grypa jelitowa Zarażanie
sabunia portal
.....przy zwykłym zatruciu węgiel pomaga.. i owszem, ale mnie zaatakowały r o t a w i r u s y , to jest ostre wirusowe zapalenie żołądkowo-jelitowe albo tzw "grypa żołądkowa" - bardzo zakaźna, zresztą Najpierw zmagała się z tą zarazą wnusia, potem wnuczek, moja córka, a na końcu sprzedali to-to mnie. W tym czasie kiedy dzieci chorowały opiekowałam się nimi , a więc było to nieuniknione.
Dzisiaj to już 4 dzień, ale jest nieźle. Sytuacja opanowana, mam nadzieje , że jutro wszystko sie unormuje.
Czytałam o tych wirusach na różnych stronkach i ogólnie twierdzi sie , że jako takiego leczenia na te grypę nie ma, po prostu przez kilka dni organizm sam z nimi walczy. Należy tylko pilnować, żeby się nie odwodnić.
Dzieciom dr Joryn zalecił jakieś dwa leki w syropie ( nazwy nie pamiętam). Amelka je przyjmowała i już po 3 dniach wyszła z tego, a Julek, niestety, wymiotował za każdym razem, kiedy próbowaliśmy podać syrop i przeszedł to chyba najgorzej. Na szczęście ma to już za sobą .
a moze cos pokroju prawdziwa prawda dotycząca wydarzen w mgs1...
wiecie prawdziwe przyczyny powstania fox hound itp. i fabula pokroju mg sigint że kilka godzin przed solidem po bazie biegal jakis koles, w wyniku serii niefortunnych zdarzen doprowadza do wszystkiego co spotkalismy w grze. wiecie przyjeżdża na skuterze tym ukrytym na koncu gry, potem udając sasakiego dostaje grypy jelitowej i zaraza tego co pilnowal solida w celi, potem wybija komandosów w drodze do hala, to on gupi po drodze całą bron znajdowaną przez solida itd.
Działka posprzątana, tak z grubsza, poplamiłam sobie ulubione jeansy dysperbitem :evil:
pracy naprawdę jest sporo
koparkę udało mi się zamówić tak jak było w planach na jutro rano, to będziemy zasypywać fundamenty
jeszcze muszę przypilnować dostawę materiału na ściany i załatwić HDS jedna firma sama nie rozładowuje ale za to ma dobre ceny :wink:
U mojej Karoliny wykluła się grypa jelitowa mam nadzieję że tylko u niej :cry:
Zmykam bo jutro od rana na budowę.
To życzę zdrowia i nie zarażać się proszę :D
okres zarazania grypa jelitowa
Moje dziecko walczylo do poprzedniej srody z biegunka,podejrzewam,ze jakis wirus...dzis zachorowal moj ojciec,przedwczoraj babcia...
do sedna:czy jak tacie polepszy sie do piatku to dalej zaraża?czy majka moze byc odporna na jego wirki?nie wiem do kiedy sie zaraza...(pytam bo tato mial sie zaopiekowac mym dzieckiem w piatek wlasnie)
Hej!
W koncu po dwoch dniach totalnego szalenstwa moge usiasc i cos napisac.
U nas w pracy mamy mala masakre z grypa zoladkowo jelitowa. Dzieci narzekaja na bole glowy, goraczke, bole zoladka, wymioty, biegunke. Wczoraj jedno zwymiotowalo mi na spodnie. Dobrze, ze bylam w pracy autem bo niezbyt ciekawie bym wygladala jadac do domu i smierdzac, mimo ze czyscialm spodnie z pol godziny. Wszyscy pewnie by uciekli :-). Najgorsze, ze jedno zaraza drugie, ale mam nadzieje, ze niedlugo to sie skonczy.
Dzis znowu zostawilam w sklepie teczke z moim pitem 11 i 37 i z dokumentami z pracy. Zorientowalam sie, ze jej nie mam wracajac do domu i przezylam chyba ze dwa zawaly i kilka wylewow. Na szczescie ktos uczciwy ja znalazl i oddal pani sprzedawczyni. Jak ja dostalam do reki to mi nerwy puscily i sie poryczalam.
Poza tym dietuje przykladnie, troche czlapie i jezdze na rowerku. Nogi mnie strasznie bola( łydy i stopy) sapie jak lokomotywa - widac jak bardzo sie zapuscilam i ze moja kondycja jest zerowa.
pozdrawiam was i sciskam mocno
Dot.: Dzieciaczki lutowo-marcowe 06
Kostko - gratuluję i mam nadzieję, że dobrze to oblałaś :winko:.
Joasiu - ślicznie Julka wyglądała i chyba jednak disbełek z niej uciekł skoro spała 2 godz na spacerze :D. MAm nadzieję, że na stałe - skoro będziesz iała więcej zajęć teraz.
KAmilek jest u mojej mamy. Strasznie pusto i smutno bez niego w domu. Ale normalnie chyba jakieś fatum nad nami, bo dzwonię do mamy, a tam całe moje młodsze rodzeństwo ma dziś jednodniową grypę jelitową. Oprócz mojej mamy. Mama zrobiła im kwarantannę na piętrze i nie wpuszcza na parter. Już miałam jechać go zabrać, ale przypomniało mi się, że my z mężem też przechodziliśmy tydzień temu i małemu nic nie było choć ciągle miał kontakt z nami. Więc nie panikuję. Stwierdziliśmy z mężem, że to pewnie KAmil wszystkich zaraża :D. Z nim już całkiem dobrze, kaszlnie tylko sobie od czasu do czasu. Poza tym jest wesoły i zadowolony, a babcia ma dużo radości. Ale chyba coś wisi w powietrzu, bo mnóstwo dzieci choruje.
Ale mi się tęskni - :(.
Do tego jeszcze nie wyrabiam się w pracy - pracuję niecałe 3 tygodnie, a mam już takie zaległości, że porażka :mur::help:. Dziś od 19 do 21.30 siedziałam z laptopem i próbowałam parę spraw skończyć. Dopiero co się wykąpałam i zajrzałam do was.
Ale dość tego marudzenia - jutro będzie lepiej. Jedyna pozytywna sprawa to to, że osiągnęłam już moją wymarzoną wagę :o.
Sorrki za ten ponury post. Idę spać lepiej.
Buziaczki
Ps. przejrzę sobie tylko jeszcze zdjęcia mojego Czupurka.
A po czym poznajecie, że to akurat grypa jelitowa a nie zaostrzenie?
wymioty przede wszystkim, to ze otoczenie sie od nas zaraza oraz bol- jest gdzie indziej umiejscowiony, innej jakosci , rodzaju
Cytat
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20
A sami byli dla siebie większym ciężarem niż ciemność. Mdr 17,20_2