobił to przede mną. Zachęcam Panią do kupna najlepszej ksiażki o karmieniu piersią:
Warto karmić piersią, Magdalena Nehring-Gugulska
Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią - Warto karmić piersią
W tej książce jest sama prawda i tylko prawda. Potwierdzam jako doradca laktacyjny i jako mama po C.C i PSN - obie córy karmione piersią do roku z kawałkiem.
Pozdrawiam!
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2